- Dołączył: 2010-09-08
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 786
19 grudnia 2012, 09:53
Cześć dziewczyny właśnie w DDTVN był temat że życie seksualne młodej pary zakłócił teść. Ja podobnie jak ta dziewczyna nie wiem co robić... jesteśmy po ślubie 5 miesięcy od 1,5 miesiąca mąż jest w pracy poza miastem wraca jutro na święta no i fajnie byłoby przywitać jako męża

ale mieszkamy z moją mamą i siostrą

nie wiem co tu wymysleć. Powiem wam że nawet seks w nocy to dla mnie katorga bo mam uczucie że zaraz ktoś wejdzie!!! za 2/3 miesiące idziemy już na swoje no ale te miesiące trzeba jakoś przetrwać co mi radzicie????może któraś też tak ma albo miała?
- Dołączył: 2012-11-08
- Miasto: Myszków
- Liczba postów: 77
19 grudnia 2012, 10:13
zamek w drzwiach - KONIECZNIE. A dodatkowo muzyczkę włącz, bo jak będziecie słyszeć każdy szmer to raczej nie jest to romantyczne
- Dołączył: 2012-12-19
- Miasto: Lutcza
- Liczba postów: 94
19 grudnia 2012, 10:15
Kiedy mieszkałam z chłopakiem u moich rodziców (teraz już jesteśmy "na swoim") to nawet raz nie zdarzyło się, żeby ktoś wszedł do pokoju bez pukania... Zresztą nawet jak rodzice coś chcieli to mnie po prostu wołali. A ich pokój był na drugim końcu domu i na innym piętrze, więc nie mieliśmy problemu z tym ;-)
19 grudnia 2012, 10:20
Zamek/zasuwka , glosniejsza muzyka i powinno byc dobrze.
Albo metoda dla drastycznych - jak raz wleza do pokoju, kiedy wy jestescie 'w trakcie', same sie naucza, ze sie puka ;) Wiec duzo seksu, caly czas :)
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
19 grudnia 2012, 10:44
mieszkalismy z mezem z moimi rodzicami , to po 1 . zawsze pukali, po 2. nigdy sie nie zdarzylo,zeby wieczorowa pora ktorekolwiek z nich czegokolwiek chcialo - wiedzieli,ze moze byc jakas akcja i za boga nie chcieli tego widziec. moim tesciowie tez NIGDY nie weszli do naszego pokoju gdy w nim wieczorem siedzielismy . nie kumam po co sami sie narazaja na ogladanie . 'nic tylko zamek w drzwiach ,albo niech raz "specjalnie" was zlapia to moze bedzie im mega glupio i zaczna sie pilnowac ;)
edit. a jak juz cos chcieli to wolali i czekali az wyjde ,wiec jak cos sie dzialo to szybko w ciuchy i szlam
Edytowany przez Matyliano 19 grudnia 2012, 10:46