19 kwietnia 2012, 17:11
Ostatnio spotkałam się z moim chłopakiem - łózko, wieczór, zaczelismy się pieścić. Byliśmy już nago a on zaproponował mi minetke.Rozchyliłam nogi i poszło.Robił to z dobre 5 min.Zakonczyliśmy to namiętnym pocałunkiem - zdziwił mnie dziwny posmak ale nie nie zastanawiałam się nad tym.On poszedł do łazienki załozyć gumke.Zdziwiło mnie bo był tam strasznie długo, w dodatku pluł.Zastanawiałam się po cholerę jeszcze tak długo myje ręce. Kiedy wyszedł zapytał się - " buzia a ty nie masz czasem miesiączki" ??? Było mi strasznie wstyd
![]()
Mimo to dokończyliśmy na pieska. Mysłałam że okres skonczył mi się dzien wcześniej ale widać że się myliłam.
![]()
A jakie są wasze łózkowe wpadki ???
- Dołączył: 2011-08-05
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2752
19 kwietnia 2012, 21:15
Mój pierwszy w życiu chłopak uwielbiał takie zabawy podczas okresu (których doświadczył z wcześniejszymi partnerkami),chociaż sama nigdy się na to nie zgodziłam,bo byłoby to dla mnie mega niekomfortowe,bity rok prosił,żebym się na to zgodziła,bo to go podniecało...
Różni są ludzie ;)
Edytowany przez Nualka 19 kwietnia 2012, 21:15
19 kwietnia 2012, 21:17
o jejku nie szalejcie laski ,przeciez dziewczyna opisala po prostu głupia wpadkę łóżkową nikogo nie zabila ja pikole!!!fakt że faceta masz ze stali ,pozdrawiam
19 kwietnia 2012, 21:20
Ale akcja! Podziw dla chłopaka, że miał jeszcze wenę, żeby dokończyć dzieła.
![]()
Ja w sumie nie miałam takich wpadek, bo mam okres jak w zegarku i nigdy nie było zaskoczenia, że rozbieramy się a tam miesiączka.
Za to czasem mi się zdarza, że podczas gry wstępnej albo już samego seksu trochę się zapowietrzam... "tam", na dole. Strasznie mnie to krępowało na początku, bo mój luby ze mnie beczał, że tak mi dobrze, aż pierdzę
- Dołączył: 2011-02-26
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3768
19 kwietnia 2012, 21:20
Ale halo, czego tu się brzydzić? Normalna rzecz..
19 kwietnia 2012, 21:23
Po prostu obrzydliwe.To jeszcze nic,żyje migawką zwiastun u programu o kobietach,które po porodzie chcą wszamać swoje łożysko.
No bo przecież zwierzęta zżerają swoje łożyska,to przecież takie dobre.Wiem nie na temat,jednak od wczoraj na sama myśl robi mi
się nie dobrze i gdzieś nie chcę o tym myśleć to stale mam przed oczami te sceny.Teraz jeszcze jak sobie pomyślę o tej minecie,to
już na pewno będę na diecie bo niczego nie będę mogła przełknąć.
- Dołączył: 2012-01-26
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 588
19 kwietnia 2012, 21:29
no ale niezły ubaw przy czytaniu był .
19 kwietnia 2012, 21:31
PO co opisujesz takie obrzydlistwa na forum????
19 kwietnia 2012, 21:32
Może i do najprzyjemniejszych rzeczy to nie należało, ale bez przesady... Czasami po okresie zostają jeszcze takie resztki, których wydzielanie mogło się zwiększyć w czasie uniesienia ;)
Moim zdaniem sperma jest o wiele gorsza, zwymiotowałabym, gdybym miała z nią do czynienia.