- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 grudnia 2011, 21:24
30 grudnia 2011, 22:50
hanoirocks napisał(a):krew zalewa na takie myślenie, wy
jesteście dziewczyny tak ograniczoneNie dorastamy Ci do
o guru.
31 grudnia 2011, 09:50
zaprawdeprzekletemiejsce napisał(a):CzysteZuo
się, że jako katoliczkazachowaćseksualną do ślubu.
wstrzemięźliwośćzbliżeń o nacechowaniu erotycznym,
seksu w tym pieszczot typurozmów o
ciekawe kto tak robi;)Jak ktoś jest katolikiem, to musi
robić, inaczej nie jest katolikiem. Do diaska,
się oszukiwać, nie można uważać się za osobę wierzącą i
przestrzegać zasad:) Tak jak nie można sobie wybierać
tych przepisów prawnych, które są dla nas wygodne. Albo
katolikami, albo nie.
31 grudnia 2011, 10:03
31 grudnia 2011, 13:38
31 grudnia 2011, 13:43
31 grudnia 2011, 13:42
Jejku, rób, co uważasz za słuszne. Oczywiście, że jest to grzech, tak jak namiętne pocałunki, czułe przytulanie (co było dla mnie bardzo dziwne,ale taka jest prawda), nie mówiąc już o innych...Ksiądz kiedyś mówił na religii z tego, co pamiętam, że każde działanie prowadzące do czegoś więcej lub wywołujące podniecenie seksualnie jest grzechem. Takie zasady, nie można wybierać, co nam wygodnie.
Ja nie wyobrażam sobie życia bez seksu z moim Ukochanym, jest to dla mnie ważna rzecz w związku, jednak nie najważniejsza. Jestem z Nim już bardzo długo i nie uznaję tego jako grzech, ale mam świadomość, że wobec kościoła i Boga jest to grzech. Do spowiedzi nie chodzę, ale tylko dlatego, że nic sensownego od księży nie słyszę i tak później wracam do grzesznych czynów...
Uważam, że każdy powinien robić to, co uważa za dobre i słuszne dla niego.
Edytowany przez 7b46edcd0134b726a0cb3803646d77ed 31 grudnia 2011, 13:46
31 grudnia 2011, 13:52
31 grudnia 2011, 14:32
hmmKiedyś mi ksiądz powiedział, że okazywanie sobie
poprzez czułość (nie seks i bliskie pochodne) nie jest
bo pozwala stworzyć więź między dwojgiem ludzi. Gdzie
granica między jednym a drugim nie wiem, nie jestem
żeby takową wyznaczyć.Wsadzcie sobie w rzyć argument,
ksiądz grzeszy to wszyscy mogą - to nie tak działa.
moj ojciec pije i bije, to ja tez mogę? przeciez inni
robią.A jesli dziewczyna powaznie ma taki problem, to
wy wielkie wyzwolone jesli nie umiecie jej pomoć to nie
bo to jest żałosneUndostress, a co cię obchodzi, czy
to prawdziwi katolicy? Uwierz mi znam kilka par, ktore
czekały i żyją wedle zasad.
Edytowany przez 8372dfcd8923ed4a5dc14aff4132bb10 31 grudnia 2011, 14:34
3 stycznia 2012, 10:13
zapytaj księdza to ci powie na 100%
dokładnie hehehe to pytanie jest zabawne