- Dołączył: 2012-06-04
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 745
11 lipca 2012, 10:30
hej stosujecie zamiast antykoncepcji tylko kalendarzyk ? ;) może sa tu osoby które wlaśnie tak zaszły w ciażę ?:)
11 lipca 2012, 12:01
po tym co slychac w tv to dorosly tez nie powinien sie zabierac za seks i rodzic dzieci. najpierw madzia, potem chlopczyk z cieszyna a teraz prostytutka co udusila dziecko.
11 lipca 2012, 12:03
W sumie moi rodzice do dzisiaj nie mają pojęcia kiedy to się stało. Tato na pewno myśli że z moim narzeczonym (czyli już po 18;p) a mama przypuszczam że podejrzewa że przez prawie 4 lata mojego pierwszego związku, nie chodziłam tylko za rączkę.
- Dołączył: 2008-02-24
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 911
11 lipca 2012, 12:04
Ja osobiście od roku stosuję i jest ok. Nie sądzę, że jest to skrajna nieodpowiedzialność ponieważ liczę się z ciążą i mogę w niej być jednak planuję za jakieś 2-3 lata. Mamy podejście, że jeśli będzie bebik to fajnie jeśli nie też ok. Jedynie jak byłam młodsza i bałam się ciąży stosowałam tabletki lub prezerwatywy. Moim zdaniem jeśli ktoś jest pewien, że nie chce mieć dziecka to powinien korzystać z czegoś innego ale jeśli jest się na tyle dojrzałym i odpowiedzialnym, że można sobie na maleństwo pozwolić to czemu nie. Ciąża w przypadku kalendarzyka wynika zazwyczaj z złych obliczeń bądź nieprzestrzegania zasad. Znam jedną parę, która stosowała skrupulatnie i wpadła po kilku latach. Inne wpadki to w większości akcje kończenia w środku przy nieregularnym cyklu. Reszta koleżankę, które przestrzegają zasad nie wpadły. Jednak jak będę miała dziecko, córkę to pójdę w młodym wieku po tabletki bo jednak kalendarzyk nie jest dobrą metodą. Tabsy są pewniejsze i jak dziewczyna nie jest gotowa to idealne.
11 lipca 2012, 12:15
Ja generalnie nie żałuję, po rozstaniu żałowałam że dałam się takiemu frajerowi, ale później dotarło do mnie że prędzej czy później i tak ktoś by mi złamał serce :) Ja z rodzicami zawsze miałam luźne rozmowy o takich sprawach, tylko że aż mnie to denerwowało, bo mając 12 lat wymieniłabym ci wszystkie metody i podała skuteczność w skali perla, a tata mimo to co jakiś czas mi przypominał, mama z kolei miała manie rozmawiania ze mną o tym że trzeba się szanować (nasłuchała się w autobusie która dziewczyna dała któremu i za wszelką cenę nie chciała żebym taka była). Ale teraz z biegiem czasu jak patrzę na moją najbliższą przyjaciółkę która przespała się z połową osiedla, skończyła tylko gimnazjum i ma dziecko z największym menelem na osiedlu to jestem im wdzięczna że mnie tak męczyli, bo mogłabym skończyć jak ona, bo przecież wpływ koleżanek jest ogromny.
- Dołączył: 2011-04-10
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 1089
11 lipca 2012, 12:22
MamaJowitki napisał(a):
wiesz ja zaluje ze tak wczesnie, ale pewnie nic by to nie zmienilo bo z nim jestem do dzisiaj :) czyli juz 12 lat
czyli wszystko dobrze się skończyło ;)))
Elviska postawa Twoich rodziców w temacie uświadamiania- na medal, szkoda, że takie zachowania to wyjątki.
11 lipca 2012, 12:27
jakoś nie przemawia do mnie ten kalendarzyk. siedzieć i myśleć kiedy można się kochać kiedy nie ;)
a gdzie spontan??
czasem jak weźmie nastrój i ochota to zaraz po przyjściu z pracy się rzucałam na mojego tak ot ;)
i już :)
i jak tu lecieć po kalendarzyk ;P
hahaha
po prostu jak ktoś zna swój organizm to niech nie kończy w środku i już :)