Temat: seks- pytanie

Czy uznajecie coś takiego jak "seks po koleżeńsku " ? Czy raczej seks kojarzycie tylko i wyłącznie z uczuciem ?

Edit: Nie chodzi tu o mnie. Ostatnio miałam kilka sytuacji, gdzie przewinął się temat "seksu po koleżeńsku" . Ja nie uznaję czegoś takiego. Seks kojarzę z miłością. Pytam, bo jestem ciekawa Waszego zdania.
Pasek wagi

BinQa napisał(a):

Jeżeli taki układ odpowiada i Tobie i koledze to czemu nie.
O matko, to pytanie nie dotyczyło mnie ! 
Kilka postów wyżej napisałam, że nie uznaję seksu "po koleżeńsku".
Pasek wagi
Osobiście nie uzanję :P

dostepnatylkonarecepte napisał(a):

Czy uznajecie coś takiego jak "seks po koleżeńsku " ? Czy raczej seks kojarzycie tylko i wyłącznie z uczuciem ?

Gdybym była wolna i miała ochotę na seks, to już prędzej zastosowałabym strategię mężczyzn: poszłabym  np.do klubu, wybrała tego, który mi się podoba i gdyby był zainteresowany, byłaby to przygoda na jedną noc... To lepsze niż "przyjacielski seks"... Według mnie to nieporozumienie. I potem co? Spotkasz miłość i będziecie w weekend wyskakiwać we trójeczkę (albo czwóreczkę- wraz z dziewczyną przyjaciela) na piwo? Dla mnie niefajne...

Oczywiście kobiety, które zaliczają mężczyzn na jedną noc są postrzegane jako dziwki, facet, który zachowuje się tak samo nosi zaś miano "doświadczonego"... Nie dziwi mnie, że kobiety samotne muszą kombinować z "koleżeńskim" seksem, żeby doznać spełnienia i nie zostać ocenionymi negatywnie...

HealthySlim napisał(a):

dostepnatylkonarecepte napisał(a):

Czy uznajecie coś takiego jak "seks po koleżeńsku " ? Czy raczej seks kojarzycie tylko i wyłącznie z uczuciem ?
Gdybym była wolna i miała ochotę na seks, to już prędzej zastosowałabym strategię mężczyzn: poszłabym do klubu, wybrała tego, który mi się podoba i gdyby był zainteresowany, byłaby to przygoda na jedną noc, niż mieć "przyjacielski seks"... To chyba największa możliwa bzdura. I potem co? Spotkasz miłość i będziecie w weekend wyskakiwać we trójeczkę (albo czwóreczkę- wraz z dziewczyną przyjaciela) na piwo? Dla mnie niefajne...Oczywiście kobiety, które zaliczają mężczyzn na jedną noc są postrzegane jako dziwki, facet, który zachowuje się tak samo nosi zaś miano "doświadczonego"... Nie dziwi mnie, że kobiety samotne muszą kombinować z "koleżeńskim" seksem, żeby doznać spełnienia i nie zostać ocenionymi negatywnie...

Powtarzam po raz kolejny: nie chodzi tu o mnie.
Pasek wagi

dostepnatylkonarecepte napisał(a):

HealthySlim napisał(a):

dostepnatylkonarecepte napisał(a):

Czy uznajecie coś takiego jak "seks po koleżeńsku " ? Czy raczej seks kojarzycie tylko i wyłącznie z uczuciem ?
Gdybym była wolna i miała ochotę na seks, to już prędzej zastosowałabym strategię mężczyzn: poszłabym do klubu, wybrała tego, który mi się podoba i gdyby był zainteresowany, byłaby to przygoda na jedną noc, niż mieć "przyjacielski seks"... To chyba największa możliwa bzdura. I potem co? Spotkasz miłość i będziecie w weekend wyskakiwać we trójeczkę (albo czwóreczkę- wraz z dziewczyną przyjaciela) na piwo? Dla mnie niefajne...Oczywiście kobiety, które zaliczają mężczyzn na jedną noc są postrzegane jako dziwki, facet, który zachowuje się tak samo nosi zaś miano "doświadczonego"... Nie dziwi mnie, że kobiety samotne muszą kombinować z "koleżeńskim" seksem, żeby doznać spełnienia i nie zostać ocenionymi negatywnie...
Powtarzam po raz kolejny: nie chodzi tu o mnie.

Nie pisałam o Tobie, pytałaś jakie mamy zdanie na ten temat, to napisałam swoje
Niby wydaje mi się to nic takiego, ale myślę, że mimo wszystko źle czułabym się w takiej relacji. Uwielbiam to, że tuż po mogę przytulić się do mojego mężczyzny i powiedzieć jak bardzo go kocham.

HealthySlim napisał(a):

dostepnatylkonarecepte napisał(a):

HealthySlim napisał(a):

dostepnatylkonarecepte napisał(a):

Czy uznajecie coś takiego jak "seks po koleżeńsku " ? Czy raczej seks kojarzycie tylko i wyłącznie z uczuciem ?
Gdybym była wolna i miała ochotę na seks, to już prędzej zastosowałabym strategię mężczyzn: poszłabym do klubu, wybrała tego, który mi się podoba i gdyby był zainteresowany, byłaby to przygoda na jedną noc, niż mieć "przyjacielski seks"... To chyba największa możliwa bzdura. I potem co? Spotkasz miłość i będziecie w weekend wyskakiwać we trójeczkę (albo czwóreczkę- wraz z dziewczyną przyjaciela) na piwo? Dla mnie niefajne...Oczywiście kobiety, które zaliczają mężczyzn na jedną noc są postrzegane jako dziwki, facet, który zachowuje się tak samo nosi zaś miano "doświadczonego"... Nie dziwi mnie, że kobiety samotne muszą kombinować z "koleżeńskim" seksem, żeby doznać spełnienia i nie zostać ocenionymi negatywnie...
Powtarzam po raz kolejny: nie chodzi tu o mnie.
Nie pisałam o Tobie, pytałaś jakie mamy zdanie na ten temat, to napisałam swoje

Przepraszam, widocznie źle to odebrałam :)
Pasek wagi

dostepnatylkonarecepte napisał(a):

HealthySlim napisał(a):

dostepnatylkonarecepte napisał(a):

HealthySlim napisał(a):

dostepnatylkonarecepte napisał(a):

Czy uznajecie coś takiego jak "seks po koleżeńsku " ? Czy raczej seks kojarzycie tylko i wyłącznie z uczuciem ?
Gdybym była wolna i miała ochotę na seks, to już prędzej zastosowałabym strategię mężczyzn: poszłabym do klubu, wybrała tego, który mi się podoba i gdyby był zainteresowany, byłaby to przygoda na jedną noc, niż mieć "przyjacielski seks"... To chyba największa możliwa bzdura. I potem co? Spotkasz miłość i będziecie w weekend wyskakiwać we trójeczkę (albo czwóreczkę- wraz z dziewczyną przyjaciela) na piwo? Dla mnie niefajne...Oczywiście kobiety, które zaliczają mężczyzn na jedną noc są postrzegane jako dziwki, facet, który zachowuje się tak samo nosi zaś miano "doświadczonego"... Nie dziwi mnie, że kobiety samotne muszą kombinować z "koleżeńskim" seksem, żeby doznać spełnienia i nie zostać ocenionymi negatywnie...
Powtarzam po raz kolejny: nie chodzi tu o mnie.
Nie pisałam o Tobie, pytałaś jakie mamy zdanie na ten temat, to napisałam swoje
Przepraszam, widocznie źle to odebrałam :)

Nie przepraszaj :) Napisałam hipotetycznie "spotykasz miłość", więc faktycznie mogło to zabrzmieć jakbym pisała do Ciebie... W każdym razie moim zdaniem to nie jest dobry pomysł...
Ja jestem w stałym związku i w ogóle się nie zastanawiam nad takimi kwestiami ;) Ale uważam, że jeśli dwie osoby nie mają z tym problemu, to droga wolna.
Seks po koleżeńsku? Zależy o co chodzi. Nie sypiam z moimi dobrymi znajomymi, przyjaciółmi - mam taką zasadę, jedną z niewielu. Nie łączę z seksu z uczuciem, chociaż przyznaję, że lepszy jest z osobą, która jest kimś więcej w naszym życiu. Miałam sex-friendów, czyli niezobowiązujące znajomości na kilka tygodni w jasnym celu i mi taki układ odpowiadał. Nie, nie widzę w tym absolutnie nic złego jeśli wcześniej dwie osoby ustalają, że nic między nimi więcej nie będzie i faktycznie sobie na to nie pozwalają. Złe się robi wtedy, kiedy jedna zaczyna się angażować.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.