Temat: Badania po zmianie partnera

1 grudnia był dzień walki z HIV i AIDS. Dziewczyny, czy przed rozpoczęciem współżycia z  nowym partnerem lub zakończeniu związku (szczególnie jeśli byłyście zdradzane) robiłyście sobie test na HIV lub choroby weneryczne? Mój pierwszy partner miał przede mną tylko jedną dziewczynę i przejścia na antykoncepcję hormonalną nie poprzedziły wspólne badania. Błąd! Jest mała prawdopodobność bym coś złapała, ale zawsze. Teraz na pewno będę dbać o siebie, a nie myśleć, czy facet sie obrazi jak zaproponuje mu wspólne badanie.

jak się poznaliśmy bylismy oddawać krew, bo mój W. robi to w miare systematycznie, więc skoro ją przyjeli to było wszystko w porządeczku! :)

Pasek wagi
My jesteśmy swoimi pierwszymi partnerami więc się nie badaliśmy.
Pasek wagi
Jak się obrazi to niech spada, nie jest Ciebie wart. Ja robiłam sobie badanie na HIV, na weneryki też miałam jak byłam w ciąży. Teraz zamierzam iść znowu na HIV bo jestem po cesarce, a ze szpitalami to nigdy nic nie wiadomo...
Pasek wagi

plotka66 napisał(a):

tak sie zastanawiam, jesli regularnie oddaje krew i bym byla chora to czy oni to wykryja i mnie poinformuja czy nie robia takich badan?
Tak powiadamiają listem, że coś jest nie tak z krwią...
Pasek wagi

prostota napisał(a):

My jesteśmy swoimi pierwszymi partnerami, więc się nie badaliśmy. Nie mamy żadnego kontaktu z cudzą krwią, więc nie widzę potrzeby badań ;)


Dokładnie, u mnie jest tak samo :-)
oczywiście, że tak!

nie wyobrażam sobie nie zbadać się po zakończeniu związku, szczególnie, jeśli się współżyło bez prezerwatyw


BlackBabe napisał(a):

Cookie89 napisał(a):

My jesteśmy swoimi pierwszymi partnerami seksualnymi więc potrzeby raczej nie ma.Zresztą regularnie oddajemy krew i tam badania są przeprowadzane :) 
Z tego co wiem,  to wirus HIV w organizmie jest rozpoznawany przez odszukiwanie w krwi przeciwciał nie samego wirusa. W żaden inny sposób nie można go wykryć. Mój mąż oddaje krew co 2 miesiące od 9 lat i z tego co wiem to tam robione są badania ogólne, a nie test na HIV. Wiem, że w momencie kiedy wychodzi pozytywny wynik szuka się dodatkowo jakiegoś białka w krwi w celu 100% upewnienia, ale może się mylę. Dodam, że moja znajoma miała transfuzję krwi i kilka miesięcy później została poinformowana przez swojego lekarza, że powinna wykonać test na HIV.

Ta wypowiedź mnie rozśmieszyła. A wyobrażasz sobie, żeby przetoczyli komuś krew bez podstawowych badań?

Koleżanka powinna wykonać na wszelki wypadek ale jest to tak samo prawdopodobne, że w ten sposób się zarazisz jak u dentysty. 

P.S. No chyba, że nie mieszkasz w Polsce (wnioskuję głównie po częstotliwości oddawania krwi - w Polsce mężczyzna może co 3miesiące) to może jakiś ciemnogród nie wykonuje badań. 

Cookie89 napisał(a):

BlackBabe napisał(a):

Cookie89 napisał(a):

My jesteśmy swoimi pierwszymi partnerami seksualnymi więc potrzeby raczej nie ma.Zresztą regularnie oddajemy krew i tam badania są przeprowadzane :) 
Z tego co wiem,  to wirus HIV w organizmie jest rozpoznawany przez odszukiwanie w krwi przeciwciał nie samego wirusa. W żaden inny sposób nie można go wykryć. Mój mąż oddaje krew co 2 miesiące od 9 lat i z tego co wiem to tam robione są badania ogólne, a nie test na HIV. Wiem, że w momencie kiedy wychodzi pozytywny wynik szuka się dodatkowo jakiegoś białka w krwi w celu 100% upewnienia, ale może się mylę. Dodam, że moja znajoma miała transfuzję krwi i kilka miesięcy później została poinformowana przez swojego lekarza, że powinna wykonać test na HIV.
Ta wypowiedź mnie rozśmieszyła. A wyobrażasz sobie, żeby przetoczyli komuś krew bez podstawowych badań?Koleżanka powinna wykonać na wszelki wypadek ale jest to tak samo prawdopodobne, że w ten sposób się zarazisz jak u dentysty. P.S. No chyba, że nie mieszkasz w Polsce (wnioskuję głównie po częstotliwości oddawania krwi - w Polsce mężczyzna może co 3miesiące) to może jakiś ciemnogród nie wykonuje badań. 


Nie zgodzę się z Tobą, że u dentysty można zarazić sie tak samo jak przez przetaczanie krwi - z prostego względu. W momencie oddawania krwi dawca może być w tak zwanej fazie inkubacji z wirusem i w krwi może być jeszcze na tyle mało przeciwciał, że nosicielstwo nie będzie wykrywalne. Bodajże do 3 mc po zainfekowaniu tak się dzieję, ale może znowu się mylę. I z tego co mi wiadomo to mężczyźni oddają krew co 2 miesiące, a kobiety co 3 ze względu na menstruację, ale być może znowu nie mam racji. W innym wypadku oznaczało by to, że mój mąż jest jakiś uprzywilejowany, że biorą krew od niego co 2 miesiące, a u innych facetów co 3...

BlackBabe napisał(a):

Cookie89 napisał(a):

BlackBabe napisał(a):

Cookie89 napisał(a):

My jesteśmy swoimi pierwszymi partnerami seksualnymi więc potrzeby raczej nie ma.Zresztą regularnie oddajemy krew i tam badania są przeprowadzane :) 
Z tego co wiem,  to wirus HIV w organizmie jest rozpoznawany przez odszukiwanie w krwi przeciwciał nie samego wirusa. W żaden inny sposób nie można go wykryć. Mój mąż oddaje krew co 2 miesiące od 9 lat i z tego co wiem to tam robione są badania ogólne, a nie test na HIV. Wiem, że w momencie kiedy wychodzi pozytywny wynik szuka się dodatkowo jakiegoś białka w krwi w celu 100% upewnienia, ale może się mylę. Dodam, że moja znajoma miała transfuzję krwi i kilka miesięcy później została poinformowana przez swojego lekarza, że powinna wykonać test na HIV.
Ta wypowiedź mnie rozśmieszyła. A wyobrażasz sobie, żeby przetoczyli komuś krew bez podstawowych badań?Koleżanka powinna wykonać na wszelki wypadek ale jest to tak samo prawdopodobne, że w ten sposób się zarazisz jak u dentysty. P.S. No chyba, że nie mieszkasz w Polsce (wnioskuję głównie po częstotliwości oddawania krwi - w Polsce mężczyzna może co 3miesiące) to może jakiś ciemnogród nie wykonuje badań. 
Nie zgodzę się z Tobą, że u dentysty można zarazić sie tak samo jak przez przetaczanie krwi - z prostego względu. W momencie oddawania krwi dawca może być w tak zwanej fazie inkubacji z wirusem i w krwi może być jeszcze na tyle mało przeciwciał, że nosicielstwo nie będzie wykrywalne. Bodajże do 3 mc po zainfekowaniu tak się dzieję, ale może znowu się mylę. I z tego co mi wiadomo to mężczyźni oddają krew co 2 miesiące, a kobiety co 3 ze względu na menstruację, ale być może znowu nie mam racji.

Kobiety na pewno raz na 3 miesiące, mężczyzna raz na 4. Oddaję krew od 5 lat regularnie, mój Luby też. 

No dobra ale raczej jeśli ludzie są rozsądni (mówię o dawcach) to mają taką ankietę do wypełnienia i wykluczają Cię jeśli miałaś w ciągu chyba pół roku wstecz szansę na zakażenie (jest tam wymienionych parę możliwości). No ale dobra, masz rację - zdarza się częściej niż u dentysty ;) 

Ale chodzi mi od strony dawcy. Jeśli oddajesz krew regularnie (dajmy na to co 3 miesiące) to najdalej po tych 6 miesiącach będziesz wiedzieć. Bo powiedzmy zarazisz się chwilę po oddaniu krwi za pierwszym razem, za drugim będzie 2,5 miesiąca od zakażenia to może nie wykryją ale już po 5,5 wykryją ;) Bo badania na HIV, na kiłę i inne świństwa muszą być wykonane a jeśli coś jest nie tak mają obowiązek poinformować dawcę o zaistniałej sytuacji. 

Ze strony dawcy to po prostu najregularniejszy sposób badań :P

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.