- Dołączył: 2011-03-31
- Miasto:
- Liczba postów: 1383
10 lipca 2012, 14:37
Jestem z facetem już kilka lat jest między nami ok, poza sferą intymną. Ja nie mam ochoty na zbliżenia właściwie nie odczuwam potrzeby uprawiania seksu przez co mój związek zaczyna się sypać i nie mogę się temu dziwić bo mój chłopak naprawdę bardzo długo był cierpliwy. Najbardziej boli mnie to, że on obwinia o te sytuację siebie i mówi że nie czuje się w pełni facetem. Kiedyś kochaliśmy się regularnie i było fajnie dlaczego teraz tak nie jest nie wiem ? miałam problemy zdrowotne które zostały wyleczone jednak podczas stosunku odczuwam ból. Żele intymne nie pomagają, poradźcie mi coś bo naprawdę obawiam się o naszą przyszłość.
- Dołączył: 2011-03-31
- Miasto:
- Liczba postów: 1383
10 lipca 2012, 15:19
Mówię mu czasem co ma robić, ale u niego to jest tak szybko nie skupia się na poszczególnych częściach ciała szybko przechodzi do rzeczy...
on się domyśla ale nie powiedziałam mu nigdy bo wiem, że jeszcze bardziej by go to zdołowało i tak jego poczucie własnej wartości kuleje. w sumie od początku naszego związku przytył trochę co mi jakoś tam delikatnie przeszkadza , ale nie w takim stopniu że przestał mi się podobać czy coś. sugerowałam mu delikatnie, że ma zrzucić brzuszek ( u młodego faceta brzydko wygląda odstający brzuch ) ale nic z tym nie zrobił, a wprost nie powiem bo jak kiedyś mu na banalną rzecz zwróciłam uwagę to stwierdził że przez takie uwagi ma jeszcze niższe poczucie wartości ( o ile to wgl. możliwe )
- Dołączył: 2011-03-31
- Miasto:
- Liczba postów: 1383
10 lipca 2012, 15:21
mnie jakiś czasem temu też bolało na samym początku i po kilku chwilach przechodziło.
teraz boli cały czas miałam zapalenie pochwy niby wyleczone nie wiem bo ta lekarka jakaś kopnięta jak jej się zapytałam czy jest jeszcze to ona : No tak trochę jest, podczas badania żuła gumę ;/
- Dołączył: 2011-07-21
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 3127
10 lipca 2012, 15:24
idź do ginekologa. ból podczas stosunku może oznaczać, że masz np. chlamydię, albo inne cholerstwo...
- Dołączył: 2011-03-31
- Miasto:
- Liczba postów: 1383
10 lipca 2012, 15:27
byłam dziś u gina tak jak pisałam wyżej.
powiem mu dziś to jednak takie testy , że potrzebuję czasu itp nie działają.
kiedy o tym rozmawiamy i on w pewien sposób na mnie naciska jeszcze bardziej mi się odechciewa
kiedyś, że tak powiem zmusiłam się do seksu to potem okropnie czułam się sama ze sobą
- Dołączył: 2009-11-14
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 674
10 lipca 2012, 15:36
ja kiedys slyszalam od kobiety z takim problemem, ze po typowych infekcjach grzybiczych niektóre organizmy kobiecie traktuja jakis szczep wrogich bakterii jako swój, nie walcza z nim, w badaniach nie wychodzi, ze ten grzyb ciagle jest. i to czasem powoduje takie problemy jak opisujesz, choc nie wiem czy u Ciebie to nie kwestia psychiki głównie (po tym co napisałaś).
najgorsze jest to, ze czasem ginekolodzy totalnie zlewają pacjentkę, nie chcą wyjść poza schemat, nie dopytują. a pacjentka cierpi nawet jak placi za wizyty.
- Dołączył: 2011-03-31
- Miasto:
- Liczba postów: 1383
10 lipca 2012, 15:41
nie wykluczam , że to może być gdzieś w psychice
on jest moim 1 partnerem nie mam żadnego porównania przy nim wszystkiego się uczyłam
jestem naprawdę sfrustrowana problemem tym bardziej, że wiem że jeżeli nic nie zrobię to się rozstaniemy
- Dołączył: 2011-10-12
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 98
10 lipca 2012, 16:47
Ja uważam,żę przyczyną jest brak gry wstępnej. Też czasem nie mam specjalnej ochoty..ale min. 15 min całowania po szyi i ..innych pieszczot załatwia sprawę;-) Takie zabieranie się do rzeczy od razu byłoby dla mnie koszmarem! Ale może jestem jakaś bardziej wymagająca.
A jak się czujesz z własnym ciałem? Mamy najlepszy seks kiedy sama się na siebie "napalę" :D wiesz ubieram sie w seksowne pończochy czy bieliznę.. patrze w lustro i myślę sobie: "niezła jesteś";-) pewność siebie wtedy->przyjemność-> 100 procent do góry!
10 lipca 2012, 20:24
Nie obwiniaj tylko siebie za to bo nie możesz się zmuszać do seksu jeśli nie masz ochoty...
Może powinniście spróbować innych form wzajemego zaspokajania się przynajmniej na jakiś czas... Pokażesz mu w ten sposób że Ci zależy i może pomalutku uda się jakoś przełamać :)
trzymaj się :)