- Dołączył: 2009-01-24
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 8559
1 stycznia 2013, 22:53
Wczoraj na sylwestrze byłam w dyskotece, przykleił się do mnie fajny facet. Przetańczyliśmy pół nocy. Przytulaliśmy się i całowaliśmy. On dawał do zrozumienia że chciałby wrócić ze mną do domu lub zabrać mnie do siebie. W pewnym momencie zaczął mówić o tym wprost. Nie był jakiś nachalny, zaakceptował to że się nie zgodziłam ale próbował zmienić moje zdanie. No i właśnie, dziś jak sobie tak myślę to wiem że dobrze się zachowałam, ale jednak mam jakiś żal, że się nie dałam na mówić. Dziś chyba bym zrobiła inaczej. Czy Wy też kiedyś tak miałyście, że zachowałyście zdrowy rozsądek ale jednak żałowałyście że nie dałyście się ponieść ?
2 stycznia 2013, 10:55
nie żałuj, jak Ci tak w oko wpadł to pewnie chciałabyś się z nim dłużej pospotykać a nie tylko "na raz". :) a może jeszcze będzie okazja :D
- Dołączył: 2008-11-02
- Miasto: Kolanowo
- Liczba postów: 1083
2 stycznia 2013, 11:05
a co chciałaś być pierwszą lepszą?? bardzo dobrze zrobiłaś...facet tylko by Cię przeleciał i tyle, więcej byś go nie zobaczyła
- Dołączył: 2012-07-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2631
2 stycznia 2013, 11:18
bedejedrna napisał(a):
Czyli był nachalny i chciał Cię przelecieć. To, że się nie zgodziłaś to nie tylko zdrowy rozsądek, ale też szacunek do siebie, więc nie powinnaś niczego żałować.
![]()
Żałowałabym, gdybym dała się namówić...
- Dołączył: 2012-07-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2631
2 stycznia 2013, 11:21
A poprosił Cię o numer telefonu? Zaproponował jakieś kolejne spotkanie? Bo jeśli nie, to po prostu zależałomu tylko na tym - więcej byś go nie zobaczyła... a w przypadku wpadki zostałabyś na lodzie... Nie ma czego żałować.
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
2 stycznia 2013, 11:23
Ja żałuje że kiedyś dałam się namówić na taki seks bez zobowiązań. Drugi raz bym się już nie zgodziła.
- Dołączył: 2012-09-07
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 4844
2 stycznia 2013, 11:29
rynkaa napisał(a):
częsciej zaluje tego ze mnie ponioslo :)
Dokładnie,mi zdrowy rozsądek by się przydał jeżeli cię to męczy tak to chcętnie od ciebie przyjmę tego rozsądku.
- Dołączył: 2011-09-03
- Miasto: Pustkowie
- Liczba postów: 973
2 stycznia 2013, 11:30
mialam taką samą sytuacje. poznałam kolesia w klubie, namawiał mnie na pójście do siebie, zgodziłam się i był to najlepszy seks w moim życiu. nie żaluje ;p
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
2 stycznia 2013, 11:40
Moglabys bardziej zalowac gdybys sie zgodzila. Skoro zachowalas zdrowy rozsadek jak to mowisz to znaczy, ze mialabys kaca moralnego bo cos Cie powstrzymalo.Nie martw sie, ja tak kilkakrotnie odmowilam, nawet gdy mi sie ktos podobal i nigdy nie zalowalam bo nie potrafilabym ot tak pojsc i dac sie przeleciec. Wszystko zalezy od charakteru.
Edytowany przez Mandaryneczka 2 stycznia 2013, 11:40
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15666
2 stycznia 2013, 11:52
dla mnie już samo lizanie sie z jakimiś obcym typem na dyskotece jest brakiem szacunku.
pomyśl ile przelizał (i przeleciał) przed Tobą...
![]()
fuuuj
- Dołączył: 2008-02-18
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2287
2 stycznia 2013, 12:16
zdrowy rozsądek to jedna z najlepszych cech charakteru i najbardziej wartościowych
jeszcze nie raz docenisz to że go masz
a co do faceta dobrze zrobiłaś