Temat: Jak to jest z tym kalendarzykiem?

..
wiesz co? znam kobiety,ktore latami stosuja NPR i nie maja dzieci swiadomie, ale nie wystarczy poczucie, ze masz owulacje w danym dniu.Poczytaj o tym dokladnie, sa rozne metody NPR opracowane przez roznych naukowcow, sa tez fajne str w interenecie gdzie masz wlasny wykres cyklu, wpisujesz tam pomiary temperatury codzienne, jak jest skok to swiadczy o owulacji ale musi to sie zbiegac z wystepowaniem sluzu plodnego, obserwacja szyjki itd Ja nie stosowalam ale poczytalam troche o tym, uwazam, ze jak sie skrupulatnie ,,bada" swoj organizm i uwaza to w sumie moze to byc skuteczne i mozna wylapac anomalie cyklu, bo widzisz czy ci sie owulacja przesunela, czy nawet nie wystapila itd...tylko to juz wymaga,czasu wprawy, wiedzy o wlasnym organizmie itd.
Pasek wagi
Ludzie czy my znowu rozmawiamy o super metodzie NPR i kalendarzyku?? I blagam nie piszcie nic o naukowcach, bo naukowcy sie z tego smieja.

Jak mozna obliczac cykl wiedzac, ze mnostwo czynnikow ma na niego wplyw zaczynajac od pogody a konczac na chorobach.

Addiena napisał(a):

Dziewczyny jak to jest z metodą kalendarzykową? Jeśli okres jest regularny co 4 tygodnie, początek zawsze w sobotę i owulacja też jak w zegarku co 4 tygodnie, boli mnie zawsze jajnik, to od którego dnia po owulacji można bezpiecznie uprawiać seks? Nie mogę teraz brać pigułki z różnych przyczyn.


Kalendarzyka bym nie polecała, nie jest to skuteczna metoda. Najlepsza jest metoda objawowo-termiczna. Poczytaj sobie o komputerach cyklu owulacyjnego np cyclotest, alko mikroskopach owulacyjnych
Ja nigdy nie miałam cierpliwości, żeby nauczyć się metod naturalnych, a ginekolodzy też nie ułatwiają sprawy, bo łatwiej jest zapisać dziewczynom jakieś syfiaste tabletki niż nauczyć, jak obserwować własny organizm.
Metoda, nazwijmy to "kalendarzykowa" kojarzy się źle, z jakiegoś rodzaju zacofaniem i zabobonami, a to nieprawda. Tak jak wcześniej ktoś mówił metoda objawowo-termiczna jest skuteczna, ma nawet większą skuteczność niż tabletki antykoncepcyjne. Są specjalistyczne kursy, stosunkowo niedrogie, obejmujące kilka weekendowych spotkań na których uczą NPR i objaśniają wszelkie zawiłości w stylu nieregularne okresy, przekwitanie, obserwacja w czasie choroby, podróży, itepe itede..
Tak jak mówiłam, mi zabrakło motywacji, poza tym współżyję nieregularnie, może to się zmieni i pójdę na taki kurs, gdy będę mieć stałego partnera..krzywdzące zaś jest to, jak niewiele się mówi kobietom o szkodliwości tabletek.
Ja wybieram opcję prezerwatywa :) I jest ok.
metoda kalendarzykowa to nie jest to samo co metoda objawowo-termiczna, kalendarzyk opiera sie na liczeniu dni plodnych za pomoca jednych wytycznych, a metoda termiczna polega na calorocznej obserwacji temperatury organizmu i zapisywaniu jej w jakis program albo  kartki npr.

jest tyle metod antykoncepcji ze kazdy wybiera co chce
i nie zgodze sie ze npr jest skuteczniejsze od tabletek, z takiej przyczyny - ze mozna pic alkohol i zarywac noc i nie wplywa to na skutecznosc tabletki, a w przypadku npr choroba, leki, alkohol czy zarwanie nocy zakloci pomiar temperatury i nie mozna jej brac pod uwage

poza tym co w przypadku dni plodnych - nalezy sie powstrzymywac, w przypadku pigulek, nie ma zadnej owulacji i nie trzeba niczego przerywac

tabletki sa skuteczne od 1 - wzietej 1 dnia okresu, lub po 7 dnia. na npr mozemy polegac dopiero po 12 cyklach

jeszcze jest taka roznica ze tabletke sie polyka i siedzi ona w nas, a w przypadku pomiarow - nalezy sie budzic regularnie o 1 porze i grzebac sobie za przeproszeniem w pipie. chyba higieczniczne to nie jest
Autorko nie wiem czy wiesz, ale bol moze swiadczyc zarowno o tym ze owulacja juz trwa jak i o tym ze dopiero bedzie miala miejsce... A zeby miec pewnosc musialabys miec cykl monitorowany...
Odpowiedź moja jest prosta: z kalendarzykiem jest tak, że lepiej się zabezpieczać inaczej.

tralaleczka napisał(a):

Odpowiedź moja jest prosta: z kalendarzykiem jest tak, że lepiej się zabezpieczać inaczej.


nic dodać, nic ująć.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.