Temat: .....

A ja Ci powiem z drugiej strony. Mam najlepsza przyjaciolke, ktora jest mezatka od paru lat. Z mezem dogaduja sie swietnie, jezdza na wycieczki, maja podobne zainteresowania, ogolnie sa zarabista para...przyjaciol. I na tym sie ich zwiazek konczy, bo w lozku sa niedopasowaniu. Ona z nim jest, bo jak uwaza drugiego tak dobrego czlowieka nie spotka, a przeciez to co ludzi trzyma ze soba przez lata to przyjazn wlasnie. Jak dla mnie seks jest zbyt waznym aspektem w zwiazku, zeby go ominac. Mozecie probowac sie nauczyc jak byc ze soba, ale kiedy pojscie ze soba do lozka staje sie praca a nie przyjemnoscia to szybko zacznie w waszym zwiazku sie psuc, bo albo jedno albo drugie nie bedzie mialo ochoty mysles podczas stosunku. Stosunek nie jest po to zeby myslec, tylko po to zeby czuc. Jak jestescie niedopasowani to tak jak jedna z vitalijek juz powiedziala dojdziecie do jakiegos poziomu w granicach 'jest ok' i to tyle.

ja się z tym nie do końca zgodzę. uważam, że sam pociag fizyczny czuje się jeszcze przed łożkiem. czy jest silny, czy masz ochotę zedrzeć z niego ubranie itd. jeżeli tak jest, to wszystko ok. moim zdaniem wystarczy popracowac tylko nad techniką. powiedz mu (albo go nakieruj) żeby pieścił cie w tych miejscach w których lubisz byc pieszczona i jego też - otwarcie - zapytaj co lubi... kwestia zgrania się.

jeżeli jednak nie czujesz, ze cię pociaga, jeżeli on cię przytula, a ty myślisz "jest fajnie, jest ok" (i nie masz ochoty na więcej) toooo już jest problem.

myślę, że najważniejsze to rozmawiać o swoich potrzebach. Dzięki temu mój mąż jest o wiele lepszy od poprzednika - słucha i stara się uwzględniać moje upodobania

Każdego partnera traktuj indywidualnie i w takich sytuacjach potrzebny jest czas. Musicie nauczyć się swoich ciał.