Temat: Seks.. Czy ja przesadzam?

Jestem z facetem  4 lata, podczas seksu nigdy nie było gry wstepnej (no chyba ze mozna pod to podciagnac 2 minuty całowania), sam seks trwał z 10 minut, nigdy nie zdazylam sie na tyle podniecic, zeby miec orgazm, denerwowalo mnie to, ale w koncu stwierdzilam, ze tak musi być i nic z tym nie zrobie, w ogole zaczelam myslec ze jest ze mna cos nie tak, bo inne moje kolezanki potrafily osiagnac orgazm a ja nie. Rozmawialam  o tym z moim facetem, obiecywal poprawe ale zawsze konczylo sie na tym samym, czyli na tym jak bylo zawsze. Wczoraj nie wytrzymalam i powiedzialam mu zeby w koncu sie mna bardziej zajal, niechetnie ale sie zgodzil. No i wlasnie, zaczal mnie dotykac ale widac bylo ze jest tym bardzo znudzony. Ciagle sie dopytywal : No juz ? Wystarczy Ci? Szlag mnie trafil, gdy dotykał mnie TAM , a potem tak jakby z obrzydzeniem wytarl reke o moja noge.. Odskoczylam jak oparzona i powiedzialam mu ze seksu nie bedzie skoro dotykanie mnie jest dla niego takie ciezkie. On sie obrazil, stwierdzil ze zawsze cos mi nie pasuje, a on sie staral. Czy ja przesadzam ? Wiadomo, ze seks nie jest najwazniejszy, ale męczy mnie to :(  On dba tylko o swoja przyjemnosc i dla niego seks to seks, nie trzeba jakiegos zbednego dotykania. Dodam ze on ma 27 lat i przede mna nie mial nigdy dziewczyny.Czy myslicie ze po 4 latach moge go jeszcze nauczyc, ze nie tylko przyjemnosc faceta sie liczy? Wiem ze duzo w tym tez mojej winy, bo zawsze przystawalam na to, ze to wszystko tak wlasnie wygaladalo. On sie przyzwyczail do tego tak bardzo, ze kazda moja proba interwencji konczy sie awantura. Dotykanie mnie chyba w ogole nie sprawia mu przyjemnosci, zastanawiam sie czy ja mu sie w ogole podobam.
Jesteś głupia...
.

dlenkaaa napisał(a):

Dopiero po 4 latach doszlas do takich wnioskow?

Nie, duzo wczesniej. Mowilam juz, ze bylo duzo klotni na ten temat, a w koncu dalam spokoj. Ale teraz moze dojrzalam, zmadrzalam i stwierdzilam ze dluzej tak juz nie chce, ze chce zeby mi tez bylo dobrze, a nie tylko jemu

PsychotycznaSuka napisał(a):

Jesteś głupia...


calkiem mozliwe ;)

katasza1992 napisał(a):

może po części to tez twoja wina, bo tak długo to ignorowałaś, ale jego postawa pokazuje jaki trudny ma charakter i jak się zwraca... może rzeczywiście znajdź sobie kogoś, ale nie FRAJERA, bo on nim jest. ktoś kto zadowala kobietę z miłości nie traktuje tego jak męczącego obowiazku... no sorry, jeśli uważa, że frajer zadowala kobiete, to musisz od niego uciekać. charakter się nie zmienia, tylko kształtuje

Jasne a jak facet uwielbia jak mu kobieta robi loda ale kobiete to obrzydza to kto jest tym zlym? Facet! Bo w ogole jak ja moze zmuszac zeby robila cos czego nie lubi.
Pasek wagi
nie mam slow
Bardzo współczuję..
Chyba by mi serce pękło jakbym Mój facet tak postępował.
No i nie byłby moim facetem,albo by był,ale seksu by nie było,o niee.
Pasek wagi

Lilka29 napisał(a):

wg  mnie nie przesadzasz !!! jak można w ogóle tak postępowac z osobą którą podobno się kocha ???  przestań !!!  Czas to zmienić !!!
Pasek wagi
Oj, nie przesadzasz, absolutnie!
facet zachował się jak cham.... no jak tak można?
jak się kogoś bardzo kocha, to kocha się też całe jego ciało, które można dotykać w nieskończoność...
a dopytywanie się: "No już?" to czyste buractwo...
olej go, naprawdę. Widać, że rutyna związku bierze górę. Szkoda życia.
WCALE nie przesadzasz :/
kurczę jaki nieczuły koleś, potrafi w łóżku myśleć tylko o sobie:/
Bardzo dobrze, że mu wtedy odmówiłaś:/
może czegoś go to nauczy, nie jest pępkiem świata i powinien zrozumieć, że ty też masz jakieś potrzeby , a teraz to wygląda tak jakby on (przepraszam za słowo) używał ciebie do zaspokajania wyłącznie swojego popędu :/

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.