- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 czerwca 2014, 19:36
Dziewczyny proszę Was o opinie, bo albo ja za mało wiem o życiu, albo jestem zacofana i staroświecka.
Może są tutaj bardziej doświadczone ode mnie. Otóż piszę z takim jednym kolesiem. Ja zawsze byłam zdania, że jak facet miał dużo partnerek seksualnych to po prostu hmm większość traktuje jak przygody.
Trafiłam kiedyś na takiego co miał około 25.
I jak już wspomniałam piszę z tym kolesiem. Ma 30 lat. Szuka niby dziewczyny na stałe. Ja zwykle jestem bezpośrednia i pytam wprost o niektóre rzeczy. I np. napisał mi, że ma już dość lasek, bo są niezdecydowane, najpierw się spotykają a potem ucinają kontakt bez powodu mimo, że były czułości itd. Spał też z wieloma. I np.dla niego jest obojętne czy laska spała z 5 czy z 30.
I tutaj kilka wiadomości od niego:
„a myslisz ze jak poznajesz kobiety chcac znalezc te jedna zajebista i ci ciagle nie wychodzi to przez kilka czy kilkanascie lat nienormalne jest miec 30 kobiet albo wiecej?”
„myslisz ze nie ma kobiet ktore przespaly sie z 30 facetami np w ciagu 10 czy 15 lat dlatego ze mialy pecha tak jak ja i liczyly na cos wiecej niz przygode?”
Chodzi mi o to, że np. dla mnie spanie z taką ilością partnerek jest nie na miejscu, ale on ma swoje zdanie.
I tak myślę, czy jemu chodzi o to, żeby kolejną zaliczyć, czy co?
Jakie macie na ten temat zdanie, bo ja chyba jestem zacofana. Np. nie wyobrażam sobie spać z 30 facetami.
11 czerwca 2014, 20:32
dwie dziewczyny na rok czasu to tak dużo???No to zrozumiałe, ale 30 to dla mnie abstrakcyjna liczba i mówię po sobie, że bym się nie chciała związać z taką osobą, bez względu na to ile ma lat.dla mnie było by czyym bardziej nienormalnym gdyby facet maił tylko jedna kobiete majac 30 lt, a nie będą w żadnym związku....Ja jestem zacofana, ale mnie by to brzydziło. Dla mnie przeszłość seksualna ma znaczenie, bo daje mi wyobrażenie o danej osobie i o jej podejściu do seksu i często do związków, nie obrażając nikogo tutaj. Dla mnie seks wiąże się z uczuciami (i bynajmniej nie jestem żadną wierzącą ani nic w ten deseń), po prostu tak zostałam wychowana i ja sobie nie wyobrażam szukać takich "przygód" ani wiązać się z kimś, kto zaliczył 30 lasek przede mną. Nie przekonuje mnie gadanie o lepszym doświadczeniu, bo jestem zwolenniczką poznawania ciała swojego i partnera wspólnie, a nie "o, super, miałeś 30 lasek, więc będzie z górki", bo to dla mnie takie bez uroku kompletnie. Ja się strasznie cieszę, że mój obecny nie miał nikogo przede mną i że ja nie poleciałam na osoby, które mnie podrywały przed obecnym związkiem.I słusznie ktoś zauważył - jak facet miał 30 partnerek seksualnych, to większość sobie pomyśli: spooooko, norma, a jak kobieta, to olaboga.
A skąd wiadomo, ile z jaką był? Równie dobrze mógł mieć po 6 na rok, przerwa, kolejne kilka.
Poza tym nie rozumiem zbytnio Twojego zdziwienia i drążenia, wyraziłam po prostu swoje nieprzychylne zdanie i tyle.
11 czerwca 2014, 20:33
ludzie powinni ze sobą sypiać czując coś do siebie - ale to nie koniecznie musi być dozgonna miłość. chemia i ochota na sex z daną osobą pojawia się szybko i to jest wystarczające. jeśli umawiałabym się z kimś pół roku, przez ten cały czas nie chcąc się z nim przespać to uważałabym ten czas za stracony
11 czerwca 2014, 20:35
W dzisiejszych czasach - i to fakt - Dysproporcje między ilością partnerów się wyastrzają - szczególnie u facetów. Albo jest jakieś ciele które miało jedną czy dwie panny całe życie (nie mówię o facetach, w wieloletnich związkach!!! bo wtedy to raczej zaleta), albo mają właśnie kilkanaście, kilkadziesiąt partnerek. Samce alfa są bardziej alfa, a samce beta zostają na zawsze we friendzone. Jak ktoś nie pada ugodzony strzałą amora to co mu zostaje, brak seksu w ogóle?
11 czerwca 2014, 20:36
A skąd wiadomo, ile z jaką był? Równie dobrze mógł mieć po 6 na rok, przerwa, kolejne kilka.Poza tym nie rozumiem zbytnio Twojego zdziwienia i drążenia, wyraziłam po prostu swoje nieprzychylne zdanie i tyle.dwie dziewczyny na rok czasu to tak dużo???No to zrozumiałe, ale 30 to dla mnie abstrakcyjna liczba i mówię po sobie, że bym się nie chciała związać z taką osobą, bez względu na to ile ma lat.dla mnie było by czyym bardziej nienormalnym gdyby facet maił tylko jedna kobiete majac 30 lt, a nie będą w żadnym związku....Ja jestem zacofana, ale mnie by to brzydziło. Dla mnie przeszłość seksualna ma znaczenie, bo daje mi wyobrażenie o danej osobie i o jej podejściu do seksu i często do związków, nie obrażając nikogo tutaj. Dla mnie seks wiąże się z uczuciami (i bynajmniej nie jestem żadną wierzącą ani nic w ten deseń), po prostu tak zostałam wychowana i ja sobie nie wyobrażam szukać takich "przygód" ani wiązać się z kimś, kto zaliczył 30 lasek przede mną. Nie przekonuje mnie gadanie o lepszym doświadczeniu, bo jestem zwolenniczką poznawania ciała swojego i partnera wspólnie, a nie "o, super, miałeś 30 lasek, więc będzie z górki", bo to dla mnie takie bez uroku kompletnie. Ja się strasznie cieszę, że mój obecny nie miał nikogo przede mną i że ja nie poleciałam na osoby, które mnie podrywały przed obecnym związkiem.I słusznie ktoś zauważył - jak facet miał 30 partnerek seksualnych, to większość sobie pomyśli: spooooko, norma, a jak kobieta, to olaboga.
przepraszam że cie uraziłam, nie maiłam tego na celu. Uważam że nawet gdyby maił co miesiąc inną ZAZNACZAM, NIE KRZYWDZĄC PRZY TYM INNYCH to nic złego
11 czerwca 2014, 20:38
W dzisiejszych czasach - i to fakt - Dysproporcje między ilością partnerów się wyastrzają - szczególnie u facetów. Albo jest jakieś ciele które miało jedną czy dwie panny całe życie (nie mówię o facetach, w wieloletnich związkach!!! bo wtedy to raczej zaleta), albo mają właśnie kilkanaście, kilkadziesiąt partnerek. Samce alfa są bardziej alfa, a samce beta zostają na zawsze we friendzone. Jak ktoś nie pada ugodzony strzałą amora to co mu zostaje, brak seksu w ogóle?
najwyrazniej według niektorych tam ... :/
11 czerwca 2014, 20:38
przepraszam że cie uraziłam, nie maiłam tego na celu. Uważam że nawet gdyby maił co miesiąc inną ZAZNACZAM, NIE KRZYWDZĄC PRZY TYM INNYCH to nic złegoA skąd wiadomo, ile z jaką był? Równie dobrze mógł mieć po 6 na rok, przerwa, kolejne kilka.Poza tym nie rozumiem zbytnio Twojego zdziwienia i drążenia, wyraziłam po prostu swoje nieprzychylne zdanie i tyle.dwie dziewczyny na rok czasu to tak dużo???No to zrozumiałe, ale 30 to dla mnie abstrakcyjna liczba i mówię po sobie, że bym się nie chciała związać z taką osobą, bez względu na to ile ma lat.dla mnie było by czyym bardziej nienormalnym gdyby facet maił tylko jedna kobiete majac 30 lt, a nie będą w żadnym związku....Ja jestem zacofana, ale mnie by to brzydziło. Dla mnie przeszłość seksualna ma znaczenie, bo daje mi wyobrażenie o danej osobie i o jej podejściu do seksu i często do związków, nie obrażając nikogo tutaj. Dla mnie seks wiąże się z uczuciami (i bynajmniej nie jestem żadną wierzącą ani nic w ten deseń), po prostu tak zostałam wychowana i ja sobie nie wyobrażam szukać takich "przygód" ani wiązać się z kimś, kto zaliczył 30 lasek przede mną. Nie przekonuje mnie gadanie o lepszym doświadczeniu, bo jestem zwolenniczką poznawania ciała swojego i partnera wspólnie, a nie "o, super, miałeś 30 lasek, więc będzie z górki", bo to dla mnie takie bez uroku kompletnie. Ja się strasznie cieszę, że mój obecny nie miał nikogo przede mną i że ja nie poleciałam na osoby, które mnie podrywały przed obecnym związkiem.I słusznie ktoś zauważył - jak facet miał 30 partnerek seksualnych, to większość sobie pomyśli: spooooko, norma, a jak kobieta, to olaboga.
Nie uraziłaś mnie, no proszę, po prostu mnie zastanawiało to dopytywanie.
Mając na widoku konkretną sytuację opisaną przez autorkę, trochę ciężko jest mi uwierzyć, że będąc w dłuższych związkach (o ile one trwały chociaż po te parę miesięcy) i w sumie jakiś tam czas żyjąc z tymi trzydziestoma kobietami i pewnie mając jeszcze więcej znajomych bez seksu i związków, nie mógł znaleźć kogoś odpowiedniego dla siebie albo KAŻDA od niego uciekła. No jakoś tego nie pojmuję i dla mnie to takie... no nie powiem, że podejrzane, bo to złe słowo, ale zaskakujące.
Może to w nim tkwi jakiś problem? Niekoniecznie w seksie, ale charakterze. No nie chcę nic tutaj narzucać.
Edytowany przez CrunchyP0rn 11 czerwca 2014, 20:39
11 czerwca 2014, 20:42
Nie uraziłaś mnie, no proszę, po prostu mnie zastanawiało to dopytywanie.Mając na widoku konkretną sytuację opisaną przez autorkę, trochę ciężko jest mi uwierzyć, że będąc w dłuższych związkach (o ile one trwały chociaż po te parę miesięcy) i w sumie jakiś tam czas żyjąc z tymi trzydziestoma kobietami i pewnie mając jeszcze więcej znajomych bez seksu i związków, nie mógł znaleźć kogoś odpowiedniego dla siebie albo KAŻDA od niego uciekła. No jakoś tego nie pojmuję i dla mnie to takie... no nie powiem, że podejrzane, bo to złe słowo, ale zaskakujące.Może to w nim tkwi jakiś problem? Niekoniecznie w seksie, ale charakterze. No nie chcę nic tutaj narzucać.przepraszam że cie uraziłam, nie maiłam tego na celu. Uważam że nawet gdyby maił co miesiąc inną ZAZNACZAM, NIE KRZYWDZĄC PRZY TYM INNYCH to nic złegoA skąd wiadomo, ile z jaką był? Równie dobrze mógł mieć po 6 na rok, przerwa, kolejne kilka.Poza tym nie rozumiem zbytnio Twojego zdziwienia i drążenia, wyraziłam po prostu swoje nieprzychylne zdanie i tyle.dwie dziewczyny na rok czasu to tak dużo???No to zrozumiałe, ale 30 to dla mnie abstrakcyjna liczba i mówię po sobie, że bym się nie chciała związać z taką osobą, bez względu na to ile ma lat.dla mnie było by czyym bardziej nienormalnym gdyby facet maił tylko jedna kobiete majac 30 lt, a nie będą w żadnym związku....Ja jestem zacofana, ale mnie by to brzydziło. Dla mnie przeszłość seksualna ma znaczenie, bo daje mi wyobrażenie o danej osobie i o jej podejściu do seksu i często do związków, nie obrażając nikogo tutaj. Dla mnie seks wiąże się z uczuciami (i bynajmniej nie jestem żadną wierzącą ani nic w ten deseń), po prostu tak zostałam wychowana i ja sobie nie wyobrażam szukać takich "przygód" ani wiązać się z kimś, kto zaliczył 30 lasek przede mną. Nie przekonuje mnie gadanie o lepszym doświadczeniu, bo jestem zwolenniczką poznawania ciała swojego i partnera wspólnie, a nie "o, super, miałeś 30 lasek, więc będzie z górki", bo to dla mnie takie bez uroku kompletnie. Ja się strasznie cieszę, że mój obecny nie miał nikogo przede mną i że ja nie poleciałam na osoby, które mnie podrywały przed obecnym związkiem.I słusznie ktoś zauważył - jak facet miał 30 partnerek seksualnych, to większość sobie pomyśli: spooooko, norma, a jak kobieta, to olaboga.
No dla mnie eż jest to dziwne, że poznał ich tyle i z żadną nie potrafił być dłużej.
11 czerwca 2014, 20:42
Nie uraziłaś mnie, no proszę, po prostu mnie zastanawiało to dopytywanie.Mając na widoku konkretną sytuację opisaną przez autorkę, trochę ciężko jest mi uwierzyć, że będąc w dłuższych związkach (o ile one trwały chociaż po te parę miesięcy) i w sumie jakiś tam czas żyjąc z tymi trzydziestoma kobietami i pewnie mając jeszcze więcej znajomych bez seksu i związków, nie mógł znaleźć kogoś odpowiedniego dla siebie albo KAŻDA od niego uciekła. No jakoś tego nie pojmuję i dla mnie to takie... no nie powiem, że podejrzane, bo to złe słowo, ale zaskakujące.Może to w nim tkwi jakiś problem? Niekoniecznie w seksie, ale charakterze. No nie chcę nic tutaj narzucać.przepraszam że cie uraziłam, nie maiłam tego na celu. Uważam że nawet gdyby maił co miesiąc inną ZAZNACZAM, NIE KRZYWDZĄC PRZY TYM INNYCH to nic złegoA skąd wiadomo, ile z jaką był? Równie dobrze mógł mieć po 6 na rok, przerwa, kolejne kilka.Poza tym nie rozumiem zbytnio Twojego zdziwienia i drążenia, wyraziłam po prostu swoje nieprzychylne zdanie i tyle.dwie dziewczyny na rok czasu to tak dużo???No to zrozumiałe, ale 30 to dla mnie abstrakcyjna liczba i mówię po sobie, że bym się nie chciała związać z taką osobą, bez względu na to ile ma lat.dla mnie było by czyym bardziej nienormalnym gdyby facet maił tylko jedna kobiete majac 30 lt, a nie będą w żadnym związku....Ja jestem zacofana, ale mnie by to brzydziło. Dla mnie przeszłość seksualna ma znaczenie, bo daje mi wyobrażenie o danej osobie i o jej podejściu do seksu i często do związków, nie obrażając nikogo tutaj. Dla mnie seks wiąże się z uczuciami (i bynajmniej nie jestem żadną wierzącą ani nic w ten deseń), po prostu tak zostałam wychowana i ja sobie nie wyobrażam szukać takich "przygód" ani wiązać się z kimś, kto zaliczył 30 lasek przede mną. Nie przekonuje mnie gadanie o lepszym doświadczeniu, bo jestem zwolenniczką poznawania ciała swojego i partnera wspólnie, a nie "o, super, miałeś 30 lasek, więc będzie z górki", bo to dla mnie takie bez uroku kompletnie. Ja się strasznie cieszę, że mój obecny nie miał nikogo przede mną i że ja nie poleciałam na osoby, które mnie podrywały przed obecnym związkiem.I słusznie ktoś zauważył - jak facet miał 30 partnerek seksualnych, to większość sobie pomyśli: spooooko, norma, a jak kobieta, to olaboga.
najprawdopodobniej masz racje, jak juz wyżej napsałam. Zapewne jest w nim cos takiego co nie pasuje nam kobietom, a że facet pewnie jest przystojny i otwarty to i miał duzo kobiet ( chociaz moim zdaniem to normalna ilośc). Jeszcze jedno, pewnie tez jest kiepski w łózku, bo gdyby byl to te dziewczyny może spotykały by sie z nim troche dłuzej niz tylko raz. A jest napewno przekonany o swojej "świetności" bo mało który NORMALNY facet mówi nowo poznanej dziewczynie ile miał partnerek seksualnych
Edytowany przez Michaskaaa 11 czerwca 2014, 20:45
11 czerwca 2014, 21:04
najprawdopodobniej masz racje, jak juz wyżej napsałam. Zapewne jest w nim cos takiego co nie pasuje nam kobietom, a że facet pewnie jest przystojny i otwarty to i miał duzo kobiet ( chociaz moim zdaniem to normalna ilośc). Jeszcze jedno, pewnie tez jest kiepski w łózku, bo gdyby byl to te dziewczyny może spotykały by sie z nim troche dłuzej niz tylko raz. A jest napewno przekonany o swojej "świetności" bo mało który NORMALNY facet mówi nowo poznanej dziewczynie ile miał partnerek seksualnychNie uraziłaś mnie, no proszę, po prostu mnie zastanawiało to dopytywanie.Mając na widoku konkretną sytuację opisaną przez autorkę, trochę ciężko jest mi uwierzyć, że będąc w dłuższych związkach (o ile one trwały chociaż po te parę miesięcy) i w sumie jakiś tam czas żyjąc z tymi trzydziestoma kobietami i pewnie mając jeszcze więcej znajomych bez seksu i związków, nie mógł znaleźć kogoś odpowiedniego dla siebie albo KAŻDA od niego uciekła. No jakoś tego nie pojmuję i dla mnie to takie... no nie powiem, że podejrzane, bo to złe słowo, ale zaskakujące.Może to w nim tkwi jakiś problem? Niekoniecznie w seksie, ale charakterze. No nie chcę nic tutaj narzucać.przepraszam że cie uraziłam, nie maiłam tego na celu. Uważam że nawet gdyby maił co miesiąc inną ZAZNACZAM, NIE KRZYWDZĄC PRZY TYM INNYCH to nic złegoA skąd wiadomo, ile z jaką był? Równie dobrze mógł mieć po 6 na rok, przerwa, kolejne kilka.Poza tym nie rozumiem zbytnio Twojego zdziwienia i drążenia, wyraziłam po prostu swoje nieprzychylne zdanie i tyle.dwie dziewczyny na rok czasu to tak dużo???No to zrozumiałe, ale 30 to dla mnie abstrakcyjna liczba i mówię po sobie, że bym się nie chciała związać z taką osobą, bez względu na to ile ma lat.dla mnie było by czyym bardziej nienormalnym gdyby facet maił tylko jedna kobiete majac 30 lt, a nie będą w żadnym związku....Ja jestem zacofana, ale mnie by to brzydziło. Dla mnie przeszłość seksualna ma znaczenie, bo daje mi wyobrażenie o danej osobie i o jej podejściu do seksu i często do związków, nie obrażając nikogo tutaj. Dla mnie seks wiąże się z uczuciami (i bynajmniej nie jestem żadną wierzącą ani nic w ten deseń), po prostu tak zostałam wychowana i ja sobie nie wyobrażam szukać takich "przygód" ani wiązać się z kimś, kto zaliczył 30 lasek przede mną. Nie przekonuje mnie gadanie o lepszym doświadczeniu, bo jestem zwolenniczką poznawania ciała swojego i partnera wspólnie, a nie "o, super, miałeś 30 lasek, więc będzie z górki", bo to dla mnie takie bez uroku kompletnie. Ja się strasznie cieszę, że mój obecny nie miał nikogo przede mną i że ja nie poleciałam na osoby, które mnie podrywały przed obecnym związkiem.I słusznie ktoś zauważył - jak facet miał 30 partnerek seksualnych, to większość sobie pomyśli: spooooko, norma, a jak kobieta, to olaboga.
No i to by u mnie zapaliło czerwoną lampkę. Bo pomijając już samą ilość (może i macie rację z tą ilością, ale mówię, u mnie to kwestia takiego wychowania), podejrzane dla mnie by było "zwalanie winy" na te kobiety, że to niby z ich winy wszystko się kończyło i pierwsze, co bym pomyślała to to, że z gościem musi być coś nie teges, skoro nie umiał zatrzymać przy sobie jednej z trzydziestu lasek, z którymi sypiał i "miał czułości".
Osobiście gdyby mi się spodobał jakiś facet, to wystarczyłoby mi wiedzieć tylko to, że nie jest prawiczkiem i tyle, bo jakbym dowiedziała się, że miał 30 dziewczyn do seksu, to chcąc-nie chcąc, swoje bym pomyślała i na pewno nie byłoby mi ze świadomością tego komfortowo, dlatego też nie pytałabym o przeszłość, a ewentualnie jedynie o to, czy jest już po pierwszym razie.
Gdyby miał świetny charakter i byłby moim wymarzonym facetem i chciał się ustatkować, to takie informacje nie są mi ani do szczęścia potrzebne, a jedynie dadzą mi do myślenia i nawymyślam sobie jakieś głupoty i być może nawet zrobi się większy dystans.
Edytowany przez CrunchyP0rn 11 czerwca 2014, 21:06
11 czerwca 2014, 21:09
No i to by u mnie zapaliło czerwoną lampkę. Bo pomijając już samą ilość (może i macie rację z tą ilością, ale mówię, u mnie to kwestia takiego wychowania), podejrzane dla mnie by było "zwalanie winy" na te kobiety, że to niby z ich winy wszystko się kończyło i pierwsze, co bym pomyślała to to, że z gościem musi być coś nie teges, skoro nie umiał zatrzymać przy sobie jednej z trzydziestu lasek, z którymi sypiał i "miał czułości".Osobiście gdyby mi się spodobał jakiś facet, to wystarczyłoby mi wiedzieć tylko to, że nie jest prawiczkiem i tyle, bo jakbym dowiedziała się, że miał 30 dziewczyn do seksu, to chcąc-nie chcąc, swoje bym pomyślała i na pewno nie byłoby mi ze świadomością tego komfortowo, dlatego też nie pytałabym o przeszłość, a ewentualnie jedynie o to, czy jest już po pierwszym razie.Gdyby miał świetny charakter i byłby moim wymarzonym facetem i chciał się ustatkować, to takie informacje nie są mi ani do szczęścia potrzebne, a jedynie dadzą mi do myślenia i nawymyślam sobie jakieś głupoty i być może nawet zrobi się większy dystans.najprawdopodobniej masz racje, jak juz wyżej napsałam. Zapewne jest w nim cos takiego co nie pasuje nam kobietom, a że facet pewnie jest przystojny i otwarty to i miał duzo kobiet ( chociaz moim zdaniem to normalna ilośc). Jeszcze jedno, pewnie tez jest kiepski w łózku, bo gdyby byl to te dziewczyny może spotykały by sie z nim troche dłuzej niz tylko raz. A jest napewno przekonany o swojej "świetności" bo mało który NORMALNY facet mówi nowo poznanej dziewczynie ile miał partnerek seksualnychNie uraziłaś mnie, no proszę, po prostu mnie zastanawiało to dopytywanie.Mając na widoku konkretną sytuację opisaną przez autorkę, trochę ciężko jest mi uwierzyć, że będąc w dłuższych związkach (o ile one trwały chociaż po te parę miesięcy) i w sumie jakiś tam czas żyjąc z tymi trzydziestoma kobietami i pewnie mając jeszcze więcej znajomych bez seksu i związków, nie mógł znaleźć kogoś odpowiedniego dla siebie albo KAŻDA od niego uciekła. No jakoś tego nie pojmuję i dla mnie to takie... no nie powiem, że podejrzane, bo to złe słowo, ale zaskakujące.Może to w nim tkwi jakiś problem? Niekoniecznie w seksie, ale charakterze. No nie chcę nic tutaj narzucać.przepraszam że cie uraziłam, nie maiłam tego na celu. Uważam że nawet gdyby maił co miesiąc inną ZAZNACZAM, NIE KRZYWDZĄC PRZY TYM INNYCH to nic złegoA skąd wiadomo, ile z jaką był? Równie dobrze mógł mieć po 6 na rok, przerwa, kolejne kilka.Poza tym nie rozumiem zbytnio Twojego zdziwienia i drążenia, wyraziłam po prostu swoje nieprzychylne zdanie i tyle.dwie dziewczyny na rok czasu to tak dużo???No to zrozumiałe, ale 30 to dla mnie abstrakcyjna liczba i mówię po sobie, że bym się nie chciała związać z taką osobą, bez względu na to ile ma lat.dla mnie było by czyym bardziej nienormalnym gdyby facet maił tylko jedna kobiete majac 30 lt, a nie będą w żadnym związku....Ja jestem zacofana, ale mnie by to brzydziło. Dla mnie przeszłość seksualna ma znaczenie, bo daje mi wyobrażenie o danej osobie i o jej podejściu do seksu i często do związków, nie obrażając nikogo tutaj. Dla mnie seks wiąże się z uczuciami (i bynajmniej nie jestem żadną wierzącą ani nic w ten deseń), po prostu tak zostałam wychowana i ja sobie nie wyobrażam szukać takich "przygód" ani wiązać się z kimś, kto zaliczył 30 lasek przede mną. Nie przekonuje mnie gadanie o lepszym doświadczeniu, bo jestem zwolenniczką poznawania ciała swojego i partnera wspólnie, a nie "o, super, miałeś 30 lasek, więc będzie z górki", bo to dla mnie takie bez uroku kompletnie. Ja się strasznie cieszę, że mój obecny nie miał nikogo przede mną i że ja nie poleciałam na osoby, które mnie podrywały przed obecnym związkiem.I słusznie ktoś zauważył - jak facet miał 30 partnerek seksualnych, to większość sobie pomyśli: spooooko, norma, a jak kobieta, to olaboga.
przybij piątke :)