Temat: Kiedy traci sie dziewictwo?

zainspirowana tematem o niepokalanym poczeciu postanowilam zapytac, co wedlug Was oznacza strata dziewictwa? Przebicie blony? Pelny stosunek? A moze kazda aktywnosc seksualna typu seks oralny? 

Pasek wagi

mysle ze pelny stosunek 

Lila99 napisał(a):

mysle ze pelny stosunek 

Tez tak mysle

pełny stosunek.

Przy seksie oralnym nieszczególnie czułam się jakbym mentalnie straciła dziewictwo. Wiem, że na pewno "czysta i nieskazitelna" już nie byłam, ale to jak dla mnie trochę przesadzone powiedzenie. Przy próbach pierwszego razu (bo były pewne komplikacje) już nieco bardziej poczułam się jak nie-dziewica. Bycie dziewicą nie ma dla mnie żadnego związku z błoną dziewiczą i pewnie zostanę wytknięta od dziwaków, ale serio przy oralu nie czułam się jakbym straciła "cnotę". To dla mnie coś innego niż taki "normalny" seks... i tylko taki normalny seks (i anal) traktuję jako takie "pełnoprawne" rozdziewiczenie.

Pasek wagi

Seks oralny? Nie, ale anal, i inne formy penetracji owszem. Błona nie musi mieć z tym nic wspólnego.

Penetracja, ruchy frykcyjne i takie tam. Czyli aspekty fizyczny.

Pasek wagi

CrunchyP0rn napisał(a):

Przy seksie oralnym nieszczególnie czułam się jakbym mentalnie straciła dziewictwo. Wiem, że na pewno "czysta i nieskazitelna" już nie byłam, ale to jak dla mnie trochę przesadzone powiedzenie. Przy próbach pierwszego razu (bo były pewne komplikacje) już nieco bardziej poczułam się jak nie-dziewica. Bycie dziewicą nie ma dla mnie żadnego związku z błoną dziewiczą i pewnie zostanę wytknięta od dziwaków, ale serio przy oralu nie czułam się jakbym straciła "cnotę". To dla mnie coś innego niż taki "normalny" seks... i tylko taki normalny seks (i anal) traktuję jako takie "pełnoprawne" rozdziewiczenie.

Bo dziewictwo to nie błona, ale pierwsze kontakty seksualne, typu petting itp. Psychicznie nie byłam dziewicą jak zaczęłam poznawać ciało i swoje i męskie i zaczęliśmy się zabawiać, ale mentalnie straciłam dziewictwo po 1-szym razie...chociaż i tak nie wiem, czy "straciłam" dosłownie, bo nic nie czułam, ani nie lała się krew :p

no anala bym nie zaliczyla do rozdziewczenia xd

Mirabela88 napisał(a):

CrunchyP0rn napisał(a):

Przy seksie oralnym nieszczególnie czułam się jakbym mentalnie straciła dziewictwo. Wiem, że na pewno "czysta i nieskazitelna" już nie byłam, ale to jak dla mnie trochę przesadzone powiedzenie. Przy próbach pierwszego razu (bo były pewne komplikacje) już nieco bardziej poczułam się jak nie-dziewica. Bycie dziewicą nie ma dla mnie żadnego związku z błoną dziewiczą i pewnie zostanę wytknięta od dziwaków, ale serio przy oralu nie czułam się jakbym straciła "cnotę". To dla mnie coś innego niż taki "normalny" seks... i tylko taki normalny seks (i anal) traktuję jako takie "pełnoprawne" rozdziewiczenie.
Bo dziewictwo to nie błona, ale pierwsze kontakty seksualne, typu petting itp. Psychicznie nie byłam dziewicą jak zaczęłam poznawać ciało i swoje i męskie i zaczęliśmy się zabawiać, ale mentalnie straciłam dziewictwo po 1-szym razie...chociaż i tak nie wiem, czy "straciłam" dosłownie, bo nic nie czułam, ani nie lała się krew

Ja wiem, że nie ma związku, ale autorka dzisiejszego hot topicu o ciąży najwyraźniej nie wie.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.