- Dołączył: 2012-03-21
- Miasto: Dumfries
- Liczba postów: 36
18 kwietnia 2012, 18:07
Dziewczyny, potrzebuje pomocy. Opiekuje się 3-letnia dziewczynką, baaardzo żywiołową dziewczynką
![]()
Zaznaczam, że moje doświadczenie z dziećmi to tylko na podstawie dzieci mojej siostry. Przechodzę do konkretów: ona mnie wykorzystuje
![]()
a ja się głupia daje. Mianowicie: kiedy jest pora spania odprawia cyrki w pokoju byleby nie przebrać się w piżamy, a jak już przebrnę przez czytanie bajek, zgaszenie światła to co chwile woła siku! A! zapomniałabym: wie że jej płacz działa na mnie (nie lubię jak dzieci płaczą). Czy wie któraś może jak ją położyć "expresowo"?
- Dołączył: 2012-02-06
- Miasto: Chełm
- Liczba postów: 9990
18 kwietnia 2012, 18:11
Może trzeba raczej się zastanowić co jest przyczyną, ze nie chce spać? Nie jest dostatecznie zmęczona, może boi się spac po ciemku albo za dużo śpi w dzień i stąd problem ze spaniem w nocy. A może naprawdę ma jakiś problem z pęcherzem - może na tle nerwowym? Rzeczywiście siusia czy tylko udaje?
- Dołączył: 2012-03-21
- Miasto: Dumfries
- Liczba postów: 36
18 kwietnia 2012, 18:14
Oj dostatecznie to ona jest zmęczona, w przedszkolu jest od 8 do 17. Więc raczej powinna. Hmm nie zwróciłam uwagi na to czy udaje bo zawsze wychodzę z łazienki :) dzisiaj posiedzę z nią razem i złapę ja na prawdziwym sikaniu :)
- Dołączył: 2012-02-06
- Miasto: Chełm
- Liczba postów: 9990
18 kwietnia 2012, 18:25
No bo jeśli naprawde siusia tak często to pewnie albo przeziębiła się albo na tle nerwowym. Więc może konieczna będzie wizyta u lekarza. A jeśli tylko udaje to po prostu Cię robi w bambuko żeby wyrwać się z pokoju choć na chwilę:)
- Dołączył: 2010-01-08
- Miasto: Aaaaaaa
- Liczba postów: 1545
18 kwietnia 2012, 18:26
A może jest zbyt pobudzona zabawą w przedszkolu? Trzeba ją "wyciszyć" .Pomysł z małą lampką może być rozwiązaniem ( albo światło w przedpokoju, żeby w pokoju u niej nie było całkiem ciemno).
- Dołączył: 2012-03-21
- Miasto: Dumfries
- Liczba postów: 36
18 kwietnia 2012, 18:26
prędzej to drugie, i dobrze jej to wychodzi jak na razie :/
- Dołączył: 2010-06-18
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 124
18 kwietnia 2012, 18:27
Dzieci są dobrymi obserwatorami i małymi psychologami. Wie, jak Cię podejść, więc to robi. Jak chcesz nauczyć ją "posłuszeństwa" i respektowania pewnych zasad, skoro sama tego nie robisz? ") W działaniu trzeba być konsekwentnym. To, że płacze, bo Jej nie słuchasz, wcale nie znaczy, że dzieje się krzywda.
Dziecko im bardziej jest zmęczone, tym trudniej mu zasnąć. Właściwie starsi też chyba tak mają.
Przede wszystkim, nie myśl, że to dziecko (od 3 latka można już wiele wymagać)
Ustal z Nią zasady, stanowczym tonem. Pewien schemat. Jest czas na przebranie, czytanie bajki i przytulanie. Wcale nie musisz wychodzić, bynajmniej na początku. Jeżeli grzecznie leży i słucha bajki, możesz utulić bądź uspokoić masażykiem plecków lub buźki. Kiedy zacznie gadać i się kręcić, wstajesz i wychodzisz, informując, ze złamała zasadę. Będzie krzyczeć, ale w końcu zrozumie.
Pracuje w przedszkolu ;)
- Dołączył: 2012-03-21
- Miasto: Dumfries
- Liczba postów: 36
18 kwietnia 2012, 18:43
aż sie zaczerwieniłam :) Assieme ona wie kiedy jest pora przebierania, i nawet robi to sama z niewielką pomocą.....gdy jest mama, ale kiedy jej nie ma....siada na łóżku marudzi a w efekcie końcowym płacze (to inny rodzaj płaczu, próba wkurzenia mnie i wymuszenia żebym ją przebrała a ona w tym czasie umyśli sobie łazić po łóżku), ostatnio siadłam sobie na podłodze i powiedzialam że jak skończy to ma się przebrać sama bo wiem że potrafi.
- Dołączył: 2012-03-21
- Miasto: Dumfries
- Liczba postów: 36
18 kwietnia 2012, 18:44
jeśli chodzi o zasady: co zrobić kiedy wyjdę z pokoju informując że złamała zasady a ona zacznie prosić i powie że będzie grzeczna?
- Dołączył: 2010-06-18
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 124
18 kwietnia 2012, 18:50
marlena833 napisał(a):
aż sie zaczerwieniłam :) Assieme ona wie kiedy jest pora przebierania, i nawet robi to sama z niewielką pomocą.....gdy jest mama, ale kiedy jej nie ma....siada na łóżku marudzi a w efekcie końcowym płacze (to inny rodzaj płaczu, próba wkurzenia mnie i wymuszenia żebym ją przebrała a ona w tym czasie umyśli sobie łazić po łóżku), ostatnio siadłam sobie na podłodze i powiedzialam że jak skończy to ma się przebrać sama bo wiem że potrafi.
I bardzo dobrze, bo Mała Cię sprawdza. Na ile może sobie pozwolić.Z drugiej jednak strony, nie możesz tak przy Niej siedzieć w bezczynności Bóg wie ile, bo osiąga znowu to, czego chce - nadal się nie przebiera. 'Uszanuj Jej decyzje' (ale bądź świadoma, że to nie będzie szybka w skutkach akcja) - daj jej konkretny czas. Pokaż na zegarze, "jak ta wskazówka będzie tutaj, czas mija...", chociaż lepsza byłaby jakaś klepsydra. Nie przebrałaś się? Ok, rozumiem, że wolisz spać w ciuchach. Będą całe pogniecione.
U mnie działało to jak płchata na byka. Matko, ile było wrzasków, że nie chce spać w spodniach. Na drugi dzień powtórka z rozrywki - po wyjęciu klepsydry, zero rekacji. W połowie czasu przypomniałam tylko, że i tym razem czekać dłużej nie będe. W złości, bo w złości ale zrobił to (akurat tutaj chłopczyk :D)