- Dołączył: 2012-03-17
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 1887
19 marca 2013, 10:53
Dziewczyny, za pare godizn mam wizyte u nowego ginekologa. Przez ostatnie lata chodziłam do zaprzyjaźnionej kobiety, u której zawsze dostawałam jednorazową narzutkę " aby nie świecić nagością". Dzisiaj pogoda jest jaka jest, spódnicy nie chciałabym ubierac, ale myśl, że będę paradowac nago, po gabinecie jakoś do mnie nie przemawia? a wy, normalnie zakłdacie dżinsy i bez krępacji przechodzicie na fotel?
- Dołączył: 2012-01-12
- Miasto: Oława
- Liczba postów: 38
20 marca 2013, 17:57
Ja już się nie mogę doczekać lata, gdy będzie można ubrać sukienkę i fruuu do gina :) Teraz to masakra: zanim się człowiek rozbierze/ubierze z tych zimowych łachów to mija wiecznosć.
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
20 marca 2013, 23:01
ja tam zawsze zakładam spódnicę, niezależnie od pogody
- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto:
- Liczba postów: 5843
21 marca 2013, 09:53
Nie wiem czym tu sie krepowac. Smieszy mnie to...
- Dołączył: 2009-11-13
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 703
21 marca 2013, 11:06
szprotkab napisał(a):
Nie wiem czym tu sie krepowac. Smieszy mnie to...
Mnie tak samo, tym bardziej, że na fotelu ginekologicznym lekarz widzi znacznie więcej.
21 marca 2013, 16:02
u starych musiałam iść w tunice zakrywającej pupę, bo nie mieli narzutek. u nowego są, chwała mu za to.
- Dołączył: 2013-02-18
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2622
25 marca 2013, 20:01
O matko... Przecież to wizyta u lekarza, a nie pokaz mody...
- Dołączył: 2007-07-02
- Miasto: Wro
- Liczba postów: 8570
26 marca 2013, 10:14
Długi sweter albo bluzka.