9 maja 2011, 19:40
Zastanawia mnie czy kochacie się ze swoimi partnerami podczas miesiączki ? Czy nie przeszkadza to Wam albo waszemu partnerowi ?
9 maja 2011, 22:11
Ja nie.Ale mam jeszcze usta i ręce.
9 maja 2011, 22:17
Jak juz to tylko pod koniec okresu . Bo kochnie sie w tych pierwszych dniach miesiaczki nie sa za przyjemnie i komfortowe .
Edytowany przez russianroulette211 9 maja 2011, 22:18
- Dołączył: 2010-09-27
- Miasto: Brussel
- Liczba postów: 13213
9 maja 2011, 22:20
Kurcze podziwiam Was za to bo dla mnie to naprawde krepujace
9 maja 2011, 22:34
Nie, to okropne, ale nie zostawiam go samemu sobie w tych dniach tylko funduję mu lodzika
- Dołączył: 2011-01-12
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 899
9 maja 2011, 22:50
Ja mam blokadę, ale mój mężczyzna nie, za to szanuje że ja wtedy nie potrafię się odblokować i nie nagabuje mnie do niczego :) Dlatego w ramach rekompensaty zawsze dostaje seks oralny.
- Dołączył: 2009-08-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2427
9 maja 2011, 22:55
> prawdziwy rycerz krwi się nie boi
hahahaha no tekst roku!!!! :):):) swietne!!!:)))
- Dołączył: 2008-03-27
- Miasto: Sweetfarm
- Liczba postów: 1754
9 maja 2011, 23:50
Z bylym nigdy z obecnym zdarzylo sie ale to w sumie koncowka byla ostatni czy przedostatni dzien.ja sie krepowalam na maxa w sensie ze bedzie brudno etc a jegp to nie brzydzilo specjalnie i mowil ze problemu nie ma. to byl w sumie raz
- Dołączył: 2011-05-02
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 28
10 maja 2011, 00:06
przez piersze 3 dni wytrzymuje, pozniej juz nie... i mimo odrobiny krwi oplaca sie bo mam najwieksza ochote i bardziej wrazliwa pochwe - jest nawet przyjemniej niz normalnie. zawsze mozna sie umyc przed i po - co za problem? ;]
i jak juz ktos napisal "prawdziwy rycerz krwi sie nie boi" :D jesli facetowi to nie przeszkadza to po co sie krepowac?
- Dołączył: 2009-11-15
- Miasto: Madrid
- Liczba postów: 2546
10 maja 2011, 01:43
zdarza mi się i nie specjalnie mi to przeszkadza, mojemu partnerowi tez nie, a w ogóle to taka ciekawostka -niewiem czy tylko ja tak mam ale podczas stosunku przestaję krwawic,tak jakby mój doł zajmował się wydzielaniem śluzu i zapomniał o miesiączce (fakt- nadrabiam PO) ale "podczas" nigdy mi sie nie zdarzyło zabrudzic poscieli, serio - byc moze to dlatego ze ja ogólnie to nie mam zbyt obfitych krwawień, raczej srednie, wręcz pod skąpe podchodzące... pozatym w "te" dni ścianki pochwy są bardziej ukrwione więc i seksik jest przyjemniejszy i orgazmik intensywniejszy niż w inne dni, ale byc moze to tylko moje odczucie...