13 marca 2012, 15:03
Hej kochane :) Korzystając że dziś jest taki zboczony dzień dla większości chciałabym wam zadać pytanie. Otóż współżyje ze swoim mężczyzną jakieś 1,5 roku i strasznie upodobałam sobie klasyczną misjonarską pozycję :) Tylko w ten sposób osiągam wieeeeeeeeeelką satysfakcję z sexu :) Kiedy ja jestem na górze to dosłownie nudzę się, nie czuje nic a nic... ale mój facet oczywiście od czasu do czasu się tego domaga ponieważ on raczej lubi zmiany :) Ogólnie współżyje od 2 i pół roku, czytałam że sexu się trzeba nauczyć i że z wiekiem jest coraz lepszy. I tu mam do was pytanie.. Przestawi mi się kiedyś? Będę łatwiej "dochodzić"? i czy znacie jakieś techniki np kręcenie biodrami itp żeby go dobrze zaspokoić od czasu do czasu? :D Nie chcę być samolubna.. niech chłop też coś z sexu ma... :D
- Dołączył: 2012-02-19
- Miasto: -
- Liczba postów: 4144
13 marca 2012, 15:06
jak to się mówi praktyka czyni mistrzem:)
13 marca 2012, 15:09
ja kocham na boku.... i od tylu..
mysle, ze tego trzeba sie nauczyc chociazby ruszania swoim cialem... kiedys lezalam jak kłoda....
13 marca 2012, 15:12
No od tyłu jest dobrze
![]()
lubię też na łyżeczkę, na jeźdźca, misjonarską i na odwróconego jeźdźca (mega dla faceta podobno
![]()
)
co do ruszania biodrami to dobra jest właśnie ta na jeźdźca i odwrócona, musisz dać się ponieść emocjom i będzie super
![]()
Ja się kiedyś wstydziłam ale nie ma czego bo seks jest przecież po to żeby czerpać z niego radość i satysfakcję
13 marca 2012, 15:17
moj na szczescie nie lubi jak jestem na gorze, on woli dominowac i dzieki bogu bo tez nienawidze byc na gorz;/
13 marca 2012, 15:18
od tyłu też lubię ale najardziej chodzi mi o orgazm.. tylko na misjonarza i tylko raz :( bu :(
13 marca 2012, 15:18
Ja mam z tym problem.Cały czas musi być od tyłu, bo jak ja wchodzę na niego robi się powódź we mnie i mu opada.Już nie wiem co mam robić.Odkąd go znam cały czas tak mam i nie mam przez to żadnej przyjemności bo nic nie czuję
13 marca 2012, 15:19
U mnie jest tak, że zawsze próbujemy czegoś nowego i tym samym się nie nudzimy.
Czasem lubię na niego po prostu wsiąść i go porządnie wykorzystać.
Ale przeważnie to ja lubię być wykorzystywana i to bardzo ; )
Dlatego wolę, gdy on jest na górze i robi to, co do niego należy :D
13 marca 2012, 15:20
bezmotywacji19 napisał(a):
Ja mam z tym problem.Cały czas musi być od tyłu, bo jak ja wchodzę na niego robi się powódź we mnie i mu opada.Już nie wiem co mam robić.Odkąd go znam cały czas tak mam i nie mam przez to żadnej przyjemności bo nic nie czuję
też miałam kiedyś takie powodzie.. ale to po tabletkach anty.. i nie koniecznie na górze.. jak się kochaliśmy na stojąco to dosłownie ciekło po nogach... ;/
13 marca 2012, 15:23
A ja osiągam rozkosz tylko dzięki byciu na górze :) Bardzo lubię też na łyżeczki. Myślę, że trzeba próbować różnych, w Empiku jest KAMASUTRA, może skorzystaj? ;)