Temat: Jak wygląda... orgazm pochwowy?

Pytanie może wydawać się nie na miejscu, ale współżyję od pół roku, cudów się nie spodziewam oczywiście.. Ale czasami mam wrażenie , że jestem blisko. Stąd moje pytanie. Jak wygląda taki orgazm? Jest silniejszy, trwa dłużej..?

Może nie miejsce i godzina, ale pytanie w sumie normalne.

W moim odczuciu to coś zupełnie innego, niż łechtaczkowy. Ten sobie jest, a za chwilę przechodzi, nie męczy za mocno.. No i inaczej to czuję.

Jeśli o pochwowy chodzi, to jest to coś, co totalnie wysysa ze mnie energię. Może nie są to "fajerwerki" jak w książkach, ale nie jest też tak, że "szału nie ma".
W sumie uczucie ciężkie do opisania słowami. 

No i nigdy nie miałam takiego samego orgazmu pochwowego. Zawsze coś jest inaczej, w przeciwieństwie do łechtaczkowego, który zawsze jest mniej- więcej taki sam.
silny, długotrwały, chwilę po nie mam nawet siły żeby się poruszyć, ciężko to opisać bo to takie nierealne doznanie...
No... za... fajnie:-)))
Wczoraj miałam dziwne uczucie. Poczułam jak ścianki mi się zaciskają i rozszerzają jednocześnie, lekkie drgania i 'zmęczenie tam na dole', przyspieszony oddech, zalewające ciepło. Zastanawiałam się czy to możliwe, że to to.. Pewnie orgazmu nie da się przeoczyć, ale o ile łechtaczkowy jest dla mnie czymś 'normalnych', o tyle przy stosunku nawet nie wiedziałam i nie wiem czego się spodziewać. :)

hotlikefire napisał(a):

silny, długotrwały, chwilę po nie mam nawet siły żeby się poruszyć, ciężko to opisać bo to takie nierealne doznanie...

dokladnie tak, po takim orgazmie padam i przez pare minut sie nie ruszam :)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.