- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 września 2009, 11:02
Witajcie:) raz tak sobnie z koleżanką rozmawiałam o masturbacji:) I takie pytanie: Czy wy dziewczyny też sie masterbujecie? Czy często to robicie? I czy dużo Dziewczyn tak robi i czy jest to dziwne jeśli ktoś sie masturbuje?:)
6 października 2009, 17:49
ajrin4 mówisz jak nawiedzona katechetka, teraz się zastanawiam czy aby sobie tu z kogoś nie robisz zartów piszac ze masturbacja nie jest naturalnym odruchem człwowieka....dadaj ze zwierzęcym, a od kogo niby pochodzimy :)? a zapomnialam , nie od malpy tylko Pan bóg nas storzyl, na dodatek kobiete podległą pod mężczyzne, ze swego zebra....
Może zmienisz tresc swoich wypowiedzi, bo zaczynają być monotonne ;)
pytanie do ajrin4: nie masturbowałaś się nigdy ;)?
8 października 2009, 12:23
8 października 2009, 13:16
A jeśli w to nie wierzysz, to muszę ci powiedzieć, że
przyjdzie czas, gdy się o tym przekonasz ... Naprawdę, nie życzę ci tego!
Nie życzę nikomu bólu, cierpienia, ani fizycznego ani tym bardziej duchowego.
Masturbacja mocno uzależnia. Bardziej i groźniej uzależnia niż czynniki
zewnętrzne takie jak np. Internet, nikotyna alkohol...czy cokolwiek innego.
Czynnik zewnętrzny zawsze można odstawić i leczyć mniej lub bardziej
"chorego"... a z tym jest inaczej.
Masturbacja koncentruje człowieka na sobie, na własnych odczuciach, powoduje
zamknięcie się w sobie i w świecie swoich odczuć.
Z czasem przychodzi izolacja i samotność. Duchowa pustka....
Z pierwszej ręki słyszałam o bólu żony, której mąż zamykał się w łazience, by
tam sprawić sobie przyjemność ...
Ciągle za mało, za mało...
Dziś ten mąż ma już czwartą partnerkę...
To tylko przykład ...(mojej sąsiadki). Zapewne nieodosobniony.
Niejedna kobieta popada w oziębłość płciową, bo po czasie euforii z
przeżywania różnych bodźców seksualnych, okazuje się, że to mało i że nikt nie
dostarcza jej takich bodźców jak ona sama.
W Miłości jednak nie o to chodzi!
Może wam się wydaje, że każdy może decydować o sobie i wara drugiemu od tego,
ale człowiek jest istota społeczną i choćby nie wiem jak podkreślał swoją
"wolność" i niezależność, to zawsze pragnie Miłości i obecności
drugiego człowieka.
Bliskości cielesnej i duchowej.
Jeśli tą obecność uprzedmiotowimy ograniczając tylko do cielesności (cyt.
"... po co mi taki mąż, który nie potrafiłby mnie zaspokoić w łóżku"),
i przyjmiemy, że inne płaszczyzny związku to pierdoły ... to taki związek nie ma przyszłości. Jeśli
tego pragniecie...?
Ja żyję w swoim związku małżeńskim 31 lat. Nigdy się nie masturbowałam. Jesteśmy z mężem szczęśliwymi rodzicami czwórki dzieci, z których dwoje założyło już swoje rodziny i mają swoje dzieci. Mamy wspaniałe radosne wnuki J
Różnie w życiu bywało, ale nigdy nie pocieszałam się szukając przyjemności w masturbacji.
Czasem okres wstrzemięźliwości i braku możliwości rozładowania napięć seksualnych skutkuje wybuchem nowych, silniejszych uczuć i zacieśnia związek, co myślę nie byłoby możliwe, gdybym w międzyczasie zaspokajała się sama.
Pozdrawiam
P.S. Nie jestem katechetką, choć osobiście nic do nich nie mam.
8 października 2009, 13:33
ciekawe czy Twój mąż też tego nigy nie robił.
A ja osobiście nie rozmawiam z nikim o takich intymych sprawach, stąd przyznaję że jestem wśród tych które nie powiedzą otwarcie że to robią. Bo co to kogoś właściwie obchodzi?
8 października 2009, 14:24
ajrin4 "Masturbacja mocno uzależnia. Bardziej i groźniej uzależnia niż czynniki zewnętrzne takie jak np. Internet, nikotyna alkohol...czy cokolwiek innego. Czynnik zewnętrzny zawsze można odstawić i leczyć mniej lub bardziej "chorego"... a z tym jest inaczej".
99% mężczyzn się onanizuje lub onanizowało w przeszłości (ten 1% się nie przyznaje) ile z nich jest nałogowcami????? Jak można tak uogólniać na przykładzie jednego sąsiada erotomana?????
Pewnie, że każda przesada jest niezdrowa, ale to dotyczy wszystkiego - alkoholu, jedzenia, zakupów, seksu i można mnożyć w nieskończoność.
Zobacz ile kobiet na tym forum w tym temacie przyznało się , że się masturbują. Jak myślisz - ile z nich robi to nałogowo?
Nałogowe onanistki - wystąp!
W Biblii Jezus nie mówi nigdzie, że to grzech. Onan, od którego się wzięła nazwa onanizm, stosował stosunek przerywany, a nie "brzydko się bawił" sam z sobą.
8 października 2009, 15:18
8 października 2009, 18:22
8 października 2009, 20:26
Ale mi argument: "żyję w związku 31 lat i mam czwórkę dzieci..."
Ja żyję w związku 17 lat w tym 15 z tzw. papierkiem i też mam czwórkę wspaniałych dzieci. Co nie powoduje u mnie jakiegoś chorego poczucia, że jestem w czymkolwiek lepsza od innych. Masturbacja jest naturalnym odruchem ZROWEGO na umyśle i ciele człowieka. I ja i mój mąż czasem się masturbujemy i oboje o tym wiemy. Czasem lubimy się popodglądać i co? Jesteśmy dewiantami? Według nauki i prawa nie.
Co do bogów, bożków, religii itp. sekt to sorry, ale jeżeli któryś z ogólnie dostępnych bogów stworzył człowieka to do cholery KIM jest inny człowiek, żeby negować stworzenie boskie? To takie retoryczne pytanie, bo ja akurat nie wierzę w istnienie jakiegoś boskiego planu. No chyba, że bóg jest kobietą.
12 października 2009, 15:55
12 października 2009, 23:31