- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 marca 2012, 20:05
Edytowany przez YaYogi 9 marca 2012, 20:05
10 marca 2012, 10:32
10 marca 2012, 10:32
10 marca 2012, 10:50
Ciężko mi coś poradzić.
Na aborcję rzeczywiście już za późno, ryzyko powikłań jest zbyt duze.
Z drugiej strony, skoro masz PCOS, może już nigdy nie będziesz mogła mieć dzieci. Chyba, że w ogóle nigdy nie chcesz ich mieć, to inna sprawa.
10 marca 2012, 11:03
10 marca 2012, 11:08
dziewczyny ;( wciąż nie dociera do mnie co wyniosłam z wczorajszej wizyty u lekarza, bo nie chciałam nawet rozważać takiej opcji i nigdy bym się tego nie spodziewała!!!!Jestem w ciąży... to 20 tydzień ;( Ignorowałam swoje bóle brzucha, wymioty, dziwne upławy... bo przecież tyle razy słyszałam, że jestem bezpłodna ;( że mam PCOS i jestem na tabletkach antykoncepcyjnych, nigdy nie przerwałam ich branie... i to są silne tabletki z dużą dawką hormonów ;( nie mogłam w to uwierzyć!!! rozpłakałam się w gabinecie, lekarka popatrzyła na mnie ze współczuciem mówiąc, że sama nie wie, jak to możliwe.. JA NIE CHCE DZIECI.. nie chcę urodzić... studiuję, mam pracę.. uważam, że mój chłopak nigdy nie będzie dobrym ojcem.. moja matka nie chce być babcią... moja siostra mieszka w Anglii i z nią porozmawiałam o tym jako pierwsza i ona powiedziała, że jeżeli naprawdę nie chce być matką żebym przyjechała, tam zabieg aborcji jest legalny ale ja wcale NIE WIEM czy ja chcę przerwać tę ciążę ;( mam taki mętlik... wybaczcie ze tak chaotycznie pisze ale potrzebuje sie wygadac ;( nigdy nie uprawialam nieodpowiedzialnego seksu i nigdy tez niespodziewalam sie zajsc w ciaze... tak po prostu Z NIKAD proszę o pomoc jakas rade, moze ktos mial podobna sytuacje? BOZE co ja mam robic? mam tyle planow na przyszlosc i nie planowalam dziecka przez najblizsze pare lat... nie wiem jakim cudem tak sie stalo ;(((
10 marca 2012, 11:20
10 marca 2012, 11:20
ale ja niewyobrazam sobie samego porodu... samego szoku rodziny, znajomych.. nie wiem jak zareaguje moj chlopak, to jest po prostu najwiekszy SZOK jaki w zyciu przezylam ;( ciagle placze nie wiem co robic
uważam, że mój chłopak nigdy nie będzie dobrym ojcem..
10 marca 2012, 11:28
10 marca 2012, 11:42
Daj sobie czas, pokochasz to dzieciątko. Dasz radę, będziesz szczęśliwa!!! Ja też na początku byłam w szoku, płakałam ale to minęło. Przyjdzie czas, że obudzi się w Tobie instynkt macierzyński a wtedy może się okazać, że naprawdę nie zajdziesz w ciążę wiec nie zabijaj tego maleństwa, jeżeli go nie pokochasz (w co nie wierzę) oddaj do adopcji. Są ludzie, którzy latami starają się o dziecko, moja bliska znajoma jest w takiej sytuacji i uwierz mi nie lepiej teraz wziąść się w garść niż potem żałować. Masz rodzinę na pewno pomogą, a przede wszystkim CHŁOPAKA, który cię wsparł, będzie wspierał i pomagał przecież się kochacie :) poprostu sie poukłada, zawsze sie układa :)
A Twoją siostrę puknęłabym najchętniej w łeb, jak można 20 tygodniowe dziecko rozerwać na cześci? Przecież lada moment poczujesz jego ruchy (albo jej) :) głowa do góry dziewczyno! U mnie w klatce 19 latek zaciążył 16 latkę. Wiesz co się działo - szok. Teraz są szczęśliwi, pogodzili się z tym i czekają na przytulenie szkraba :)
Edytowany przez rossinka 10 marca 2012, 11:46
10 marca 2012, 11:42
Chłopak będzie musiał szybko dorosnąć... choćby do alimentów, jeśli nie do ojcostwa...Mama na pewno będzie wspaniałą babcią...A ty... no nie wiem, może dzisiaj się nie czujesz na siłach być matką... ale masz troszkę czasu jeszcze, jeszcze może zmienisz zdanie, może poczujesz? a jeśli nie, zawsze możesz od razu w szpitalu powiedzieć, że nie chcesz dziecka i je tam zostawić... możesz nawet nie chcieć go zobaczyć, zdarza się, jeśli od razu podpiszesz, że się zrzekasz, to dziecko trafi do adopcji, do ludzi, którzy będą umieli je kochać, którzy czekają na nie latami...