Temat: Wysokie libido

Mam problem z moim libido. Jest strasznie wysokie, już ciężko mi z tym funkcjonować. Rok temu zakończyłam 4 letni związek. Mój eks był słaby w łóżku, miał nadwagę a jego penis miał 12 cm, myślał głównie o sobie. (To nie prowokacja. Na prawdę proszę o wasze rady) Głównie kładł się a Ty odwal robotę a jak już dochodziło do zbliżenia to trwało z 3-4 minuty i potem szedł spać. Ewentualnie jak próbował dokończyć mnie ręką to robił to tak nieumiejętnie, niedelikatne że zaraz traciłam cała ochotę i chciałam żeby dał sobie spokoj. Chodziłam zła i sfrustrowana. Próbowałam, rozmawiałam, namawiałam do schudnięcia. Nic nie dzialalo on nie chciał się zmienic. Nie czułam zaangażowania w tej sferze z jego strony. Ochotę na seks miałam, ale jak już zaczęło mnie drażnić wszystko co związane z moim partnerem to zaspokajałam się sama. Dodam że w czasie związku brałam tabletki. Potem związek się rozpadł, odstawiłam antykoncepcję. Po pół roku wstrzemięźliwości moja ochota na seks była tak wysoka że musiałam się masturbować 5 razy dziennie. Zaczęłam się logować na portalach randkowych, brakowało mi też tej bliskości drugiej osoby więc pomyślałam że może uda mi się kogoś poznać. Spotkałam się z jednym chlopakiem, od początku wiedzialam że chodzi mu tylko o jedno i nie mogłam się powstrzymać. Poszliśmy do łóżka na drugim spotkaniu, w wynajętym mieszkaniu. Super przygoda, w sumie dalej mamy kontakt i się kolegujemy. Potem poznałam kolejnego chłopaka i w sumie tu akurat było widać że zależy mu na czymś więcej niż seksie ale ja nie potrafię się powstrzymać. :( Zamiast najpierw lepiej go poznać już na trzecim spotkaniu zainicjowałam seks, mogłabym to robić codziennie po parę razy. On na szczęście tez. Potrafimy 4 razy w trakcie jednego wieczoru. Nie możemy się odkleić od siebie. Ale tu zaczyna się problem. Wydaje mi się że przez moje zbyt szybkie zainicjowanie zbliżenia przeszło to w relacje bez zobowiązań. To znaczy on niby pisze codziennie, interesuje się moim życiem. Ale odkąd się spotykamy jeszcze ani razu nie rozmawialiśmy o przyszłości, do czego zmierza ta relacja, nic. Czy przez zbyt wysokie libido już nigdy nie poznam porządnego faceta z którym stworze normalny związek? :( Czy czekają mnie tylko relacje friends with benefits? Nie wyobrażam sobie poznać chłopaka, który mnie pociąga i czekać z seksem :( 

To nie średniowiecze. Zapytaj go jak on widzi Wasza relacje to będziesz wiedziała :P

Pasek wagi

po prostu rozmowa. natomiast to, że ktoś potrzebuje seksu 5 razy na dzień nie wydaje mi się do końca normalne..

Despacitoo napisał(a):

po prostu rozmowa. natomiast to, że ktoś potrzebuje seksu 5 razy na dzień nie wydaje mi się do końca normalne..

Właśnie mi też nie. Może to jakieś hormony? To się przeradza w obsesję. Mam dni że siedzę 8 godzin w pracy i myślę co robiłam/będę robić z facetem. Mijam przystojnego faceta na ulicy i od razu milion fantazji do końca dnia. To się zaczyna robić męczące. Tłumacze sobie to tym że przez 4 lata nie byłam zadowolona ze swojego współżycia i teraz mi po prostu odwaliło. Jak zasmakowałam dobrego seksu z innymi facetami i zobaczyłam że można inaczej niż z moim eks to wszystko się nasiliło.

TheoryOR napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

po prostu rozmowa. natomiast to, że ktoś potrzebuje seksu 5 razy na dzień nie wydaje mi się do końca normalne..
Właśnie mi też nie. Może to jakieś hormony? To się przeradza w obsesję. Mam dni że siedzę 8 godzin w pracy i myślę co robiłam/będę robić z facetem. Mijam przystojnego faceta na ulicy i od razu milion fantazji do końca dnia. To się zaczyna robić męczące. Tłumacze sobie to tym że przez 4 lata nie byłam zadowolona ze swojego współżycia i teraz mi po prostu odwaliło. Jak zasmakowałam dobrego seksu z innymi facetami i zobaczyłam że można inaczej niż z moim eks to wszystko się nasiliło.

może seksuolog?

i czy to na pewno chodzi o seks czy po prostu rozładowanie napięć, które Ci się tworzą np. w pracy? to może być sposób na odreagowanie.. ludzie się uzależniają od seksu tu nie ma żartów.

Despacitoo napisał(a):

TheoryOR napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

po prostu rozmowa. natomiast to, że ktoś potrzebuje seksu 5 razy na dzień nie wydaje mi się do końca normalne..
Właśnie mi też nie. Może to jakieś hormony? To się przeradza w obsesję. Mam dni że siedzę 8 godzin w pracy i myślę co robiłam/będę robić z facetem. Mijam przystojnego faceta na ulicy i od razu milion fantazji do końca dnia. To się zaczyna robić męczące. Tłumacze sobie to tym że przez 4 lata nie byłam zadowolona ze swojego współżycia i teraz mi po prostu odwaliło. Jak zasmakowałam dobrego seksu z innymi facetami i zobaczyłam że można inaczej niż z moim eks to wszystko się nasiliło.
może seksuolog?i czy to na pewno chodzi o seks czy po prostu rozładowanie napięć, które Ci się tworzą np. w pracy? to może być sposób na odreagowanie.. ludzie się uzależniają od seksu tu nie ma żartów.

Właśnie moje życie jest raczej spokojne, nie mam za bardzo co odreagowywać. Finansowo jakoś sobie radzę, nie jest jakoś mega dobrze ale też nie ma tragedii. Mieszkam sama, mam pieska do towarzystwa, super pracę, bezstresową, przyjemną - przynajmniej dla mnie wyzwania w pracy nie są stresujące bo ją lubię. Z jednej strony poszłabym na terapię ale z drugiej może potrzebuje się "wyszaleć"? I to samo przejdzie.

TheoryOR napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

TheoryOR napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

po prostu rozmowa. natomiast to, że ktoś potrzebuje seksu 5 razy na dzień nie wydaje mi się do końca normalne..
Właśnie mi też nie. Może to jakieś hormony? To się przeradza w obsesję. Mam dni że siedzę 8 godzin w pracy i myślę co robiłam/będę robić z facetem. Mijam przystojnego faceta na ulicy i od razu milion fantazji do końca dnia. To się zaczyna robić męczące. Tłumacze sobie to tym że przez 4 lata nie byłam zadowolona ze swojego współżycia i teraz mi po prostu odwaliło. Jak zasmakowałam dobrego seksu z innymi facetami i zobaczyłam że można inaczej niż z moim eks to wszystko się nasiliło.
może seksuolog?i czy to na pewno chodzi o seks czy po prostu rozładowanie napięć, które Ci się tworzą np. w pracy? to może być sposób na odreagowanie.. ludzie się uzależniają od seksu tu nie ma żartów.
Właśnie moje życie jest raczej spokojne, nie mam za bardzo co odreagowywać. Finansowo jakoś sobie radzę, nie jest jakoś mega dobrze ale też nie ma tragedii. Mieszkam sama, mam pieska do towarzystwa, super pracę, bezstresową, przyjemną - przynajmniej dla mnie wyzwania w pracy nie są stresujące bo ją lubię. Z jednej strony poszłabym na terapię ale z drugiej może potrzebuje się "wyszaleć"? I to samo przejdzie.

no to jeżeli masz jedynie obawy, ze z obecnym facetem idziecie w stronę friends with benefits to najlepiej wyjaśnij temat jak najszybciej jak on to widzi, bo inaczej będziesz cierpieć. może tak być, że jesteś po prostu wyposzczona, nie mówię, że nie;)

Pisalaś, że brałaś tabletki - jakie konkretnie i przez jaki czas? Wiele kobiet odczuwa zmniejszony lub żaden apetyt na seks w trakcie brania antykoncepcjo hormonalnej i w zależności od długości brania przeobrażają się w nienasycone lwice po odstawieniu. Kiedy hormony wrócą do normz (a może to trwać od kilku do kilkunastu miesięcy), sytuacja powinna się ustabilizować.

Jeżeli nie, polecam wizytę u psychologa lub seksuologa.

nudelsock3 napisał(a):

Pisalaś, że brałaś tabletki - jakie konkretnie i przez jaki czas? Wiele kobiet odczuwa zmniejszony lub żaden apetyt na seks w trakcie brania antykoncepcjo hormonalnej i w zależności od długości brania przeobrażają się w nienasycone lwice po odstawieniu. Kiedy hormony wrócą do normz (a może to trwać od kilku do kilkunastu miesięcy), sytuacja powinna się ustabilizować.Jeżeli nie, polecam wizytę u psychologa lub seksuologa.

Brałam tabletki przez półtora roku. Nie pamiętam teraz nazwy. Tylko że już prawie rok mija od odstawienia. Jak brałam tabletki również miałam bardzo ochotę na seks. Tylko jak możecie wyczytać w pierwszym poście mój partner nie był najlepszy w tym temacie więc zaspokajałam się sama. Po braku współżycia przez pół roku to wszystko się nasiliło jeszcze bardziej. 

Normalne to to na pewno nie jest. A co do faceta po prostu porozmawiaj z nim jak widzi dalej wasza wspolna przyszlosc czy zalezy mu tylko na dobrym seksie i sprawa bedzie jasna. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.