© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 stycznia 2013, 20:45
6 stycznia 2013, 21:09
6 stycznia 2013, 21:12
Edytowany przez Zala21 6 stycznia 2013, 21:13
6 stycznia 2013, 21:13
dla mnie tak. seks oralny kwalifikuje jako pieszczoty a nie prawdziwy seks
7 stycznia 2013, 00:21
Dlaczego więc seks oralny nosi miano seksu?Ten seks jest troszkę mniej prawdziwy, niż seks pochwowy?dla mnie tak. seks oralny kwalifikuje jako pieszczoty a nie prawdziwy seks
własnie nie wiem dlaczego, ty nie widzisz róznicy? Nie chodzi o to co jest bardziej prawdziwe a co nie, a o to co jest seksem samymw sobie.. jak dla mnie seks jest wtedy kiedy obie strony "używają" w nim swoich genitaliów. Co prawda odbyt zalicza sie do układu pokarmowego ale bardziej widze jego powiazanie z układem rozrodczym niz ust.. Moze w takim razie tzw "palcówka" to tez seks??
Edytowany przez paranormalsun 7 stycznia 2013, 00:22
7 stycznia 2013, 16:20
8 stycznia 2013, 13:52
własnie nie wiem dlaczego, ty nie widzisz róznicy? Nie chodzi o to co jest bardziej prawdziwe a co nie, a o to co jest seksem samymw sobie.. jak dla mnie seks jest wtedy kiedy obie strony "używają" w nim swoich genitaliów. Co prawda odbyt zalicza sie do układu pokarmowego ale bardziej widze jego powiazanie z układem rozrodczym niz ust.. Moze w takim razie tzw "palcówka" to tez seks??Dlaczego więc seks oralny nosi miano seksu?Ten seks jest troszkę mniej prawdziwy, niż seks pochwowy?dla mnie tak. seks oralny kwalifikuje jako pieszczoty a nie prawdziwy seks
8 stycznia 2013, 22:17
paranormansun, no niby tak, ale co w takim razie z seksem analnym?Znam dziewczyne, ktora wlasnie tak 'zachowala dziewictwo dla tego jedynego'. Zalosne to bardzo, ale teoretycznie panna po analu dziewica byla nadal (blona jest? Jest!)
no własnie jak napisam: to jest dla mnie seks, bo blizej odbytowi do układu rozrodczego niz ustom..
Zala21: czyli według ciebie nawet przy uzywanie dłoni to jest już seks? Dla mnie na pewno nie. No nie wiem, w sumie nie sadze żeby któras z nas przkoenała druga w sumie :) widocznie inaczej pojmujemy to pojęcie.
