14 września 2012, 20:58
jakiś czas temu rozpoczęłam współżycie. z chłopakiem kochałam się jakieś góra dziesięć razy. pierwszy raz mnie bolał, drugi raz mnie bolał.. ale teraz, przy jakimś dziesiątym (?) stosunku nadal boli mnie to pierwsze wejście we mnie i czuję lekki dyskomfort. czy to normalne? czy powinnam się martwić? jak długo to może trwać? wydawało mi się to okej, bo w końcu dopiero zaczynam , uczę się i nie jestem 'wyrobiona'. ale dzisiaj mi przeszło przez myśl, że może to dziwne i nienaturalne.. pomoże ktoś?
z góry dziękuję za odpowiedzi.
Edytowany przez f98b8012971ced45b6865606801c90d3 14 września 2012, 20:59
14 września 2012, 21:00
może jakiś żel sobie kupcie, taki intymny to podobno pomaga na tego typu problemy, które mogą mieć związek z suchością w pochwie i stąd możesz odczuwać taki dyskomfort
- Dołączył: 2011-08-08
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 3525
14 września 2012, 21:01
ginekolog, skoro zaczęłaś współżycie już dawno powinnaś go odwiedzić, zrobić podstawowe badania, dowiedzieć się więcej o skutecznej antykoncepcji i powiedzieć mu o swoim problemie, on powie Ci najlepiej, czy wszystko jest w porządku
14 września 2012, 21:01
Tez tak mialam. Potem niby przeszlo ale co jakis czas gdy zaczynamy czuje dyskomfort jakby bylo za ciasno. Odpowiednie nawilzenie jest, ginekolog mowil ze budowa pochwy w normie wiec taki juz moj urok. Radze Ci powiedziec o tym ginekologowi, zastanowic sie czy jest odpowiednie nawilzenie
- Dołączył: 2011-08-08
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 3525
14 września 2012, 21:04
widzę, że jesteś z Torunia, mogę Ci polecić super ginekologa, naprawdę świetny, miły, wizyty bezstresowe, wszystko w jak najlepszym porządku i ma rzeszę swoich wiernych i zadowolonych pacjentek ;)
14 września 2012, 21:04
szczerze mówiąc z nawilżeniem nie mam problemów. bardzo wilgotnieję, poza tym używamy prezerwatyw z dodatkowym środkiem nawilżającym.
edit : o antykoncepcji już sporo wiem. odwiedziłam swojego miłego doktora-murzynka. używam tabletek. dodatkowo prezerwatywy dla pewności , łatwości i dodatkowego nawilżenia, mimo wszystko. boli mnie tylko przy pierwszym wejściu. dalej jest przyjemnie.
Edytowany przez f98b8012971ced45b6865606801c90d3 14 września 2012, 21:06
- Dołączył: 2012-07-31
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 976
14 września 2012, 21:06
Oczywiście, że może boleć. Tu potrzeba dobrej gry wstępnej bo my na rozluźnienie potrzebujemy więcej czasu, u facetów to prosta sprawa ;p
- Dołączył: 2011-08-08
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 3525
14 września 2012, 21:08
bedejedrna napisał(a):
szczerze mówiąc z nawilżeniem nie mam problemów. bardzo wilgotnieję, poza tym używamy prezerwatyw z dodatkowym środkiem nawilżającym. edit : o antykoncepcji już sporo wiem. odwiedziłam swojego miłego doktora-murzynka. używam tabletek. dodatkowo prezerwatywy dla pewności , łatwości i dodatkowego nawilżenia, mimo wszystko. boli mnie tylko przy pierwszym wejściu. dalej jest przyjemnie.
i nie pytałaś go o przyczynę Twojego bólu?
14 września 2012, 21:12
chuda.ja napisał(a):
bedejedrna napisał(a):
szczerze mówiąc z nawilżeniem nie mam problemów. bardzo wilgotnieję, poza tym używamy prezerwatyw z dodatkowym środkiem nawilżającym. edit : o antykoncepcji już sporo wiem. odwiedziłam swojego miłego doktora-murzynka. używam tabletek. dodatkowo prezerwatywy dla pewności , łatwości i dodatkowego nawilżenia, mimo wszystko. boli mnie tylko przy pierwszym wejściu. dalej jest przyjemnie.
i nie pytałaś go o przyczynę Twojego bólu?
tak jak koleżanka wyżej napisała. stwierdził, że przy początkach współżycia jest to normalny 'problem'. pewnie nie powinnam się tym martwić. co to jest, kochać się kilka razy. ale zastanawiało mnie, czy któraś z Was też tak miała.
Edytowany przez f98b8012971ced45b6865606801c90d3 14 września 2012, 21:13
- Dołączył: 2012-07-21
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 1075
14 września 2012, 21:22
Mała kupcie sobie jakiegoś durexa (w sensie żel), ja spałam z dwoma facetami, z jednym byłam ponad 3 lata, sypialiśmy ze sobą przez 2. Było ok, nawet pierwszy raz mnie nie bolał. Rozstałam się z nim po 1,5 roku zaczęłam się spotykać z moim obecnym narzeczonym, pierwszy raz z nim mnie bolał i później każdy kolejny też mimo naprawdę długiej gry wstępnej. Niestety (albo może na szczęście :D) trafiłam na faceta ze "sporym sprzętem", do dzisiaj (a sypiamy ze sobą ponad rok, praktycznie co drugi dzień) pierwsze wejście bez żelu mnie boli :)