Temat: maly penis

czy moglybyscie byc z chlopakiem ktory ma malego penisa ? bylyscie kiedys z kims takim ?
znowu.
Może zaboleć, ale będę szczera: dziewczyny, które maja facetów z małym penisem, ZAWSZE będą mówić, że rozmiar się nie liczy, że go kochają takiego jaki jest itd itp, a innym będą walić tekstami o p#%$$%zdach jak wiadro.
Trochę szacunku.
Gdyby taka miała faceta z dużym, chwaliłaby dużego. 
Jak się nie ma to co lubi, to się lubi to co ma.

Ja wolę duże penisy, ale miałam partnera ze średnim (poniżej 15 cm) i NIGDY nie przezyłam orgazmu.
Powiem tak: Mój mąż nie ma za dużego, a orgazm mam zawsze gdy tylko mam na to ochotę. A pamiętaj, że to u kobiety rzadkość. Poza tym jak można się czymś takim sugerować. Pomyśl sobie, że Twój wymarzony facet, z którym świetnie się dogadujesz itp stwierdza, że nie jesteś dla niego dostatecznie dobra i musi Cię zostawić bo masz za mały biust, pupę lub krzywe kolana. Kurcze, czy on sobie takiego wybierał? My cycki sobie możemy powiększyć, możemy schudnąć. A oni co mogą? Więc jakie my mamy prawo oceniać ich pod tym względem.Prawda jest taka, że jeśli kogoś kochasz, i Twoje ciało w ogóle ma predyspozycje do przeżywania orgazmu to jeśli poznacie się i swoje ciała lepiej, poćwiczycie to nauczycie się jak zrobić żeby było dobrze. Ja też kilka razy nie miałam orgazmu ale potem poznałam własne ciało, mój mąż (wtedy jeszcze chłopak) też i teraz jest świetnie a wcale dużego nie ma.
A rozepchane zawsze będą walić takie teksty jak wypowiedź dwa posty powyżej

Milutka21 napisał(a):

A rozepchane zawsze będą walić takie teksty jak wypowiedź dwa posty powyżej

Ja akurat jestem ciasna, a lubię większe, bo lubię czuć, że mam coś w sobie (i ten ból)
A mi się tylko przypomina scena z zajęć anatomii na I roku medycyny.

Poszliśmy do muzeum, gdzie były różne preparaty anatomiczne. I na samym końcu było coś, co zostało nazwane "Gablotą męskiej zadumy" - mianowicie męskie miednice z nienaturalnie dużymi członkami.

I asystentka pyta grupę: - Czy ktoś uważa, że to jest fizjologa?
Oczywiście wszyscy faceci milczą jak zaklęci.

I asystentka mówi do żeńskiej części: - A panie co myślą?...Bo ja bym uciekała :P

Podręczniki anatomii mówią o 14 cm. I wybaczcie, ale nie bardzo wierzę w te 25 cm, co poniektóre panie deklarują u swoich partnerów. To jest powód, dla którego kobiety nie potrafią parkować - bo całe życie im się wmawia, że 15 cm to 25 cm :D
nie. średniak musi być.

Atoss napisał(a):

A mi się tylko przypomina scena z zajęć anatomii na I roku medycyny. Poszliśmy do muzeum, gdzie były różne preparaty anatomiczne. I na samym końcu było coś, co zostało nazwane "Gablotą męskiej zadumy" - mianowicie męskie miednice z nienaturalnie dużymi członkami. I asystentka pyta grupę: - Czy ktoś uważa, że to jest fizjologa? Oczywiście wszyscy faceci milczą jak zaklęci. I asystentka mówi do żeńskiej części: - A panie co myślą?...Bo ja bym uciekała :P Podręczniki anatomii mówią o 14 cm. I wybaczcie, ale nie bardzo wierzę w te 25 cm, co poniektóre panie deklarują u swoich partnerów. To jest powód, dla którego kobiety nie potrafią parkować - bo całe życie im się wmawia, że 15 cm to 25 cm :D

Dobre 15 to akurat jest średni, przeciętny rozmiar penisa, który spokojnie zadowoli kobietę. 
To ,że napisałam ,że lubię duże, nie oznacza,że lubię 25 cm 20 też nie. 18 to max, mój partner ma takiego i czasem mnie boli.
Przepraszam a co to znaczy "rozepchana"? Czy mówimy o kobiecie, która po ciąży wraca do kondycji sprzed? Czy mówimy o bujnej wyobraźni panienek nastolatek, ktore  nie mają pojęcia jak zbudowana jest pochwa u kobiety? Czy o jakiejś anomalii w budowie ciała?
Ale wracając do małych penisów... raz zdarzył mi się chłopak, który wyraźnie odstawał rozmiarem od pozostałych partnerów. Pomimo tego, że było mi z nim dobrze w łóżku to jednak chorobcia powiem szczerze, że myślałam o nim "że ma małego".... pomimego tego, że "wiedział jak go używać" chyba wolę jednak normalnego rozmiaru penisy :-) Ale owszem, dołączę się do głosów, że rozmiar to nie wszystko... faceta obdarzonego a bez polotu też miałam... to już z dwojga złego wolę z małym ale zdolnego :-)
mam porównanie i wiem że rozmiar ma znaczenie, a teorie o tym, że nie liczy się wymyślili chyba faceci ku pokrzepieniu serc i swoich lejków
Pasek wagi
Przykro mi ale ja również uważam, że rozmiar (długość i grubość) ma znaczenie.
Miałam do czynienia z małym raz, podziękowałam za znajomość.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.