- Dołączył: 2009-03-17
- Miasto: Narnia
- Liczba postów: 1722
15 czerwca 2011, 20:53
Bez wchodzenia w szczegóły - pytanie do osób, które miały do czynienia z tabletką 72 po lub się na tym po prostu znają...
26 maja wziełam taką tabletkę. Po niecałym tygodniu dostałam 5-dniowego krwawienia, które nie wiem jak potraktować. Teoretycznie powinnam parę dni temu dostać okres, ale teraz się zastanawiam czy przez te hormony w tabletce to to 5-dniowe krwawienie powinnam traktować już jako okres i czekać miesiąc od niego na kolejny czy... no właśnie co?
Bedę wdzięczna za pomoc.
- Dołączył: 2009-03-17
- Miasto: Narnia
- Liczba postów: 1722
15 czerwca 2011, 21:53
no nic a nic mnie nie bolało.... i wziełam tabletkę po ok 16h, zaraz za drugi dzień .
15 czerwca 2011, 21:56
Skoro nie miałaś żadnych skutków ubocznych to powinnaś być spokojna :) Okres nie powinien Ci się aż tak bardzo rozregulować.
Ja np. miałam dość uciążliwe skutki uboczne około 3 godz po zarzyciu się zaczęły i trwały trzy dni byłam strasznie słaba, bolała mnie głowa, serce mi szybko biło nawet gdy spokojnie leżałam w łóżku, miałam gorączkę 39 stopni i nie miałam wogóle apetytu.
- Dołączył: 2009-03-17
- Miasto: Narnia
- Liczba postów: 1722
15 czerwca 2011, 21:58
mam nadzieje... i na to licze, tego się trzymam...
15 czerwca 2011, 21:59
a co do czasu, to też nie ma powodów do obaw, tabletka na około 90% zadziałała. Im wcześniej się weźnie tym lepiej, do 12 godz "po|" działa praktycznie w 100%, później prawdopodobieństwo, że zadziała stopniowo maleje.
15 czerwca 2011, 22:01
......
Edytowany przez Sloneczko19877 17 czerwca 2011, 12:50
- Dołączył: 2009-03-17
- Miasto: Narnia
- Liczba postów: 1722
15 czerwca 2011, 22:02
czyms "takim"?
a jakim za przeproszeniem?
15 czerwca 2011, 22:05
Edytowany przez Sloneczko19877 17 czerwca 2011, 12:50
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
15 czerwca 2011, 22:08
> I nie macie wyrzutów sumienia po czymś 'takim'?!
nie, to nie jest tabletka wczesnoporonna. hamowanie owulacji i unieruchomienie pleminikow to nie zabójstwo, szkoda, że u nas wciąż panuje przekonanie, że to srodek wczesnoporonny. a przeciez działa 72h po stosunku czyli zanim dojdzie do zaplodnienia.
brałam dwa razy z dwuletnim odstępem
1 postinor (teraz go nie ma - to byly dwie tabletki co 12h) lekko pobolweał mnie brzuch i to cale efekty uboczne, okres w terminie, zadnych mdlosci, boli i opoźnień
2. escapelle krotkie krwawienie kilka dni po zazyciu, dwa tygodnie później cos co chyba bylo okresem, a potem w p*zdu wszystko sie pokitało albo okres w dziwnym terminie o wiele dluzszy i bolesniejszy, albo w ogole jego brak zanim jako tako sie ustabilizowalo minął rok, chociaz dalej nie ma tak fajnie jak przed.
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
15 czerwca 2011, 22:09
a dodatkowo gdyby zazywajaca była w ciązy tabletka by pomogła, a nie zaszkodziła.
- Dołączył: 2009-03-17
- Miasto: Narnia
- Liczba postów: 1722
15 czerwca 2011, 22:09
rzeczywiście nie ma co ukrywać - w tym samym celu co ludzie stosują prezerwatywę i wszelkie inne środki antykoncepcyjne. Wiec nie widze powodu dla którego miałabym mieć wyrzuty sumienia.
15 czerwca 2011, 22:09
> I nie macie wyrzutów sumienia po czymś 'takim'?!
Słoneczko... Radzę wybrać się do szkoły po nauki... Taką tabletkę można dostać tylko wtedy, jeśli ginekolog stwierdzi, że nie doszło jeszcze do inseminacji! Więc... jest to normalna antykoncepcja, awaryjna, bo awaryjna, ale normalna!