- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 kwietnia 2012, 23:57
11 kwietnia 2012, 00:26
Ciągłe motylki, uściski, buziaki...Jak pierwsze miesiące.Oby tak dalej, DO PÓŹNIEJ STAROŚCI :)))
11 kwietnia 2012, 00:27
11 kwietnia 2012, 00:27
był to typ nie nadający się na ojca. Nie chciałabym zniszczyć dziecku życia przez takiego ojca. To że Ci szybko poszło;p nie przejmuj się ja po 5 miesiącach związku byłam już zaręczona :) Związki rozwijają się różnie :)
Edytowany przez leaven 11 kwietnia 2012, 00:32
11 kwietnia 2012, 00:33
11 kwietnia 2012, 00:35
Akurat moj chłopak bardzo nadaje się na ojca, to ja nie nadaję i nie chcę nadawać się na matkę. Już sobie nawet żartował, że on będzie robił za dwoje ;]Ech, najbardziej chciałabym, żeby mu się odmieniło i dziecka nie chciał (chociaz na to się zapowiada), albo ewentualnie żebym to ja zmieniła zdanie ( na co on liczy). Wiem (czuję, jestem zapewniona), że będziemy razem nawet bez tego dziecka, prawdopodobnie dalej będzie nam bardzo dobrze, ale wiem, że najlepiej by było gdybyśmy tak ważnej kwestii się zgadzali.Mamy po 19 lat - może i mało żeby juz się nad dziećmi zastanawiać, no ale to jest temat, który nieodłącznie wiąze się z pierwszym razem. Do tego uważam, że zawsze warto rozmawiac, tego nigdy nie za wiele :)A co do kontrolowania - to niee. Po prostu chcę świadomie podjąć decyzję. I denerwuje mnie to, ze uważam że swiadoma decyzja polega na przyjęciu konsekwencji, a ja nie moglabym... Dlatego chciałam poznać wasze doświadczenia.był to typ nie nadający się na ojca. Nie chciałabym zniszczyć dziecku życia przez takiego ojca. To że Ci szybko poszło;p nie przejmuj się ja po 5 miesiącach związku byłam już zaręczona :) Związki rozwijają się różnie :)
11 kwietnia 2012, 00:46
moja szefowa urodzila coreczke wieku 39 wiec jeszcze przed toba
11 kwietnia 2012, 00:50
My mieliśmy po 18 ;-)Ja tam w Was wierzę.
11 kwietnia 2012, 00:52
11 kwietnia 2012, 01:09
Na współżycie nigdy nie patrzyłam tak jak ty "żeby być gotowym na rozpoczęcie to trzeba być gotowym na dziecko".
Wiadomo na początku sie bardzo bałam, a jak kiedyś okres mi się 5 dni spóźniał to ooo masakra ;/ Więc jak już go dostałam to się uspokoiłam i poleciałam po tabletki do tego jeszcze gumki i już się nie boję.
Wydaje mi się, że za jakieś 5/10 lat przejdzie mi z tymi dziećmi :) Może i Tobie też?