Temat: Błona dziewicza..

zazwyczaj umie dostosowac się do rozmiarów członka. tyle że jak już tutaj wyżej padło - ważne jest żeby była na to gotowa czyli musisz być rozgrzana, facet musi cie dluzej popiescic

Boże dziewczyno jak Ty bredzisz, skąd Ty się wzięłaś??? To jak głęboko jest wg błona jak tamponem jej nie sięgasz a powinno się go włożyć jak głęboko sie da? To czym wg Ciebie się tą błonę brzebija i jak - bo wg tego co piszesz to chyba penisem nie darady. Wg Twoich teorii to można sie bzykać ile wlezie a błona zostaje gdzieś hen, hen - może dopiero przy porodzie się rozrywa??? Naprawdę nie pojmuję jak w dzisiejszych czasach można mieć w głowie takie brednie i jeszcze publicznie je wygłaszać - a Ty jesteś dziewicą??? Jeśli nie to czym przebiłaś błonę - kijem do golfa, czy coś jeszcze dłuższego było potrzebne??

OMG to przepona :D 

Następne brednie, i o anatomii piszesz - kobieto szyjka macicy jest zamknięta, podczas okresu jest w niej otwór jak końcówka naostrzonego ołówka - i na szyjce kończy się penetracja podczas seksu. Szyjka otwiera się podczas porodu - tylko i wyłącznie. Może napiszesz jeszcze że podczas seksu to w macicy penis buszuje? Idź naprawde poczytaj coś bo przerażasz!

Cóż, ja miałam podobny problem jak autorka. Mój chłopak wchodził na ok 6 cm i dalej bolało. Stwierdziliśmy, że musimy jakoś 'rozciągnąć' pochwę i bawiliśmy się palcami, np. wkladalismy 2 i tak rozsuwalismy, żeby tworzyły literę 'V'. Pomogło i dzisiaj nie ma z  tym problemu, członek wchodzi cały (ok 17 cm) .

Powiem ci tak, twoja pochwa jest wystarczająco długa żeby pomieścić męskiego członka. Jeżeli uważasz, że jest za sucha i przez to odczuwasz dyskomfort to kup sobie żel intymny na bazie wody, na przykład taki od Durexa. Możesz go dostać w aptece albo w Rossmanie.
Mam tylko nadzieję, że seks jest dla ciebie przyjemny, że masz orgazm (łechtaczkowy, jedyny słuszny;P), że chłopak nie próbuje cię penetrować bez uprzedniej gry wstępnej, naturalnego zwilżenia pochwy spowodowanego podnieceniem itd. 

co  ja pacze ....

Orgazm mam :)
Dziękuje wszystkim za odpowiedzi ,naprawdę mi bardzo pomogłyście;]

No to powodzenia;) A stres śmiechem trza brać. 

Może nie przebił błony.?