- Dołączył: 2011-04-25
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 84
1 grudnia 2012, 21:13
mam 21 lat,powinnam cieszyc sie sexem,miec na niego ochote,chciec to robic..a sex jest dla mnie zbędny,nie potrzebny,krepujacy..pieszczoty ok,ale sex nie..jak juz przechodzi co do czego,to odechciewa mi sie wszystkiego..dlaczego?chcialabym sie nim cieszyc jak wszystkie moje znajome,czerpac mega mega satysfakcje..bylam juz z facetami,nie jestem dziewicą..niewiem czy to ma wplyw moj poprzedni dlugo letni zwiazek ktory nie nalezlal do udanych czy to ze w dziecinstwiee slyszalam jak rodzice sie ,,kochają" niby banal,kazdy choc raz slyszal swoich rodzicow w ,,akcji".a dla mnie to byla trauma,co noc sie balam ze bede musiala tego sluchac,robilam wszystko by nie spac w domu..'
dlaczego tak jest?nie chce tak dalej zyc...potrzebuje psychologa?moze ktoras z was ma podobny problem
- Dołączył: 2011-08-26
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4278
1 grudnia 2012, 21:31
ostatnio oglądałam program w którym występowały osoby z podobnymi problemami i psycholog się wypowiedział ze może byc to spowodowane właśnie tym że w dzieciństwie widzieli rodziców "akcji" . przykre, że jedno doswiadczenie z przeszlosci moze oddzialywac na cale nasze zycie
1 grudnia 2012, 21:33
jak mialam 21 lat to też niekoniecznie mi się to podobało:) Powinnaś sie martwić jak bedziesz miała 30 lat i twoje libido się nie podniesie:)
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
1 grudnia 2012, 21:45
a ja sie nie zgodze :) slyszalam kilka razy rodzicow w akcji i nic mi sie nie stalo ( nie mowie ,ze to regula ) . ale seksuolog by bardzo pomogl, bo skoro pieszczoty Ci sie podobaja ,ale reszta juz nie to moze widzialas kiedys cos czego nie powinnas i Twoja psychika tak reaguje,albo masz inny problem. Z tego co wiem to sa osoby tzw. aseksualne ,ale ich nie "robia: nawet pieszczoty, takze mysle ,ze to nie Ty .