- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 marca 2012, 00:10
Zawsze mi sie wydawalo, ze odpowiednim momentem na seks...noo, ze zdecyduje sie na to, gdy sie zakocham, pojawi sie milosc, nie zakladalam nigdy, ze zrobie to po roku, 3 latach czy kilku miesiacach, nic z tego. Przegladalam forum, trafilam na temat z glownej, wczesniej jeszcze na kilka innych. No ja jako osoba, ktora jest zupelnie nie w temacie w tej kwesti, nie potrafie odpowiedziec sobie na pytanie, ktore mi sie nasunelo, mysle, ze jest dosc wazne. Wspominalyscie wiele razy o dopasowaniu, brak dopasowania wskazywalyscie jako dostateczny powod dla zakonczenia zwiazku. Poza tym jestesmy na portalu dla osob, ktore sie odchudzaja. Wiadomo, ze nie wszystkie z nas osiagna kiedys idealna figure, a nawet jesli, to slady przeszlosci pozostana (wiadomo: cellulit, rozstepy itp. atrakcje).
Czy uwazacie, ze niedopasowanie w tej kwesti, czesciowe niezadowolenie czy rozczarowanie jest dostatecznym powodem, aby zakonczyc zwiazek, jezeli poza tym ludzie sie kochaja, dogaduja i w ogole jest wspaniale?
Ja w tej chwili uwazam taki powod za glupstwo, idiotyczna wymowke i naprawde czulabym sie skrzywdzona, upokorzona, gdybym cos takiego przezyla. Z drugiej strony nigdy nie bylam zakochana i nie czuje potrzeby kontaktu seksualnego, ale oczywiscie nie jestem przeciwniczka itd. Chcialabym, zebyscie mnie zrozumialy. I tak ostatnio poznalam osobe starsza ode mnie o 8 lat, wiem, ze "przerobil kilka panien"(nie chce, zeby to mialo negatywny wydzwiek), blizszy kontakt z nim mnie strasznie krepowal, czy nawet same rozmowy na ten teamt. Nie wiem do konca czy chodzilo o jego doswiadczenie i mojego brak, zupelny, czy o to, ze mam rozstepy na tylku i sie wstydze, mysle o tym, ze ucieknie. Oczywiscie w koncu zupelnie do niczego nie doszlo. Sie rozpisalam..
Edytowany przez jaCie 29 marca 2012, 00:13
29 marca 2012, 08:00
29 marca 2012, 08:08
seks jest istotnym elementem związku i nie ma co się oszukiwać. bez seksu to może być przyjaźń a nie związek. jeśli kobieta wiecznie odmawia partnerowi lub na odwrót to jest to dobry powód do rozstania.zawsze znajdzie inną tak samo temperamentną, przez którą nie będzie musiał walić konia w kiblu.
jak kocha nie odejdzie z powodu walenia konia
29 marca 2012, 08:29
Edytowany przez tatti 29 marca 2012, 08:31
29 marca 2012, 18:35
29 marca 2012, 20:12
29 marca 2012, 21:16
niektóre z was żyją w jakimś nierealnym świecie.. większość facetów byłaby skrajnie zdołowana perspektywą braku seksu do końca świata.. szczególnie że dowiedzieliby się o tym jakoś na początku związku przecież ;] i nie sądzę by były takie pary gdzie normalny facet wytrzymuje z aseksualną laską...
29 marca 2012, 22:32
tyko przetłumacz to tamtym. co innego przyjaźń a co innego związek. jeśli się kogoś kocha to chce się z nim być możliwie jak najbliżej.niektóre z was żyją w jakimś nierealnym świecie.. większość facetów byłaby skrajnie zdołowana perspektywą braku seksu do końca świata.. szczególnie że dowiedzieliby się o tym jakoś na początku związku przecież ;] i nie sądzę by były takie pary gdzie normalny facet wytrzymuje z aseksualną laską...
O rety, a gdzie zostalo wspomniane o zyciu w celibacie? Ja zapytalam tylko czy czulybyscie sie zaskoczone, gdyby facet was zostawil, bo "zle mu sie was bzyka", ze tak powiem. Dziewczyna napisala, ze czeka z tym do slubu i jej chlopak to akceptuje, luz, podala tylko przyklad. Ja zakladam, ze wiekszosc z was nie zaczyna zwiazku od seksu tylko on pojawia sie z czasem, gdy znajomosc sie rozwija. Nie pytam tez ile powinnam na to czekac, zeby nie wyjsc na latwa. Zapytalam tylko o relacje milosc(jako udane uczucie), a seks(pozostawiajacy troche do zyczenia, ale nie napisalam, ze go nie ma). Proste pytanie, a wy doszukujecie sie "ukrytej prawdy"...
30 marca 2012, 10:47
30 marca 2012, 12:01
31 marca 2012, 17:40