Temat: Piugułka 72 h po

Dziewczyny potrzebuję rady.

Biorę systematycznie tabletki antykoncepcyjne,niestety przedwczoraj tj we wtorek zapomniałam o pigułce i nie wzięłam jej,zorientowałam się dopiero wczoraj wieczorem gdy brałam tą wczorajszą. Najgorsze jest to,że tabletkę we wtorek miałam wziąć o godzinie 22 a ok 20 odbyłam stosunek. Czyli podsumowując : 3 tydzień cyklu,zapomniana tabletka + seks - beznadzieja. Dlatego,że nie jestem gotowa aby zajść w ciążę zdecydowałam się pójść do apteki po pigułkę "72h po" ,konkretnie LEVONELLE. Dzisiaj o 20 minie 48 h od odbycia niezabezpiecznoego stosunku więc mam jeszcze 85 % szans na sukces działania tabletki. I siedzę teraz na kanapie a tabletki leżą przede mną i zastanawiam się czy aby na pewno ją połknąć,dlatego moje pytanie do Was : czy brałyście kiedykolwiek taką pigułkę?? Jak działała na Wasz organizm??

Pasek wagi
brałam, nic mi się po niej nie działo.
skoro nie wierzysz ulotce to po co lykasz dropsy?


moze sie podzielisz ta tabletka, zjem sobie, do herbatki na kolacje jak znalazl :D

nie szkoda ci zdrowia ze lykasz cos o tak? pytam z ciekawosci
srodkow nasennych tez sie nalykasz i nie przeczytasz danych dot skutkow ubocznych?

a lykaj sobie i nawet kreta i cifa skoro smaczny

ja przynajmniej wiem co lykam i jak dziala. wlasnie twoja odpowiedzialnosc wychodzi

ale czasem warto zdac się na ulotkę, przeciez to jest antykoncepcja, wiec po co rozwalac sobie organizm dodatkową mega porcja hormonów? to nie jest zdrowe, uwierz
niezdrowe faszerowac sie konska dawka hormonow? marrons polecialas za daleko

niezdrowe to zrec co popadnie nie czytajac ulotki

przyniose jej proszek do czyszczenia, i domestos, moze jej posmakuje :D

jak jej cos wyzre- to co tam, wazne ze zjadla.

aguniek1988 napisał(a):

niezdrowe faszerowac sie konska dawka hormonow? marrons
za dalekoniezdrowe to zrec co popadnie nie czytajac
przyniose jej proszek do czyszczenia, i domestos, moze
posmakuje :D jak jej cos wyzre- to co tam, wazne ze

dlaczego poleciałam za daleko? ja bym sie nie odważyla na branie tabletki "po" jesli biore tabsy, sory, ale szkoda mi mojego organizmu, a uprawiajac sex licze sie z tym, ze pomimo tego, ze sie zabezpieczam moge zostać mamą ... także jak to woli

owszem brałam kiedys tabletke "po" ale nie brałam wtedy yasmin, i pekła gumka, ale na takie mącenie sobie tabletami w organizmie bym sie nie zdecydowała nawet gdyby kosztem tego wszystkiego miała być ciąża
marrons. laska nie przeczytala ulotki od tabletek i ma to w nosie ze to jej zdrowie jak dostanie zakrzepicy albo udaru to przeciez ja to nie obchodzi i ma to gdzies.

to swiadczy o tym ze jest g..wniara


aguniek1988 napisał(a):

marrons. laska nie przeczytala ulotki od tabletek i ma
w nosie ze to jej zdrowie jak dostanie zakrzepicy albo
to przeciez ja to nie obchodzi i ma to gdzies.to
o tym ze jest g..wniara

jej sprawa i jej zdrowie, martwmy sie o swoje :)

niech wezmie nawet ze 3 dla pewności ...
ja jestem odpowiedzialna i 7 lat mam stycznosc z tabletkami, ulotke znam na pamiec. ale masz racje - jej zdrowie

szkoda faceta, jak ona umrze na zakrzepice to nie pouzywa sobie chlopaczek (chyba ze jest nekrofilem;P)

Obie jesteście żałosne....nie macie o mnie pojęcia a pieprzycie głupoty,że aż głowa boli. Dziewczyny w pełni normalne i dorosłe odpowiedziały mi w temacie na pytanie ,które zadałam więc kto jest gówniarą to chyba mówić nie muszę. Nie ma to jak wylewać swoje życiowe frustracje na forum

Pasek wagi

Shayaa napisał(a):

 Nie ma to jak
wylewać swoje życiowe frustracje na forum
 o sobie piszesz? bo takie odnoszę wrażenie ...

weź się ogarnij i odstresuj, i nie bierz tej tabletki skoro przyjmujesz już antykoncepcję doustną

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.