Temat: sex - najdziwniejsze miejsca na numerek

Hej koleżanki,
przekopałam forum i takiego tematu nie znalazłam.

Była tu świetna wymiana zdań o "przyłapanych na numerku" uśmiałam sie co niemiara.

Może wśród wszystkich smutnych tematów znajdziecie chwile aby wpisać w jakich najdziwniejszych miejscach zdarzyło się Wam uprawiać sex i co z tego wynikło.


Zaczynam:

- przebieralnia na basenie - dziwne spojrzenia ludzi,
- jaskinia - tak nas naszło to chyba ten instynkt pierwotny,
- autko na jakimś wzgórzu - spisani przez policje, która się rechotała, ze zastała nas nagimi,
- łąka - ubraliśmy się w ostatniej chwili (na spacer w najbardziej odludne miejsce jakie nam sie wydawało wybrał się kolega z pracy taty),
- na plaży - piasek w tyłku,
- na wycieczce rowerowej - i w las, efekt igły ze świerku w tyłku...


Pole pszenicy <333 było fantastycznie hehhe.

I jakis las przy aucie:P

 

Z moim obecnym.

Pasek wagi
moj na poczatku znajomosci chcial to zrobic w bramie w srodku dnia w centrum miasta. stwierdzilam ze zglupial do reszty. szeptal mi "no chodz w brame, tak cie przer...zne ze ci sie glupio zrobi"

A tak w domu...To chyba wszędzie hehehe, stól (było mega)u moich rodziców jak wyjechali ;p

wanna

prysznic

 

podłoga....

 kuchnia przy robieniu am...

Ale to raczej normalka;-)

 

 

Podziwiam kina, przebieralnie, pociągi,mosty hehehehheh :P

Pasek wagi
hmm...w aucie zaparkowanym w różnych polskich lasach :P, w jeziorze, w pokoju w którym były jeszcze 2 osoby,w pociągu, najbardziej ekstremalnie było jednak na klatce schodowej na ostatnim piętrze...fakt,że nocą ale adrenalina była
Pasek wagi
hmm klatka schodowa (jak kończyliśmy to akurat ktoś wchodził)
kibel w knajpie - zrobiła się straszna kolejka ;/
pociąg - chyba mój najlepszy sex ;]
a zapomniałam w samochodzie w zimie wjechaliśmy w jakiś las i nie mogliśmy za nic w ścwiecie wyjechać bo auto ugrzęzło heh dopiero jacyś ludzie nam pomogli ale trwało to bardzo długo :)
Pasek wagi
> w konfesjonale ;P




oj sporo tego :d auto, lodowka, pralka, jacuzzi, wanna, pole, mosty, łaki, na domku z zjezdzalnia (na placu zabaw ) xD, smiesznie tez bylo w toalecie na jednej z imprez, kiedy za drzwami jakies dziewczyny obgadywaly w trakcie moja przyjaciolke xD mielismy z moim nie zly ubaw, kiedy zobaczyly ,jak wychodze z nim z toalety xD
> na polu kukurydzy było najśmieszniej:):) Między
> kolbami...No i w rowerku wodnym.

mam nadzieję, ze to nie Ciebie złapałam na tym rowerku ;-)

kiedyś pedałujemy na takim sprzęcie a za krzakami para w najlepsze mizia się aż iskry lecą ;-)

nasza pierwsza myśl - cholera zajęli nam miejscówkę! 

po udanym Sylwestrze spaliśmy w 6 w jednym pokoju ja z moim  i z naszym  kolegą obok nas na jednym (ale dużym) łóżku ale że wszyscy narąbani w trzy światy to my delikatnie, on na mnie i lecimy. Mam nadzieje, ze kolega spał w najlepsze ;-)
na jachcie w środku dnia na jeziorze ( i nie tylko w środku dnia ;) ), w wc w knajpie (kelnerzy po policję dzwonili), na redzie, w lesie, w pociągu (konduktor dość dziwnie się na nas patrzył, a wychodząc zgasił światło ;) ), na pralce, w samochodzie (w różnych miejscach samochodu) i w różnych miejscach stał, na razie nic więcej nie pamiętam :)

ale konfesjonał i tak wymiata :)

EDIT:
tak m isię przypomniało, w akademiku w pokoju mojego ówczesnego przy dwóch śpiących kumplach, w każdym razie mam nadzieję, że śpiących :)

przypomnialo mi sie jak po dosc pijackim sylwestrze spalismy w 5-6 osob w jednym salonie. lezalam z eks chlopakiem, z kolega spala jakas laska i nad ranem tylko uslyszalam "ej, xy daj mi kondona"

jak sie juz pozbieralismy z lozek i chodzilismy po mieszkaniu 2 zuzyte kondony lezaly kolo lozka (o malo co w nie nie wdepnelam)
kolega niestety nie mogl po alkoholu co nie zmienia faktu ze gdyby mogl to by to zrobil przy nas

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.