Temat: Najlepsze prezerwatywy

durexów używaliśmy raz i coś mnie po nich piekło, poza tym słyszałam, że pękają, więc nawet po nie nie sięgamy. Przeważnie kupujemy te z biedronki (teraz już wycofali, ale można dostać w innych miejscach większe opakowania tej marki), no i tzw. 'weekendowe' i to są przeważnie unimil skyn (ja nie czuję za dużej różnicy, ale mój je uwielbia). Czasami też wlecą inne z unimil. Nigdy żadna nie pękła i nie było z nimi żadnych problemów.

Unimil SKYN. Nie śmierdzą jak lateksowe, do tej pory niezawodne, a zużyliśmy ich mnóstwo. Poza tym po lateksowych wszystko mnie piecze ;/ 

durex

kupowalam marketowe gumki. durex pekal przy moim eksie wiec mam jakby uraz. gumki nie tylko pekaja przez powietrze w zbiorniczku ale tez przez brak nawilzenia i gumka "zaklinuje sie" w srodku a mezczyzna napierajac przebija ja .

Unimil skin, bo durexy bardzo pekaja [ nie tylko mi, od wielu osob to slyszalam]  i tak na prawde placi się tylko za nazwe, już wole biedronkowe niż te cholerne durexy, tfu

To tez fakt :) dlatego wybieram to mocno nawilzone :) Mi sie tak wlasnie kiedys podwinela. Tuz po przerzuceniu sie z tabsow na prezerwatywy - mialam problem z suchoscia mimo podniecenia. Nie zadbalismy o zel no i klops byl i tabletka po To byl jedyny raz, gdy gumka zawiodla.

Unimil wcale nie jest zły.My stosowaliśmy  te Skyne i były super, bo nic ich nie było czuć.

przez rok durex bez żadnej wpadki ;) 

Powiem tak, od kiedy rozpieprzyłem sobie łuk brwiowy o nocną szafkę, skacząc napalony po sypialni, w opuszczonych gaciach, szukając gumki po wszystkich szufladach, z twarzą pełną  determinacji, która po kolejnym - "K..rwa, tu jej nie ma !", przybrała, żałosną, rozśmieszającą do łez partnerkę, minę bezradności, stwierdzam, że najlepsza prezerwatywa to taka, którą mam pod ręką, a jeszcze lepiej jak już jest  na swoim miejscu :)