21 kwietnia 2012, 20:33
Mam dziwny problem. Biorę hormony siódmy rok, okres był zawsze regularny, dostawałam do na czwarty dzień po odstawieniu tabletek i miałam przez około tydzień. Czułam się super. Teraz (pierwszy raz w życiu) dostałam nieco lżejszego, ale już kwalifikującego się na okres krwawienia. Najpierw ( w odpowiednim czasie) lekko plamiłam jak przy jajeczkowaniu, a teraz mam miniokres o tydzień wcześniej niż powinnam mieć. Jem tabletki, bo nie czas na przerwę, a mam okres. Którejś z was się coś takiego stało? Dziwi mnie to, bo zwykle takie rzeczy dzieją się na początku brania tabletek, a nie po 7 latach.
- Dołączył: 2012-02-15
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 98
21 kwietnia 2012, 20:38
ja miałam coś podobnegoi okazało się, że mam torbiel dermoidalna na jajniku plus za słabe tabletki... także idź do gina, najlepiej sprawdzonego- ja u jednej lekarki usłyszałam, że mam coś takiego od ibupromu który brałam na ból głowy...
22 kwietnia 2012, 13:48
pójdę jutro, oczywiście. gdzieś wyczytałam, że to może być krwawienie przełomowe ( bo długo stosuję tabletki) lub... ciąża (pytam jak)...