- Dołączył: 2010-02-04
- Miasto: Siedmiogórogród
- Liczba postów: 742
13 grudnia 2010, 11:41
Wiem, że temat się pojawiał, ale proszę o odpowiedź na pytania:
- czy po przejściu z pigułek na nuvaring schudłyście?
- jak się czułyście(ja na pigułkach jestem depresyjna)
- jak poziom zadowolenia ze zmiany?
Dzięki za odpowiedź.
- Dołączył: 2010-01-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 576
13 grudnia 2010, 16:10
Hej :) Nuvaring to była moja pierwsze antykoncepcja hormonalna. Używam już go 8 miesięcy. Napewno trudniej mi się chudnie :( ale nie przytyłam i to jest najważniejsze! :) Na początku troche woda zatrzymywała mi się w organizmie i byłam opuchnięta przez krwawieniem. Ale to było przez jakies pierwsze 3 krążki :) Teraz jest bez problemu! Bardzo polecam i nie zamienię na nic innego ;) Humorek też z normie ;)
Jedyny minus to cena - za 3 miesiace prawie 150 zł :P
Edytowany przez falivrin69 13 grudnia 2010, 16:10
14 grudnia 2010, 07:55
Mi z koleji odwrotnie, łatwo się chudnie :D Samopoczucie mam dobre ( chociaz gdy organizm sie przyzwyczajał do hormonów pierwsze 2-3 miesiące miałam fazy ze nic mi sie nie chciało), libido aż za wysokie ;P Teraz jestem po 7 miesiacach stosowania.
Poziom zadowolenia wysoki ! :) nie musze pamietac o tabletkach, krazek jakby przeszkadzał w trakcie moge wyjac do 3-4 h :) i ogolnie jak dla mnie super :) Dodam jeszcze ze robilam badania ostatnio ginekologiczne i wszystko w normie, wiec mi jak najbardziej nuvaring pasuje:)
- Dołączył: 2010-02-04
- Miasto: Siedmiogórogród
- Liczba postów: 742
14 grudnia 2010, 09:58
A może to głupie pytanie, ale czy nie zdażyło wam się "wypadnięcie NR" ? Dziś aplikuję to cudo więc mimo wszystko się boję, że go zgubię. WIem idiotyczne i to jeszcze pytamnie od mężatki z 3 letnim stazem...
- Dołączył: 2010-01-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 576
14 grudnia 2010, 16:07
Jak dobrze włożysz to nie wypadnie :) mi nigdy się tak nie zdarzyło.
- Dołączył: 2010-02-04
- Miasto: Siedmiogórogród
- Liczba postów: 742
15 grudnia 2010, 07:16
Witam,
pierwszy dzień za mną. Powiem tak: Mąż powiedział, że jak coś to On chce dziewczynkę
Na razie 'jest'. Ale nie wiem czy to też siła wiary, ale jestem taka nakręcona optymizmem. Normalnie jakbym coś wzięła. Kiedyś słyszałam, że po hormonach tak właśnie jest. Wiem, że przy Cilest przy 2,3 dniu nowego opakowania dopadała mnie taka depresja, że chciałam się pociąć :/ A tu tak miła odmiana :)