20 lipca 2012, 17:16
Ratujcie mnie...
Po pierwsze powiem tak ze on mnie na 100% nie zdradza, bo pewnie pojawilyby sie takie odpowiedzi, jestesmy razem ponad rok no i oczywiscie jak zaczelismy byc razem to seks conajmniej 2 razy dziennie, no i tak sie ukrucalo do 1 raz dziennie, okolo 3 miesiace temu uprawialismy seks okolo 2-3 razy w tygodniu, to wydawalo mi sie idealne.
Teraz ostatni raz uprawialismy seks...w niedziele 2 tygodnie temu, czyli 19 dni temu (tak, odliczam sobie) i to juz sie od tych 2 miesiecy chyba dzieje ze on prawie wcale nie ma na to ochoty...nie zrozumcie mnie zle...Kocham go i brak sexu nie jest powodem (wedlug mnie) zeby kogos zostawic ale to sie zaczyna robic wkurzajace...w ciagu tych ostatnich miesiecy to wlasnie tez JA zawsze (no w 95%) 'ubiegam' sie o sex...
Jedyne co sie zmienilo w ciagu ostatniego roku to to ze schudlam! nie zbrzydlam ani nic takiego (chociaz tak mi sie wydaje) tyle razy rzeczywiscie seksownie sie ubralam, makijaz i wszystko a on nic...wiem ze mnie kocha, nigdy sie nie klucimy, zgadzamy sie ze wszystkim i planujemy nasza przyszlosc ale to naprawde mnie denerwuje...
Wiem jednak ze on ma te 'fazy' (jak jest chory, albo cos go boli to jest koniec swiata i on sobie odrazu wyobraza cos najgorszego i potem sie boji i trzeba mu gadac zeby sie nie martwil, i zwykle to bylo w ostatnich miesiacach powodem dlaczego nie uprawialismy tak duzo seksu, pamietam jeszcze jakies 6 miesiace temu wyskoczyl mu wielki pryszcz na brodzie i on sie wystraszyl ze to 'rak' bo cos tam cos tam, i nie on nie jest psychiczny haha, jego mama go tak wychowala bo jest pielegniarka)...przyznam sie wam ze tesknie za seksem i nie wiem sama juz co zrobic...
Zawsze uwielbialam seks wiec te czekanie wcale mi sie nie podoba, bo on albo jest zmeczony albo cos go boli...nie wiem co mam juz zrobic...pomocy!
Edytowany przez Patrysia92 20 lipca 2012, 17:18
- Dołączył: 2010-10-14
- Miasto: Tam Gdzieś Daleko
- Liczba postów: 167
20 lipca 2012, 18:31
Tyle tu ostatnio wątków, że to facet nie ma ochoty na seks, a u mnie w związku jest odwrotnie. Tyle tylko, że ja mam dużo stresu i to pewnie przez to..nawet całować mi się nie chce, nic kompletnie. Już nie wiem czy mi kiedyś wróci ochota...:( / Przepraszam, że tak wtrąciłam o swoim problemie. / A co do Ciebie, to tak jak dziewczyny radzą, poważna rozmowa...
- Dołączył: 2012-01-09
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 3488
20 lipca 2012, 18:41
to jest troche dziwne ze facet niema ochoty na sex :/
20 lipca 2012, 18:41
wajolett napisał(a):
Tyle tu ostatnio wątków, że to facet nie ma ochoty na seks, a u mnie w związku jest odwrotnie. Tyle tylko, że ja mam dużo stresu i to pewnie przez to..nawet całować mi się nie chce, nic kompletnie. Już nie wiem czy mi kiedyś wróci ochota...:( / Przepraszam, że tak wtrąciłam o swoim problemie. / A co do Ciebie, to tak jak dziewczyny radzą, poważna rozmowa...
Z nim sie nie da..prubowalam przed chwila i zaczelam mu dawac preteksty na seks i on do mnie 'wiesz jaki jestem w lipcu' (chodzi mu o ta alergie i te jego choroby) no i ja sie troche oddalilam i on mi powiedzial 'jak jestes nieszczesliwa to mozesz ode mnie odejsc' nie powiedzial tego jakos chamsko..tak bardziej jako zart ale...ja musze chyba se jakies dobre porno wlaczyc i sama sie kurde zabawic! hahaha..wibratory w gore!!! :D haha...
- Dołączył: 2010-10-14
- Miasto: Tam Gdzieś Daleko
- Liczba postów: 167
20 lipca 2012, 18:58
Wiesz, może przystopuj. będzie chciał to przyjdzie. Mój też ciągle robi podchody, a ja nie mam ochoty i już. Wiem, że to dla drugiej osoby jest przykre i ma rózne myśli typu 'juz sie odkochał/a, nie pociagam jej/go itp'. Ale może trzeba uzbroić się w cierpliwość...
- Dołączył: 2012-06-18
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 632
20 lipca 2012, 19:16
Mam podobny problem - http://vitalia.pl/forum42,611621,0_Brak-sexu.html
Mi od razu wszyscy wyskoczyli z tekstem, że ma kochankę - wczoraj wieczorem tak na żarty poruszyłam z nim ten temat. Zaczął się śmiać, ze ludzi to teraz pojebało z tym sexem i od faceta się wymaga, a jak on nie ma ochoty to od razu nie kocha, zdradza, nie chce i chory.
Dla mojego sex to nie codzieność i powinność, a miły dodatek - może Twój myśli podobnie?
20 lipca 2012, 19:23
Wampierz napisał(a):
Mam podobny problem - http://vitalia.pl/forum42,611621,0_Brak-sexu.htmlMi od razu wszyscy wyskoczyli z tekstem, że ma kochankę - wczoraj wieczorem tak na żarty poruszyłam z nim ten temat. Zaczął się śmiać, ze ludzi to teraz pojebało z tym sexem i od faceta się wymaga, a jak on nie ma ochoty to od razu nie kocha, zdradza, nie chce i chory.Dla mojego sex to nie codzieność i powinność, a miły dodatek - może Twój myśli podobnie?
Wydaje mi sie za tak moze wlasnie byc..sam mowil mi pare razy ze seks nie jest dla niego priorytetem..
- Dołączył: 2007-12-06
- Miasto: Thehell
- Liczba postów: 4622
20 lipca 2012, 19:25
W sumie u mnie jest odwrotnie. Ja nie mam ochoty, w dzień się nie da, w nocy mi się nie chce, albo boli mnie głowa, albo mam złu humor, albo mnie wkurza itp. Może taki okres. Ja tak miałam z pół roku, ale spoko - nadrabiam :D Na niego też przyjdzie pora i się zrehabilituje
20 lipca 2012, 19:26
xXcalineczkaXx napisał(a):
na seks ma ochotę tylko na ciebie niezbyt :]
Oj kochanie kochanie! nie martw sie znajdziesz sobie kogos predzej czy pozniej! A jak narazie to 'ciiiiiiiiiicho' bo ja potrzebuje rad od dziewczyn ktore maja chlopakow/narzeczonych/mezow :) xx
Edytowany przez Patrysia92 20 lipca 2012, 19:27
- Dołączył: 2012-07-17
- Miasto:
- Liczba postów: 1023
20 lipca 2012, 19:33
usiądx obok niego i zapytaj o co chodzi, skąd u niego taki spadek libido. Zapyaj wprost jaki jest powód. Rok to troche mało na ''brak ochoty na siebie''. A może on poprostu nie ma potrzeby kochania się częściej to warto by było go uświadomić,że potrzebujesz częściej