- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 czerwca 2011, 01:41
Jestem z moim chlopakiem juz trzy lata. Ja mam 19 lat, on 22. To mój pierwszy chłopak, taki na poważnie. To z Nim robiłam wszystko pierwszy raz, pieszczoty itd. Na początku związku uwielbialam pieszczoty, bliskość, miałam ciągłą ochotę. On miał duże doświadczenie, ale nasze życie seksualne rozwijało się jednak bardzo powoli, kroczek po kroczku, bo ja byłam nieufna. Po półtorej roku doszło do pierwszego razu - totalna porażka. Od tamtego czasu probowalismy sie kochać jeszcze dwa razy, bezskutecznie, ale to nie caly problem. Od jakiegoś roku straciłam ochotę na wszystkie pieszczoty. W ogóle nie interesuje mnie sfera seksualna zycia. Jestem strasznie oziębła, czesto facet próbuje mnie rozpalić, caluje, dotyka, robi masaze itd, a ja jestem obojętna. Nie działają na mnie żadne pieszczoty. Kiedyś uwielbialam calowanie po szyji, obecnie mnie to nie rusza. Zdarza sie, ze czasem mam ochote, ale zazwyczaj jest to wtedy kiedy sie nie widzimy, a jak dochodzi do spotkania to ochoty juz nie ma. Często jak nocuje u niego to troche sie popiescimy, ale to tylko i wylacznie dlatego, ze sie zmuszam, albo przygotowuje wczesniej psychicznie na bliskosc. On o tym wie, mowie mu wprost, ze nie mam ochoty. Rozmawiamy o tym szczerze, bez tabu. On wie, ze bardzo go kocham, ze to nie kwestia jakiegos obrzydzenia do niego, on mnie rozumie, toleruje to, ale mi jest z tym źle. Czuje sie zle, z tym, ze nie umiem zadowolic swojego faceta, podczas pieszczot (jak już do nich dochodzi) czesto puszczaja mi nerwy i potrafie sie rozplakac. Chciałam odejsc z tego powodu, ale on mi nie pozwalil. Ostatnio razem probujemy jakos temu zaradzic, znalezlismy na internecie cos takiego jak Hipolibidemia ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Hipolibidemia ) . Wszystko jak by sie zgadza. Chciałabym znów cieszyc sie pieszczotami, bliskoscia, miec ochote. Mój chłopak mówi, że może powinnam iść do seksuologa, ale ja mam wątpliwości, niestety jest to dla mnie baaardzo bolesny temat. Co Wy byście poleciły? Od razu mówię, że to to na pewno nie jest zwiazane znudzeniem w zwiazku, czy z brakiem uczucia. Pomózcie, doradźcie cos, bo za kazdym razem, gdy moj facet ma ochote, to ja łapie totalnego doła, ze znow nie mam ochoty. :(
11 czerwca 2011, 02:35
11 czerwca 2011, 07:41