Temat: czy faceci potrzebują seksu żeby się zakochać?

tak gddzieś kiedyś coś słyszałam, że faceci potrzebują seksu żeby się zakochać (a kobiety potrzebują zakochania do seksu ;)).

Wiadomo, że nie jest to reguła, ale co myślicie?

Poznałam świetnego faceta, uwieelbiam go, ale chcę go przetrzymać :)

Chcę z nim to zrobić kiedy będę czuła, że on traktuje mnie poważnie, ale boję się, że nie zainteresuje się mną wystarczająco jeżeli ciągle będziemy tylko chodzili na randki i żegnali się przed drzwiami :)

Pasek wagi

tatooman napisał(a):

slaids napisał(a):

Zależy od faceta. Ja z moim jestem już prawie 6,5 roku bez seksu.
I nigdy się nie przytulaliście, nie całowaliście, nie pieściliście się?


a gdzie ona napisała że się nie całowali ? ;];]
sorrry jakos nie wierze ze nie robił sobie dobrze to nie mozliwe wrecz
nie robil i nie robi!!!! nie jest impotentem, a w sypialni idealnie sie dopasowalismy temperamentami.
wiem jakie problemy maja niektore moje zamezne kolezanki z mezami uzaleznionymi od sexu/masturbowania
uwazajcie wiec na takich mezczyzn co nie potrafia nad soba zapanowac!
.....
kobiety tez nie potrzebuja seksu do zakochania sie
......
podczas narzeczenstwa-oczywiscie,ze calowalismy sie i przytulalismy-seksu (penetracji) jednak nie bylo. To oczywiste ze wraz z rozwojem uczuc, namietnosci, pociagiem seksualnym granice sie zmniejszaja-ale sek w tym zeby ich nie przekroczyc. (4lata)

Pasek wagi

unodostress napisał(a):

tatooman napisał(a):

slaids napisał(a):

Zależy od faceta. Ja z moim jestem już prawie 6,5 roku bez seksu.
I nigdy się nie przytulaliście, nie całowaliście, nie pieściliście się?
a gdzie ona napisała że się nie całowali ? ;];]


Dla mnie po prostu seks nie ogranicza się tylko i wyłącznie do penetracji, dlatego jestem zdziwiony, że żyją ze sobą 6,5 roku bez seksu, ale  to może ze mną coś nie tak :)

tatooman napisał(a):

unodostress napisał(a):

tatooman napisał(a):

slaids napisał(a):

Zależy od faceta. Ja z moim jestem już prawie 6,5 roku bez seksu.
I nigdy się nie przytulaliście, nie całowaliście, nie pieściliście się?
a gdzie ona napisała że się nie całowali ? ;];]
Dla mnie po prostu seks nie ogranicza się tylko i wyłącznie do penetracji, dlatego jestem zdziwiony, że żyją ze sobą 6,5 roku bez seksu, ale  to może ze mną coś nie tak :)


jednak pocałunek to nie seks ;) nie należy mylić pojęć i wyciągać pochopnych wniosków ;] też nie uważam że seks = tylko penetracja ;] ale ciężko po pocałunku uważać że się z kimś seks uprawiało
pewne jest to,ze po seksie uczucia jakos wzrastaja. Kobiety czesto po tym zaczynaja dopiero szaleć za swoja miloscia;) 
ale z tym zakochanie to raczej nie;)

unodostress napisał(a):

też nie uważam że seks = tylko penetracja ;] ale ciężko po pocałunku uważać że się z kimś seks uprawiało

Zależy gdzie te całusy były :D
Nie.
Moim zdaniem to nie tak . Są faceci dla których liczy się tylko seks ,a są tacy którzy zakochują się w kobiecie bez względu czy już to robili czy nie.
Taaaa, spotykałam się z moim mężem przez pół roku i tylko spacerowaliśmy. Nie dotknął mnie nawet. I zdradzał wszelkie oznaki zakochanego faceta... Potem było trochę bliżej, ale tylko trochę. I tak dosyć długo. Nie wiem, czy to było zauroczenie. Wiem, ze dołączył potem seks, przyjaźń, przywiązanie (kolejność przypadkowa). I tak już dwudziesty rok. Ale to było w XX wieku, więc może oboje jesteśmy nienormalni:))
Pasek wagi

MaryLynnette napisał(a):

unodostress napisał(a):

też nie uważam że seks = tylko penetracja ;] ale ciężko po pocałunku uważać że się z kimś seks uprawiało
Zależy gdzie te całusy były :D


tyż racja :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.