Temat: Rozmowy o seksie

Ostatnio z kolezankami jakos nadszedl temat seksu - oczywiscie,  nazwalam  rzeczy po imieniu a one sie chichotaly badz patrzyly na mnie wielkimi oczami jakbym powiedziala o strasznej zbrodni - denerwuje mnie takie zachowanie bo wiemy wszystkie ze w tych czasach przewaznie wiekszosc w naszym wieku ma to juz za soba a  one na pewne rzeczy reaguja jakby nie wiedzialy o co chodzi ;/ Czase marze aby miec taka kolezanke aby pogadac i o takich sprawach no ale... niestety takiej nie mam  - Wy tez spotykacie sie z takim zachowaniem czy raczej macie kolezanki z ktorymi mozecie nawet i pogadac o takich sprawach ?
Draznia mnie osoby, ktore mowia kolokwialnie np. "ruc*ac", a nie sam ten temat. No chyba, ze kogos bardzo lubie to niech tak gada, ale ktos ledwo znajomy mnie troche drazni.

nie mam, ale mam vitalianke której pisze co i tam to ;)
W sumie to chyba nie mam takich koleżanek.. ale to chyba zależy od charakteru. 
Z dziewczynami które znam od 2 czy 3 lat bardzo dobrze nie mogę o tym pogadać, a z kolegą, który podwoził mnie do szkoły z pracy i z którym rozmawiam raz na 4 miesiące, gadałam o seksie tak swobodnie jakbym znała go całe życie. 
Oczywiście to nie były żadne aluzje, a swobodna rozmowa, bo on ma żonę a ja chłopaka, więc wymienialiśmy się spostrzeżeniami etc :)

Koleżanki sie śmieją bo jeszcze nie dorosły emocjonalnie do takich rozmów. Jedna rada - poszukaj starszych koleżanek, skoro czujesz, żę do siebie nie pasujecie

Ja mam 27 lat, moje koleżanki najbliższe 32 i 34, przeważnie spotykamy sie w 3. Tą starsza widze gorszą troche te tematy, tzn wysłucha ale nie udziela sie a za to z tą drugą to normalnie rozmawiamy i czasami se robimy jaja a czasami poważnie o sztuce orgazmu itp

Jest to kwestja wychowania i charakteru, dla niektóryc to temat tabu

ja tez mam grupkę osób z którymi się swobodnie gada na takie tematy:P i koleżankę z która mimo ze rzadko sie widzimy to spoko sie rozmawia
na uczelni hmm w małych grupkach ok ale juz w wiekszych jednak  wole słuchać niż opowiadać

ale nie spotkałam się jeszcze z kimś kogo by to gorszyłoD:
Pasek wagi
Dzieki za wasze spostrzerzenia i rady - myslalam ze to ja jestem jakas osoba zamknieta, dziwna jednak wiem ze problem nie lezy w mojej naturze :)
Witaj Kochana, nie jestes sama:) ja Cie zaskocze  i pociesze. Ja mam rocznikowo 25 lat i nie wiem czy tojest kwestia uczelni (kierunku) czy tak trafiam ale wieszkosc moich kolezanek tu w warszawie to w ogole o tym nie pogada, baa one sa w wiekszosci dziewicami...wiec w ogole to dla nich kosmos:p no i z reguly nie dlatego, ze czekaja do slubu tylko sie boja, wstydza i nie wiem co tam jescze...jedna mam doslownie kolezanke z ktora mozna otwarcie pogadac i o dziwo jest najmlodsza. a teraz jak jestem w ciazy to te cnotliwe to juz w ogole ,,ale jak to w ciazy, toz to seks trzeba uprawiac!?" a no trzeba, czasami sie zastanawiam z kim jak przebywam hehe. Ale powiem Ci, ze mnie to nie rusza bo widze, ze po prostu takie otoczenie jakies dziwne jest.
Pasek wagi

Mandaryneczka napisał(a):

Witaj Kochana, nie jestes sama:) ja Cie zaskocze  i pociesze. Ja mam rocznikowo 25 lat i nie wiem czy tojest kwestia uczelni (kierunku) czy tak trafiam ale wieszkosc moich kolezanek tu w warszawie to w ogole o tym nie pogada, baa one sa w wiekszosci dziewicami...wiec w ogole to dla nich kosmos:p no i z reguly nie dlatego, ze czekaja do slubu tylko sie boja, wstydza i nie wiem co tam jescze...jedna mam doslownie kolezanke z ktora mozna otwarcie pogadac i o dziwo jest najmlodsza. a teraz jak jestem w ciazy to te cnotliwe to juz w ogole ,,ale jak to w ciazy, toz to seks trzeba uprawiac!?" a no trzeba, czasami sie zastanawiam z kim jak przebywam hehe. Ale powiem Ci, ze mnie to nie rusza bo widze, ze po prostu takie otoczenie jakies dziwne jest.
No i w tym rzecz - te cnotliwe to sie zastanawiaja jak to ? Sluchaj powiem Ci ze moja kolezanka z Uczelni ( jest w  mojej grupie) jest starsza od nas o 3 lata. Zaszla w ciaze jednak z ta informacja nie obnosila sie - po prostu ja to zauwazylam i sie spytalam zaufanej kolezanki czy to prawda ze K jest w ciazy - potwierdzila moje przypuszczenia ja sie usmiechnelam bo fajnie ze jest w ciazy  - jest rok po slubie wiec..( nawet nie o to chodzi ze po slubie ) i moja kolezanka wlasnie ta x (co zareagowala tak dziwnie na moje slowa ze napewno nie jest dziewica) gdy dowiedziala sie skads tam, ze K jest w ciazy zrobila wielkie oczy - ja natomiast zrobilam wielkie oczy na nia jak ona zareagowala !. Po chwili powiedzialam : a czy to jest cos dziwnego ? to nie jest gimnazjum czy liceum ze ciaza ma szokowac - to sa studia tu sa dorosli ludzie. 

P.S pamietam swoja sytuacje gdzie na drugim roku zareczylam sie z chlopakiem. To te moje " kolezanki" byly w szoku a najbardziej chyba ta X. Oczywiscie nie chwalilam sie tym ( bo nie lubie sie chwalic) same zauwazyly i juz pytaly sie kiedy slub . I czasem czulam sie jakbym nie wiem co zrobila ze sie zareczylam - przeciez kiedys by przyszedl na to czas, a na studiach sa ludzie dorosli, ktorzy wychodza za maz/ zenia sie, zakladaja rodziny, mieszkaja z chlopakiem i dla mnie nie jest to dziwna sprawa ale widze ze dla niektorych owszem ;/
Są takie ze mogę ale i takie z którymi sie nie da na te tematy rozmawiać;)
Ze zwykłymi koleżankami to różnie bywa, natomiast nie wyobrażam sobie żebym z moimi dobrymi kumpelkami nie rozmawiała też o sprawach seksu i abyśmy robiły z tego jakiś temat tabu. Dlatego właśnie się z nimi przyjaźnie ponieważ wiem, że otwarcie mogę z nimi o wszystkim pogadać.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.