- Dołączył: 2012-07-12
- Miasto: Żagań
- Liczba postów: 50
12 lipca 2012, 07:29
Witam,
wczoraj mój chłopak wyznał, że od dłuższego czasu nie kręcę go seksualnie. Powiedział, że nie pociągam go, i po raz pierwszy spotyka się z takim zjawiskiem, bo jak to powiedział jestem atrakcyjną dziewczyną i bardzo mu się podobam ale nie czuje już przyciągania (a w sumie bardzo wcześnie je stracił). Jesteśmy ze sobą rok także jestem w szoku. Być może fakt, iż zamieszkaliśmy razem ze sobą od początku związku wpłynął na taki stan sprawy. On zarzuca mi że porostu jestem, że musi się sam na mnie napalać. Duży wpływ jak się dowiedziałam ma także to , że ja rzadko osiągam orgazm, a on jak twierdzi zawsze bardzo dobrze grał się z kobietami w seksie. Zawsze obydwie strony miały wielką frajdę. Obecnie pozostała więź emocjonalno-intelektualna. Seks stał się tak jakby mechaniczny, mało w nim zabawy.Nie bardzo wiem jakie mam kroki podjąć. Czy próbować przejąć inicjatywę, wprowadzać nastrój. Czy może ze mną jest coś nie tak i udać się do seksuologa. Tym bardziej, że ta sfera zaczyna mocno burzyć inne podwaliny naszego związku i coraz częściej są jakieś kłótnie i nieporozumienia. Co o tym myślicie??
Czy ten związek ma przyszłość??
Edytowany przez problematyczna85 12 lipca 2012, 07:39
- Dołączył: 2010-05-12
- Miasto: Między Niebem A Ziemią
- Liczba postów: 4746
12 lipca 2012, 15:03
paulinapola napisał(a):
jak dla mnie to nie ma przyszlosci. mieszkacie razem.... moze ty po domu chodzisz w wyciagnietym dresie, w brudnych kapciach i ogolnie jestes odstraszajaca? nie obraz sie... ja rozumiem jestem w domu to nie musze wygladac pieknie ... ale nie do konca jak straszydlo. nie mowie ze ty tak robisz, ale mam tutaj kolezanke, czasami karmie jej kota i widze jej kapcie i ubrania w jakich chodzi po domu, a potem jak rozmawiamy to mi mowi ze jej sie w lozku nie uklada. a skoro seks nigdy i tak nie byl fajny, to ja bym go zostawila nawet jezeli teraz go kochasz. wyobraz sobie cale zycie bez fajnego seksu, albo trwasz przy nim mimo to i go zdradzasz. bezsensu. zaraz pewnie ktoras napisze ze jak facet kocha to we wszystkim jestes dla niego piekna i pociagajaca.A ja na to.... to bzdura. Najbardziej szczery facet i ktoremu mozecie zaufac to wasz tato... zapytajcie.
A ja sie z Toba nie zgodze...Ja tez po domu chodze w dresach i bez makijażu,a moj mąż ma na mnie ochote 24h/dobe nawet o poranku kiedy to leze w piżamie i rozczochranych włosach!;)I nie jest to bzdura jak to ujęłaś.
Myslisz,ze kazda dziewczyna mieszkająca z facetem wstaje o 5 rano,robi makijaz,goli nogi u ubiera mini aby jej facet ją akceptował i odczuwał chęć na seks?
Mi sie wydaje,ze wina lezy po jego stronie.On sobie moze tak gadac,ze z innymi dziewczynami to byl ogier a one po seksie z nim byly w siodmym niebie...a jaka jest prawda to juz inna bajka;)Moze po prostu nie potrafi Cie zaspokoic i przez to ma kompleksy-stad problem z seksem.Ale dziewczyny maja racje-moze poróbujcie czegos nowego,rozluznij sie,zmiencie pozycje i takie bajery;) Edytowany przez ..justine.. 12 lipca 2012, 15:05
- Dołączył: 2011-07-27
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 73
12 lipca 2012, 15:28
Kurcze to on ma problem a nie Ty! Nie masz sie nad czym glowic! A apropo tego ze nie ma w Tobie inicjatywy- gdyby sie postaral to gwarantuje ze by sie pojawila! Ja kiedys tez bylam jak kloda w lozku w sumie myslac czy zadowalam partnera, nie bylo sexi bielizny, ba nawet w majteczkach po domu nie chodzilam- ciagle jakas pizama, nie bylo nawet mowy zeby do czegos doszlo mojej inicjatywy, nic! Od 3 lat mieszkam z osoba która naprawde kocham... od samego poczatku moj swiat intymny wywrócil sie do góry nogami... polowa naszych szalonych nocy to moja inicjatywa....Ba nie tylko nocy, nie tylko w lózku ale takze z odrobinka adrenalinki w róznych miejscach!!! Tak wiec uwazam ze gdybyscie do siebie pasowali, absolutnie nie byloby takich problemów. Problemy moga byc kiedy ktores jest przemeczone albo ma stresowy okres w zyciu... ale nie zeby jeszcze zwalac kuzwa wine ze kobieta cos jest nieteges, nie umie podniecic faceta. Moze nie jest pewny swojej orientacji? Albo nie odkochal sie w którejs z przeszlosci? Poznal kogos? Albo jest uzalezniony od masturbacji i normalny sex juz go nie kreci? Nie wiem ale to na pewno on potrzebuje porady sexuologa a nie Ty!
- Dołączył: 2011-07-27
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 73
12 lipca 2012, 15:30
ps. a tak w ogóle to straszny nietakt tak kobiecie powiedziec, zamiast dbac o Twoje uczucia i jakos zachecac to jeszcze sie pograza!
12 lipca 2012, 16:15
Idiota, zwala winę na Ciebie, bo tak najłatwiej i mówi, że nie jesteś podniecająca. Sam jest wybrakowany pewnie