Temat: trudne początki współżycia- proszę o pomoc

Cześć dziewczyny, nie ukrywam, że to najintymniejszy problem o jakim do tej pory tu pisałam....  Niedawno wyszłam za mąż. Pierwszy raz miałam z obecnym mężem, jeszcze przed ślubem. Ponieważ jednak jesteśmy z dość tradycyjnych rodzin postanowiliśmy wstrzymać się z seksem do ślubu. Myslalam, ze po slubie wszystko będzie ok, że zaczniemy jak młode małżeństwo cieszyć się sobą... ale... Nie wszystko przewidziałam. 

Pierwszy seks po ślubie był w miarę ok, choć wiadomo, w sumie w życiu to nasz drugi raz więc nie oczekiwałam szału. I na tym razie się skończyło. Problem leży w tym, że mój X nie jest w stanie... Każdy następny raz ( a było ich jeszcze dwa ) kończył się tak, że powiem dosłownie (mam nadzieję że nikogo nie urażę), że mojemu X nie stawał... Próbowałam wprowadzić go w odpowiedni stan, ale nie było o tym mowy.... Rozmawiałam z moim X o co chodzi, twierdzi, że jest zestresowany i stąd taka sytuacja. 

Dodam, że przed ślubem były miedzy nami pieszczoty oralne i inne  za każdym razem umiałam bez problemu wprowadzić go w stan podniecenia... Staram się też wprowadzać odpowiednią atmosferę, zapalam świece, nie noszę już zwykłej piżamy a kupiłam seksowną koszulkę... Wiem że on chce ale nic póki co z tego nie wychodzi. 

Pytałam się go jak mogę mu pomóc w zwalczeniu tego stresu ale twierdzi, że problem tkwi w nim i jego głowie. 

Wiem, że dla faceta taka niemoc to wstyd i duży problem i nie ukrywam, że boję się że zamknie się całkowicie..... 

Co robić, czy w ogóle moge coś zrobić? Dać mu czas aż sam się przełamie czy podjąć jakieś działania? Dodam, że nie chciałabym od razu wysyłać go do lekarza bo sadze, że jesli to stres to moze sam sobie poradzi, a tak narażę go na jeszcze większe stresy związane z niełatwą napewno wizytą... Dziewczyny, czuję się strasznie...:(

mysle ze bledem bylo spanie w jednym lozku, w jakies byle jakiej pizamie, czytanie ksiazek itd przez dlugi okres czasu i nie uprawianie przy tym seksu. to moglo skrzywic obraz twojego tż odnosnie ciebie i seksu. lozko nie ko]jazy mu sie z erotycznym napieciem, ani w zasadzie ty tez nie. moze przez to on teraz nie moze sie podniecic? malzenstwa z 30 letnim stazem tak sie zachowuja, jak wy przed slubem. moze byc trudno to odbudowac. mysle ze inaczej jest jak sie nie uprawia seksu ale sie ze soba nie mieszka, te napiecie erotyczne wtedy jest i rosnie. a wy je ostudziliscie zanim na dobre sie zaczelo. mysle ze teraz trzeba je na nowo rozpalic i juz nie pozwolic mu zgasnac i nie wracac do zachowan typu wałki we wlosach, piżama antygwałtka itd.. na poczatek tez bym probowala z seksowna bielizna, wino na rozluznienie, moze jakies wiazanie oczu, moze kilka wieczorow umowcie sie ze nie uprawiacie seksu, tylko pieszczoty,ten "zakaz"  moze sprawic ze on sie przelamie, i samo pojdzie.. jak nic nie pomoze to seksuolog.

Nie wiem co mam powiedziec....dziewczyny pisza stree, zmeczenie...tak, zdarza sie ale raczej na poczatku. na poczatku kazdy jest tak spragniony ze zeby sie palilo i walilo daje rade....tak mysle, u mnie tak bylo, moj facet na poczatku naszego wspolzycia sypial po dwie godz ale  zawsze mial ochote. a tu maz tyle czekal i co, nic...przykro mi, wspolczuje Ci, ale jestescir po slubie, musicie porozmawiac, nie chcesz chyba nie skonsumowac malzenstwa...tym bardziej ze to wazna kwestia zwiazku skoro nawet mozna dostac uniewaznienie sakramentu z tego powodu. gdyby mu stawal i opadal po czasie, ok, moze i zmeczenie, ale tak....niestety, nie chce nikogo obrazac ale ja bym powiedziala ze gej. albo impotenet wiec nie ma wyjscia innego jak rozmowa i lekarz. jest twoim mezem wiec niech bedzie szczery. a jak ktos mowi lamka wina...zly pomysl, jesli ma problem z erekcja to alkohol moze ja jeszcze bardziej utrudnic.

vitalijka23 napisał(a):

it.girl napisał(a):

adele8 napisał(a):

vitalijka23 napisał(a):

adele8 napisał(a):

vitalijka23 napisał(a):

paul_kellerman napisał(a):

popieram tacy swieci czekaliscie do slubu ale lodzik sie nie liczy ? straszliwa hipokryzja. Moze dwie butelki wina na rozluznienie ?
liczy się owszem, to też grzech, ale jednak coś innego niż seks.[/quote]nie :) seks to seks, oralny, klasyczny, analny, whatever.  Co za różnica czy masz jego penisa w ustach czy w pochwie?
chociażby taka, że nie potrzebuje się stosować antykoncepcji
ale przecież kościół nie uznaje antykoncepcji :) to też grzech. hipokryzja, hipokryzja wszędzie.
 trudno się nie zgodzić.
o tym mówię, że Kościół nie akceptuje antykoncepcji a jak bawi się oralnie to antykoncepcji nie potrzeba
'To cos innego niz seks' ... dalsza dyskusja jest bezcelowa,  bo zaprzeczasz sama sobie :) 

Pasek wagi

vitalijka23 napisał(a):

it.girl napisał(a):

adele8 napisał(a):

vitalijka23 napisał(a):

adele8 napisał(a):

vitalijka23 napisał(a):

paul_kellerman napisał(a):

popieram tacy swieci czekaliscie do slubu ale lodzik sie nie liczy ? straszliwa hipokryzja. Moze dwie butelki wina na rozluznienie ?
liczy się owszem, to też grzech, ale jednak coś innego niż seks.[/quote]nie :) seks to seks, oralny, klasyczny, analny, whatever.  Co za różnica czy masz jego penisa w ustach czy w pochwie?
chociażby taka, że nie potrzebuje się stosować antykoncepcji
ale przecież kościół nie uznaje antykoncepcji :) to też grzech. hipokryzja, hipokryzja wszędzie.
 trudno się nie zgodzić.
o tym mówię, że Kościół nie akceptuje antykoncepcji a jak bawi się oralnie to antykoncepcji nie potrzeba
'To cos innego niz seks' ... dalsza dyskusja jest bezcelowa,  bo zaprzeczasz sama sobie :) 

Pasek wagi

ale jak sama zaznaczyłaś boldem, napisałam wtedy "liczy się owszem, to też grzech", więc hipokryzji nie broniłam, a dalej może źle się wyraziłam, ale chodziło mi o to, że to trochę coś innego, chociażby w sensie skutków. 

Pasek wagi

ja nie rozumiem, piszesz, ze pochodzicie z tradycyjnych rodzin I czekaliscie do slubu., jaka jest roznica miedzy seksem oralnym a stosunkiem jesli chodzi o Twoje tradycyjne wychowanie? 

Chlopak pewnie czesto sie masturbuje, to jest jedyny seks jaki zna I go kreci, stad wasze problemy. Albo woli ta sama plec I go  nie podniecasz. Zrob male sledztwo, sprawdz co oglada w necie itd. Warto!!!

Dlatego ja jestem za współżyciem przed ślubem. Uważam że, pod względem sfery intymnej para też musi się dopasować. Co prawda nie jest to najważniejsze w związku, ale nadal jest bardzo ważne :)

adele8 napisał(a):

vitalijka23 napisał(a):

paul_kellerman napisał(a):

popieram tacy swieci czekaliscie do slubu ale lodzik sie nie liczy ? straszliwa hipokryzja. Moze dwie butelki wina na rozluznienie ?
liczy się owszem, to też grzech, ale jednak coś innego niż seks.
nie :) seks to seks, oralny, klasyczny, analny, whatever.  Co za różnica czy masz jego penisa w ustach czy w pochwie?

dokladnie, seks to seks. co do tematu, no cóż, może ma naprawdę niskie libido, bo to dziwne, że mieszkaliscie razem 2 lata i nie było współżycia, nie nalegał itp.

2 lata bez seksu spiac razem? z osoba, ktora cie pociaga? no nawet ja bym chyba 2 dni nie wytrzymala .. ;p

nie jest przedmiotem rozmowy to czy ona uprawiałą seks, czy "lod" a seks z penetracją to ten sam grzech. Ludzie, każdy może mieć inne poczucie granic grzechu! Ona nie osądza tutaj żadnej pary, po prostu ma zdanie jakie ma i koniec. I obrażanie osoby która prosi o pomoc ..no kurczę. To że facet nie nalega na seks nie czyni go od razu gejem i impotentem. Mój chłopak sam nie nalegał choć początkowo był poinformowany że czekamy do ślubu (choć losy potoczyły sięinaczej i może lepiej bo też nie jest super mega i mamy pewne problemy ). Ale duuużo rozmowy , możesz oczywiście zapytać o homoseksualizm, i po pierwsze wyjaśniaaaj-  seks składa się nie tylko z "wkładania". Grunt to bycie szczerym i przełamanie stresów. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.