- Dołączył: 2009-12-27
- Miasto: Xx
- Liczba postów: 1700
31 października 2012, 14:28
Historia dość krótka, bo trwa niecały drugi miesiąc.. Wszystko zaczęło się od rozpoczęcia zażywania tabletek anty.
Nie wiem czy to ma coś z tym wspólnego czy podłoże jest inne, dlatego potrzebuję spojrzenia na to z boku.
Jestem rozchwiana emocjonalnie jak nigdy, dzień bez płaczu to istny cud. Potrafię wpaść w histerię o nic, mówię rzeczy, których nie powiedziałabym normalnie. Podnoszę głos i nawet nie jestem tego świadoma dopóki ktoś mnie nie upomni. Jestem burkliwa, staję się zamknięta w sobie. Zupełnie inaczej było, kiedy nastąpił tydzień przerwy, zupełnie inna ja, ta wesoła i ciągle roześmiana.
Sytuacja z wczoraj z chłopakiem. Nafuczałam na niego za nic, powiedziałam parę przykrych słów czym wiem, że go potraktowałam niesprawiedliwie. Nawet nie wiedziałam kiedy podniosłam głos. On myśli, ze to on coś robi źle, ale mi nie o to chodzi. W zasadzie sama nie wiem o co, to takie czepianie się dla zasady. Boję się, że przez to będzie się czuć niedoceniony i zamiast podnosić swoje poczucie wartości to przeze mnie mu ono spadnie. To nie jest tak, że ja to mówię specjalnie. Cholera, mówię szybciej niż pomyślę i nie umiem nad tym zapanować, nie nie chcę. Kocham go, a wychodzi jak wychodzi. Boję się, że przez takie moje zachowania może mieć mnie po prostu dość. Wiem, ze jeśli mówi, ze kocha to przetrwa ze mną i te gorsze chwile, ale ten lęk jest paraliżujący i pewnie irracjonalny. Ale każdy ma swoje granice cierpliwości i tolerancji...
Dziś od rana ryczę, wpadam w dosłowną histerię i po prostu wyję, potem się uspokajam i na nowo, nie umiem żyć sama ze sobą.
Kiedy byłam u gina zapytać czy to może być wina tabletek, to powiedział mi, ze tabletki nie są problemem, a ja mam jakiś problem z głową. I nie wiem.. może ma rację Może to ze mną jest coś nie tak a nie z tabletkami?
- Dołączył: 2012-01-27
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 3790
31 października 2012, 14:46
To raczej nie Ty masz coś z głową a lekarz, też uważam że na 100% wina tabletek, zmień i lekarza i tabletki. Swoją drogą bezczelny ten lekarz.
- Dołączył: 2009-03-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 378
31 października 2012, 14:51
też tak mam, właśnie zmieniłam tabletki i mam nadzieję, że wróci dawna ja.
31 października 2012, 15:48
Ja tak mam, ale niestety tabletek nie biorę :( - to dopiero problem
Jeśli nie zachowywałaś się tak wcześniej, to pewnie wina tabletek. Idź do innego ginekologa i poproś o inne:)
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15666
31 października 2012, 22:22
możliwe, że organizm musi się przyzwyczaić... dopiero zaczynasz brać więc to normalne. pamiętaj, że to hormony, a nie cukierki :>