12 lipca 2011, 22:41
jak wiecie jestem od pazdziernika w zwiazku.
- kiedy trzeba bylo to uzywalismy prezerwatyw
- do 17 maja zaczelam brac naraye (jestem gdzies na 3 opakowaniu, wzielam 21, 14 i teraz 28 dni-> 9 tabletka)
meczy mnie jakos brak zainteresowania seksem, nie wiem czy mam gorsze dni, czy pigulki tak dzialaja, czy poprostu za czesto przebywam z partnerem
mamy dylematy jak dalej postapic
- rzucic pigulki? tylko co w zamian
partner sie stresuje na samych gumkach, mnie pozostaje spirala, npr i inne hormony (plaster, krazek) - globulki nie biore pod uwage bo i tak nam nie pomoga
spirale mialam przez 2,5 roku. mialam powiekszone jajniki, stan zapalny, zapalenie przydatkow. boje sie powtorki z rozrywki, szczegolnie ze spirala kosztuje 300 zl
do npr nie jest przekonany partner (byloby to pomocne wg mnie gdyby pekla gumka)
zostaje probowanie innych hormonow? krazek - moge sprobowac? mysle nad nim. boje sie tylko wkladania pierscienia
finansowo stoimy.
- Dołączył: 2010-06-09
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 293
5 sierpnia 2011, 23:35
"wąsy rosną" jak przeczytałam myślałam że się rozpłaszczę ze śmiechu na podłodze :P hehehe
ja używam od roku Nuva Ring. nic nie czuję podczas tych 3 tygodni kiedy on sobie siedzi tam gdzie jego miejsce,
zakładanie jest łatwiejsze niż tamponu, przy seksie nie przeszkadza, nie trzeba sobie nim głowy zawracać codzinnie
jak tabletkami, no i przy ew. biegunkach/wymiotach też nie trzeba się martwić, dawka hormonów najmniejsza
a skuteczność taka sama jak tabletek,
nie wróciłabym już do yazzu który brałam wcześniej
no... to zrobiłam niechcący małą reklamę ;)
- Dołączył: 2010-12-28
- Miasto: Kalisz
- Liczba postów: 573
8 sierpnia 2011, 15:01
co do NPRU, bo widzę, że poruszyłaś również ten temat, to sądzę, że jest skuteczny ale pod warunkiem, że najpierw dobrze poznasz swoje ciało. są też fajne wspomagacze tych metod. Pracuję w biurze z produktami gin i sama niektórych używam i powiem bez wyrzutów sumienia że działają ;) np taki tester płodności Afrodyta...na początku nie wierzyłam ale się sprawdza :D no ale mówię musisz poobserwować swoje ciało i nauczyć się fizjologii :) Że studiuję ratownictwo mam to opanowane i chociaż nie stosuję antykoncepcji jako takiej, no czasami prezerwatywy, to w ciążę jeszcze nie zaszłam :) Szkoda że facet nie jest przekonany do metod naturalnych, bo wiem dobrze, że tabletki nawet te dobrze dobrane, mają wpływ na wątrobę, nerki etc
- Dołączył: 2011-08-06
- Miasto: Goczałkowice-Zdrój
- Liczba postów: 8
8 sierpnia 2011, 20:30
Powiem szczerze, że brałam tabletki i zrezygnowałam po 10 miesiącach. Po pierwsze partner stwierdził, że w przyszłości pragnie mieć zdrowe maleństwa ze mną i dodatkowe hormony w postaci antykoncepcji na pewno nam w tym nie pomogą - z czym się w 100% zgodziłam, po drugie po tabletkach czułam się źle. Może to kwestia wmawiania sobie? Sama nie wiem. Tyłam i czułam się ociężała. Pani doktor stwierdziła, że to normalne, że po hormonach odkłada się pewna ilość płynów w organizmie. Ja jednak miałam wrażenie, że cała puchnę...między innymi źle dobrane (??) tabletki przyczyniły się do znacznego wzrostu mojej wagi. Zresztą...wychodzi drożej ale teraz istnieje taka różnorodność prezerwatyw...mogą dać tyle radości :D Kolorowe, zapachowe, z wzorkami, wypustkami :D Może warto posprawdzać? Owszem...ceny "gumek" są koszmarne....ale zdrowie i dobre samopoczucie również jest ważne :)
13 sierpnia 2011, 23:10
Ja mam implant antykoncepcyjny. Wszczepia sie go pod skore po wewnetrznej stronie reki na 3 lata. Nie wiem jednak czy jest on juz dostepny w polsce.
14 sierpnia 2011, 08:39
z tych wszystkich najdrozszych pigulek przerzucilam sie na najtansze i jest o wiele lepiej
15 sierpnia 2011, 15:12
a ja tam uważam, że problem siedzi w partnerze.