Dziewczyny jestem na skraju załamania. Może ktoś coś wie, miał...
4,5 roku temu urodziłam córeczke . Po porodzie przez 3 lata brałam tabletki antykoncepcyjne Microgynion. Ostatnie opakowanie wybrałam w grudniu, po czym poszłam w styczniu prosić o następne ,a moja ginekolog przepisała mi Cilest. Nie wykupiłam tych tabletek, bo wiele złych opinii o nich słyszałam, czytałam.
Od pół roku nic nie łykałam. Zabezpieczaliśmy się inaczej, tradycyjnie ( kondomy)
W czwartek byłam u ginekologa ( czekałam 3 tygodnie na NFZ), gdyż mam nieregularne miesiączki. Pojawiają się co 5 -6 tygodni . Do tego są strasznie bolesne, do tego stopnia, że normalnie funkcjonować nie mogę. Leje się ze mnie strasznie.Myślałam , że to normalne, że organizm dostosowuje się do normalnego funkcjonowania po braniu tabletek. Do tego często , gdy leżałąm na jednym boku jakiejś kolki dostawałam , jakby jajnik .
Do tego mniej wiecej po 3 tygodniach od miesiączki mam koszmarne bóle brzucha, krzyża, mdłości, czasami wymioty, czuję się osłabiona,nie mam sił na nic, poddenerwowana , mam brzuch jak na @. Ale miesiączka się nie pojawia a jedynie obfity sluz.
Przeczytałam właśnie , że skutkiem ubocznym odstawienia tabletek anty. mogą być torbiele.
Moja ginekolog skierowała mnie na takie badanie ( gdyż w gabinecie nie ma urządzenia USG) do szpitala, we wtorek.
Strasznie się boję, że to właśnie torbiele.
Miałyscie coś podobnego, możecie się podzielić swoimi historiami? Jakie są metody leczenia? Operacja?