- Dołączył: 2011-04-26
- Miasto: Leszno
- Liczba postów: 279
23 stycznia 2012, 21:38
:( Nie mam ochoty na seks... na nic ... a jak sie zbykamy ja leze jak kłoda... kompletnie nic nie robie jedynie jecze (bardziej udawając) to jest jakaś wielka masakra ;( orgazmu nigdy nie mialam. Z moim facetem juz mieszkam od kilku miesięcy ... Nienawidze sie ;( jestem gruba brzydka... zreszta On to widzi patrzy na moj brzuch i mowi ze trzeba coś z tym zrobić ... a ksywa moja to pyza ze względu na okrągłą buzie i całe ciało.... Nie mogę sie skupić na stosunku nie sprawia mi przyjemnośći nic... chyba ze sie nakręce... przyjdzie czas ze sie zdenerwuje i pojdzie bzyknąć inna.... i co wtedy ? co mam zrobic? Jak ja mam sobie pomoc? Faceta zmeinic czy siebie ?
- Dołączył: 2012-01-09
- Miasto:
- Liczba postów: 294
23 stycznia 2012, 21:40
przede wszystkim możesz inaczej spojrzec na siebie, to pomaga.
pewności siebie na pewno doda ci regularne uprawianie sportu, dbanie o siebie... poczujesz, że robisz coś dla siebie, a nie marudzisz i czekasz z założonymi rękami na cud.
problem tkwi w twojej głowie.
powodzenia!
- Dołączył: 2012-01-12
- Miasto: Mysłowice
- Liczba postów: 93
23 stycznia 2012, 21:44
wcale sie niedziwie jak on cie woła pyza to sama bym niemiała ochoty zmień go
- Dołączył: 2011-04-26
- Miasto: Leszno
- Liczba postów: 279
23 stycznia 2012, 21:45
tylko ze on to mowi zartobliwie
23 stycznia 2012, 21:44
Zmiany zawsze powinno zaczynać się od siebie. Nie miałaś nigdy orgazmu- sama naucz się go osiągać, nie podobasz się SOBIE (nieważne, czy jemu czy całemu światu, chodzi o Ciebie)- zrób coś dla siebie. Musisz znaleźć i rozwiązywać problemy, które w Tobie siedzą od postaw, dopiero potem można wyjść, pewna siebie naprzeciw innym problemom. :)
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
23 stycznia 2012, 21:46
samoakceptacja
masturbacja
ostatecznie sexuolog
- Dołączył: 2011-04-26
- Miasto: Leszno
- Liczba postów: 279
23 stycznia 2012, 21:47
Jak pieszcze sobie lechtaczke to jest zbyt denerwujące uczucie ... jak wklada mi penisa to czasem sie zasatnawiam czy on tam jest.... jestem dziwna....
- Dołączył: 2011-04-26
- Miasto: Leszno
- Liczba postów: 279
23 stycznia 2012, 21:48
mam 21 lat nie bede do seksuologa chodzila
- Dołączył: 2011-07-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1787
23 stycznia 2012, 21:50
Po pierwsze najpierw o siebie zadbaj! Zdrowa dieta i dbanie o swoje ciało już psychicznie Ci pomoże, nawet jeśli na efekty długo poczekasz ;) Z chłopakiem porozmawiaj, powiedz mu co czujesz, poproś o dużo wsparcia... Na pewno zrozumie i postara się pomóc :)
Co do samego seksu też miewałam podobnie do Ciebie, u mnie tak było po tabletkach ale nie tylko. Kiedy coś mnie martwi lub intensywnie o czymś myślę to też nie umiem się skupić na seksie i wcale się tobie nie dziwię, że nie czujesz pociągu ani też przyjemności skoro cały czas zawracasz sobie głowę głupotami. Wyluzuj, pogadaj z partnerem na spokojnie, on Ci powie co mu się podoba a co nie. Gwarantuję że tych lepszych rzeczy będzie więcej, bo przecież Cię kocha i siłą rzeczy podobasz mu się :)
A jak już przekonasz się że wcale nie jesteś taka brzydka jak Ci się wydawało to sama zainicjuj seks z chłopakiem. Mów mu świństewka na ucho, on na pewno ci na nie odpowie.. napal się na niego do granic możliwości, daj sobie zrobić dobrze i nie myśl o niczym poza przyjemnością. Pamiętaj, że orgazm wcale nie jest wyznacznikiem udanego seksu :) sama orgazmy miewam tylko od czasu do czasu a jednak każdy seks uważam za udany i przyjemny :) Powodzenia i miłej zabawy :P
23 stycznia 2012, 21:54
Ehkem, na seksuologa nie ma wieku -od 40 lat. Nie chodzą do niego tylko stare dziadki po viagrę, mamy XXI podobno... Napisałaś ,że się bzykacie, że jak się wkurzy to pójdzie bzyknąć inną. Bzykają się zwierzęta, ludzie zwłaszcza w zawiązkach kochają się, uprawiają miłość, na pewno nie - bzykają się.