- Dołączył: 2012-12-26
- Miasto: Taborka
- Liczba postów: 21
27 lutego 2013, 17:01
cześć kobitki, sprawę mam.
otóż od jakiegoś czasu gnębi mnie wygląd moich zewn. narządów płciowych. zdaję sobie sprawę, że w sumie ile kobiet tyle "modeli" tych części, ale mimo wszystko wydaje mi się, że może coś być ze mną nie tak. dbam o ten rejon dość skrupulatnie, ale żeby tak z lusterkiem się przyjrzeć co i jak to zdarzyło mi się kilka tyg temu pierwszy raz od czasów nastoletnich. no i zmartwiłam się.
opiszę o co mi chodzi. jak kto wstydliwy to proszę dalej nie czytać.
clitoris, wargi - wszystko wygląda ok, tylko samo wejście do waginy... cóż nie jest to taki typowy otwór tylko jest jakby wypchany czymś, taką jakby grubą poduchą. kolor jasno różowy. czyli nie ma takiego bezpośredniego wejścia... nie wiem jak inaczej to wyjaśnić. dodam, że jestem homoseksualna, więc nie jestem w stanie stwierdzić ze str anatomicznej wszystko działałoby poprawnie. podczas pettingu jest ok.
głupio mi trochę iść do gina z pytaniem czy moja V wygląda normalnie... na kontrolnych byłam 3 miesiące temu, ale nie wiem czy już wtedy wyglądała tak dziwacznie.
help?
- Dołączył: 2012-12-26
- Miasto: Taborka
- Liczba postów: 21
27 lutego 2013, 17:18
tallgirl napisał(a):
możesz mieć tyłozgięcie macicy, ściana pochwy może być wtedy obniżona i to byłoby dokładnie to co masz wrażenie, że "wypycha" otwór. zapytaj lekarza przy następnej wizycie, do tego czasu nie zawracałabym sobie tym głowy :)
to akurat wydaje się logiczne. dzięki wszystkim za odpowiedzi, chyba udam się do lekarza w najbliższym czasie i zapytam.