- Dołączył: 2012-04-19
- Miasto:
- Liczba postów: 35
2 stycznia 2013, 17:12
W sumie przyszłam na vitalię w celu pomocy w odchudzaniu, ale widzę, że radzicie we wszystkich możliwych sprawach, więc i ja wam pomęczę troszkę moimi problemami, a nuż ktoś podsunie jakiś pomysł.
Chodzi tu o kłopoty z libido. Jak sobie teraz wspominam, to pamiętam od zawsze miałam wręcz ogromną ochotę na seks. Prawie non stop chodziłam nakręcona, nawet jeszcze przed rozpoczęciem normalnego współżycia ratowałam się, że tak powiem... na własną rękę ;p Wystarczała mi jakaś ostrzejsza scena w filmie i już byłam podniecona. Nie mówiąc, kiedy facet mnie dotykał. Zero problemów z orgazmem. A po paru godzinach miałam ochotę na więcej.
Ostatnio zdecydowałam się na tabletki antykoncepcyjne. Odstawiałam po miesiącu, bo okropnie wpływały mi na psychikę. A libido nagle spadło do zera. Niby dochodziło do zbliżeń, ale wcale już tak do tego nie dążyłam, jeśli były to ok, jeśli nie, to też nie płakałam :p A jak już coś było, to z trudem osiągałam orgazm, jeżeli w ogóle.
Myślałam, że po odstawieniu tabletek będzie lepiej, ale w sumie sytuacja poprawiła się tylko minimalnie. Próbowałam już tylu rzeczy i nic. Zaczęłam ćwiczyć mięśnie kegla, mimo odstawienia tabletek wciąż łykam asequrellę, próbowałam (chociaż ochota znikoma) bawić się sama z tym, że bez finału (nic z tego, po 5 minutach nie było nawet śladu podniecenia). Nic nie pomaga, żeby moje libido wróciło do stanu poprzedniego. Minął już ponad miesiąc.
Czy Wam też się coś takiego zdarzyło? Myślicie, że to wciąż wpływ tabletek? Znacie jakieś sposoby na "wyleczenie" się?
Jestem trochę załamana, seks zawsze był ważną częścią mojego życia i nie wyobrażałam sobie związku bez niego. Teraz wiem, że kręcę mojego facet, on stara się jak może, a ja mam wrażenie, że seks mi się po prostu znudził :o
- Dołączył: 2010-02-02
- Miasto: Rat Race Town
- Liczba postów: 7341
2 stycznia 2013, 17:16
eeee tam, minie! kazdy czasem tak ma :)
- Dołączył: 2012-10-10
- Miasto: Primorsko
- Liczba postów: 3832
2 stycznia 2013, 17:21
Jakbym czytała o sobie... też tak miałam, teraz powoli dochodzę do stanu sprzed tabletek. Szczerze nie mam pojęcia dlaczego tak to wpłynęło na moje libido. Brałam 4mce tabletki. Wcześniej mój Narzeczony ledwo za mną nadążał, miałam ochotę zawsze i wszędzie ;P, a teraz musi się starać, niekiedy bardzo długo, abyśmy wgl mogli zacząć współżycie..
- Dołączył: 2012-04-19
- Miasto:
- Liczba postów: 35
2 stycznia 2013, 17:28
A ile czasu już nie bierzesz?
- Dołączył: 2009-02-24
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 381
19 lutego 2013, 01:36
ej ja brałam tabletki i odstawiłam po jakims czasie hm a teraz nie biore juz od 4 miesiecy i libido wzrosło xD