- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 lipca 2013, 21:48
Hej kochane :) Założyłam nowe konto, bo wstydze się pisać z mojego o moim problemie.
Mój chłopak dzisiaj wypalił z pomysłem żebyśmy na okres miesiąca przestali sprawiać sobie przyjemność (petting).Wiadomo, wakacje. Dużo wolnego czasu od szkoły nauki i stresu, czyli wszystko co potrzebne do miłej romantycznej chwili we dwoje :) I powiedział że powoli małymi krokami będziemy robić takie przerwy aż do ślubu. (czyli takie cos miałoby trwać około 6-7 lat). Dziewczyny, wiadomo jak facet, nie ukrywajmy - zrobi sobie sam. Jednak ja nie sprawiam sobie przyjemności sama, wiec to co on mi robił było wszystkim. Mam takie dni że po prostu tego potrzebuje, czasem chodzę bardzo nerwowa bo mi tego brakuje ( np, właśnie w roku szkolnym kiedy nie bylo zwyczajnie czasu na taką chwile )
Powiedzcie mi, co ja mam robić?
Czy według was cała ta sytuacja jest śmieszna?
Czy czekałyscie z tym do ślubu ?
10 lipca 2013, 11:49
10 lipca 2013, 15:24
10 lipca 2013, 17:05
Taaa, nawrócił się i zrozumiał że robi źle - ale bez krępacji cieszy się ze swojego doświadczenia w tym temacie + cieszy się z coraz większej ochoty na siebie.Coś tu chyba nie gra.ale czemu powierzchownma? chyba po nprostu sie "nawrócił" i zrozumiał, że według jego religii to co robili było złe.Ta jego religijność jakaś powierzchowna jest. Skoro jest taki wierzący to nie powinno być mowy o wypróbowywaniu się w seksie.Ja nie jestem religijna, on tak.Według niego to ' dobre doświadczenie' bo będziemy mieli wiekszą ochote na siebie. Ale wiecie jak ja to widzę ? Szczerze pewnie zaczęlam się czuć dopiero nie dawno w tych sprawach, tak ze to ja coś proponuje, kieruje go co ma robić, tak bez jakiego kolwiek wstydu. I czuje ze po miesiącu znowu będzie ta krępacja, juz taką osobą jestem...
Przeciez nie ma nic złego (wg religii) w wiekszej ochocie na siebie?? Jesli chce to "zrealizowac" dopiero po slubie?
11 lipca 2013, 15:59
a co to ma dać niby, że do ślubu nic? Religijne to ma być czy co? Bo chyba nie pykło. Tak mi się sytuacja wydaje śmieszna.