Temat: Seks bez zobowiązań. Żonaty facet.

Umówiłam się dziś z kolegą z roku na kawę. "Kawa" okazała się nie być jedną kawą, a dwoma, a do tego doszło ponad 6 godzin łażenia po mieście i gadania. Tematów jak się domyślacie było mnóstwo. Wcześniej miałam go za takiego spokojnego, ułożonego, który trzyma się przy żonie. (Pobrali się dość młodo). Okazało się jednak, że temat internetowych randek, seksu bez zobowiązań i z tego co wywnioskowałam skoków w bok wcale nie jest dla niego żadnym tabu. Z początku traktowałam to wszystko nieco z przymrużeniem oka, ale jak już odprowadzał mnie na przystanek to wyskoczył mi z tekstem, że "nie mógłby umówić się chociaż na kawę z grubszą osobą". Fakt - po świńsku, ale potraktowałam to jako dobry znak, że mnie za grubszą nie ma i pociągnęłam temat. Skończyło się na jego stwierdzeniu "powiedziałbym coś, ale mam żonę". Tuż przed samym przyjazdem autobusu powiedział, że jednak coś powie, mimo małżonki. Ogólnie skomentował, że jestem super laska, że jestem ładna i każdy kto mówi inaczej to "debil". Dał mi też jasno do zrozumienia, że w każdej chwili jest gotów na seks ze mną.
Pytanie do was: czy zgodnie z waszymi sumieniami czy regułami jakie sobie w życiu wyznaczacie - poszłybyście na coś takiego kiedykolwiek?
Strasznie szkoda mi żony, bo widzę że niezbyt się dogadują, ale jednak są małżeństwem... Chyba nie mogłabym na coś takiego pójść, wiedząc, że ma takie zobowiązania jak żona....
Nie mam czasu przeczytać teraz całego wątku, ale już kiedyś napisałam na tym forum, że miałam bardzo krótki związek z facetem, który okłamał mnie mówiąc, że jest rozwiedziony. Jak się dowiedziałam, że żyje z żoną poczułam się jak ostatnia ściera i nie wyobrażam sobie jak można robić takie rzeczy świadomie ...
Pasek wagi
Nie. Nie poszłabym na takie coś. Zdrad nie uznaje i uważam, że to świństwo w stosunku do jego żony. Może nie być najlepiej między nimi, ale czy to powód, żeby się puszczał z innymi? Nie sądzę.
stanowczo odpowiedziałabym NIE
pomijając fakt wpychania sie na tzreciego, to z Twojego wpisu wnioskuję, że koleś jest takim imbecylem, że nawet wolny jak ptak nie miałby u mnie szans.
doceń trochę samą siebie - to że ktoś mówi, że zawsze jest gotowy na seks z Tobą niekoniecznie jest komplementem. 
Pasek wagi
typowy przypadek.. skad ja to znam. z zony niewolnice od skarpetek i zarcia i niania a na boku kochanka. zona sie nie dowie a jak co to dostanie w dziub kwiatami przy okazji.
Pasek wagi
weź dziewczyno, zastanów się, ale cie podrywa, no błagam, nawet nie posunął się do jakiś wielkich starań...
nie bądź głupia, olej go
Pasek wagi
To zależy czy Ty potrafisz się wkręcić w seks bez zobowiązań. Bo jakbyś się zaangażowała uczuciowo to dupa bo ma żonę. Ale jak tak potrafisz to co za różnica czy żonaty czy nie. To jego problem i jego sumienia nie Twój.
Wiesz, że ta żona niekoniecznie może wiedzieć że im się nie układa? Facet powie dziewczynie, która chce zdobyć wszystko co ona chce usłyszeć. Niestety są takie typy. Mój już były mąż bzykał się z wieloma panienkami, niektóre nie wiedziały, że ma żone innym opowiadał jak to między nami jest fatalnie. Z mojej strony nigdy fatalnie nie było, baaa gdyby było może domyśliłabym się, że mnie zdradza. Ale w domu było wręcz idealnie, jakieś delikatne kłutnie od czasu do czasu się zdarzyły jak w każdym małżeństwie, ale układało nam się ok. Jak się okazało to po prostu taki typ człowieka, w domu idealny mężuś i tatuś poza domem szukał na prawo i lewo i wiele się nabierało. Dla faceta to wygodne, bo jak panna się przywiąże zawsze ma wymówke, przecież ma żonę nie może jej nie zostawić... Chcesz seksu bez zobowiązań spoko, ale weź do tego faceta, który również jest bez zobowiązań. Po co masz sobie robić problemy? To chyba nie jest warte, a opinia kochanki, która rozwala związki też nie za fajna...
Pasek wagi

a ty chciała byś aby w twoje życie tak ktoś  z buciorami  właził pewnie nie to i ty tego nie rób, bo  jemu widocznie tylko na seksie zależy skoro tak powiedział, widocznie żona za mało mu daje i szuka gdzie indziej doznań....zresztą jak to mówią przy jednej dziurze to i kot zdechnie....ale nawet jeśli zostawił by żone dla ciebie to  skąd masz pewność że ciebie nie zostawi dla innej jak raz posmakuje to kolejnej laski na pewno nie odpuści-takie moje zdanie-kto raz zdradzi zdradzał będzie

karlsdatter napisał(a):

pomijając fakt wpychania sie na tzreciego, to z Twojego wpisu wnioskuję, że koleś jest takim imbecylem, że nawet wolny jak ptak nie miałby u mnie szans.doceń trochę samą siebie - to że ktoś mówi, że zawsze jest gotowy na seks z Tobą niekoniecznie jest komplementem. 

dokładnie może dałsą mu jakiś powód żeby pomyślał że jesteś łatwa

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.