14 grudnia 2010, 16:15
Jak w temacie. Teraz nie wiem jak się zachować, głupio mi, to jest takie straszne uczucie. Jak teraz mamy się spotykać z chłopakiem u mnie w domu? To będzie takie krępujące...:(
- Dołączył: 2010-07-21
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 6794
14 grudnia 2010, 19:25
17 lat to nie dziecko. Tym bardziej , że bliżej jej do 18 niż 16. Ciekawa jestem kiedy ta matka zaczeła współżycie , że taką świętą z siebie robi :P
- Dołączył: 2007-07-30
- Miasto: Monachium
- Liczba postów: 373
14 grudnia 2010, 19:36
> a co w tym dziwnego, że matka przerażona, 17 lat
> to jeszcze dzieciaki. A prezerwatywy jeżeli nie
> używasz dodatkowo pigułek to żadne
> zabezpieczenie... pogadaj z mamą lepiej
chyba odwrotnie.... :) używam 6 lat i jeszcze nie wpadłam i nie zamierzam nadal .
- Dołączył: 2010-02-26
- Miasto: Arabia Saudyjska
- Liczba postów: 2148
14 grudnia 2010, 19:47
Na miejscu Twojej mamy bylabym zawiedziona,nie mowie ze jestes za mloda na seks,tyle ze ja wierze ze wspolzyc powinno sie tylko i wylacznie w malzenstwie.
14 grudnia 2010, 19:49
Ja bym nie rozmawiała. Mam podobną sytuację (nie o prezerwatywy mi chodzi, chodzi o brak zaufania) i szczerze mówiąc uważam, że skoro zawsze musiałaś sobie radzić sama to teraz nie ma powodu byś się jej tłumaczyła ze swoich decyzji- tym bardziej, że jak sama powiedziałaś, nie daleko ci do pełnoletności.
Kiedyś jej przejdzie.
14 grudnia 2010, 19:54
Czesto dzieci mowia, ze sa 'pozostawione same sobie' ale jakos twoja mama martwi sie o ciebie kiedy znajduje w twoim pokoju prezerwatywy na wierzchu. Moze nie potrafisz dostrzec tego, ze ona nie wytyka ci nieodpowiedzialnosci w sposob negatywny a bardziej w sposob troskliwy. Dojrzalosc poza tym nie polega na samym, praktycznym radzeniu sobie ze soba. To co ty nazywasz 'niezwykla dojrzaloscia' dla mnie jest zwykla zdolnoscia dbania o siebie i twoje otoczenie. Nie widze w tym nic dziwnego. Natomiast to, ze zachowujesz sie jak ofiara losu, pozostawiona cale zycie sama sobie i traktujaca to jako wymowke by wspolzyc ze swoim 17letnim chlopakiem to jest moja droga niedojrzale dopiero. Nie jestes sama. Nie kazdy rodzic potrafi byc niesamowicie jak troskliwy dla swego dziecka, ba, wiekszosc nie jest i mozna ich dopiero wtedy krytykowac gdy sami zostaniemy rodzicami.
Gdybym byla toba, gleboko bym sie zastanowila DLACZEGO twoja mama ma takie zdanie bo zeby to sie wiazalo z tym, ze nigdy nie rozmawialyscie i malo cie zna to jakos w to watpie.
Nie znaczy to, ze powinnas przestac ze swoim chlopakiem sie kochac itp. itd. ale moze zmien podejscie.
Przede wszystkim, masz dopiero 17 lat i w zadnym wypadku nie jest za pozno zeby nadrobic i poprawic stosunki z mama.
14 grudnia 2010, 19:57
Nieźle... Trochę czasu na pewno przeczekaj i nie przyprowadzaj chłopaka tak z miesiąc - dwa. Ale uwierz, że tragedii nie ma.
14 grudnia 2010, 20:13
> Dziękuję Wam za podbudowanie mnie :)
a ja bym sie spytala mamy kiedy ona zaczela sie "bzykac" hehehhe
14 grudnia 2010, 20:17
> > a co w tym dziwnego, że matka przerażona, 17
> lat> to jeszcze dzieciaki. A prezerwatywy jeżeli
> nie> używasz dodatkowo pigułek to żadne>
> zabezpieczenie... pogadaj z mamą lepiejchyba
> odwrotnie.... :) używam 6 lat i jeszcze
> nie wpadłam i nie zamierzam nadal .
ja tez uzywam prawie 6lat i zadnej ciazy niema i w najblizych 6 latach nie zamierzam byc, pigulki tez nie daja 100% zabezpieczenia:))))
14 grudnia 2010, 20:18
> Na miejscu Twojej mamy bylabym zawiedziona,nie
> mowie ze jestes za mloda na seks,tyle ze ja wierze
> ze wspolzyc powinno sie tylko i wylacznie w
> malzenstwie.
to wytrwala jestes