- Dołączył: 2011-10-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 436
27 lutego 2012, 22:47
czy dla was każdy seks jest grzechem? kiedy nie jest? co myślicie o tym?
Dlaczego jest grzechem, skoro jest fajny?
- Dołączył: 2011-10-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 436
27 lutego 2012, 23:08
cosik wam nie idzie ta dyskusja, nie wierzę, że ludzie uprawiają seks bez przemyśleń na ten temat, nie zastanawiając się nawet, co sądzą w tej sprawie :D
Edytowany przez misiamilusinska 27 lutego 2012, 23:09
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
27 lutego 2012, 23:12
w malzenstwie kazdy rodzaj seksu jest dozwolony, nie siejcie herezji, anal, oral, nawet w ucho jak ktos lubi. Przekonanie że jest innaczej pochodzi od nawiedzonych prymitywnych księżulków, nie wynika z nauki Koscioła. A co do antykoncepcji srodowisko kleru jest podzielone, tylko u nas brzmi bardzo jednoznacznie.
Przed ślubem jest to grzech wedle koscioła, jeśli ktoś mieni się chrzescijaninem (chociaz są wyjątki w odłamach chrzescijanstwa) musi to zaakceptować.
- Dołączył: 2010-08-27
- Miasto: Bremanger
- Liczba postów: 926
27 lutego 2012, 23:14
Grzechem jest wypaczanie cielesności i spraw seksu przez niektóre religie i ich niektórych teoretyków, nierzadko mizoginów (którzy niekiedy za młodu sobie używali a potem nagle stawali się świętoj**liwi i kobietę tylko kijem ze wstrętem dotkną...). Grzechem jest sądzenie, że jest on powinnością. Grzechem jest gwałt. Takie moje zdanie. :)
Seks i cielesność to sprawa indywidualna. Gdybym podlegała jedynie wyznacznikom religijnym, to bym była głeboko nieszczęśliwa.
Edytowany przez vagabond 28 lutego 2012, 08:35
- Dołączył: 2011-10-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 436
27 lutego 2012, 23:14
cancri, przypaliłam dziś kotlety i chce mu zrobić jakąś szczególną niespodziankę -może kołowrotek?:))
drska, konkret, to widać:)
27 lutego 2012, 23:21
ja jakoś specjalnie wierząca nie jestem i seks jest dla mnie przyjemnością, nie traktuję go jako grzechu.
trzeba korzystać póki można i jest z kim :D :P
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
27 lutego 2012, 23:22
a o czym dyskutować?
Kościół jest od tego żeby swoim wyznawcom wyznaczac normy życia (każdy, nie tylko chrzescijanski), katolicki mowi tak i na tym dyskusja sie powinna zakonczyć. Wierni są od tego żeby tych norm przestrzegać. Wierzysz w chrześcijanskiego Boga, a nie uznajesz wszystkich zasad, nawet jesli są durne grzeszysz i tyle. Dywagacje czy tak powinno być i jak ktoś chce to sobie interpretować są bezcelowe, bo nawet jesli ktos sobie powie, że tej zasady nie chce przestrzegać grzeszy - niezależnie od tego jakby nie probowal się przed sobą usprawiedliwić. Inna rzecz, że odłamów tylko chrześcijaństwa jest tyle, że każdy znajdzie taki(czesto nazywa sie to sektą), ktory mu bedzie odpowiadał od Amiszów po sekte Rodzina (kobiety zjednują wiernych przez prostytucję)
Edytowany przez drska 27 lutego 2012, 23:24